Pamiętnik odchudzania użytkownika:
skittlesys

kobieta, 30 lat, Warszawa

172 cm, 102.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: czuć się w końcu dobrze !

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 lutego 2010 , Komentarze (3)

rano zważyłam się i w sumie się ciesze . 90,6. mam nadzieje, że już teraz znowu będzie tylko lepiej ;) śniadanko już za mną :

jajecznica z pomidorem + pół ogórka kiszonego.

o matko. nie mogłam się powstrzymać. musiałam. zjadłam małą salaterke płatków czekoladowych z mlekiem 0,5 %i chyba zaraz zjem budyń czekoladowy, nie moge, tak mnie nosi :( co robić ?!

21 lutego 2010 , Komentarze (2)

lekka masakra. waga znowu wskazuje 91 kg. to dla tego, że wprowadziłam dodiety warzywa i troche poleciałam. :/ wczoraj zjadłam dwa jogurty owocowe, a dzisiaj gryza prince pola, galaretke i mleko waniliowe.

jest źle. ale jużsię zbieram.

śniadanie : jajecznica z szynką drobiową

obiad : pierś z kurczaka + sałatka

kolacja : pokrojony : por, rzodkiewka, pomidor, ogorek kiszony, jajko,

mam nadzieje, że jutro będzie lepszy dziń. buźka ;*

19 lutego 2010 , Komentarze (1)

witajcie kochane moje ;*

dziś dzień przejścia w 2 fazę. dodajemy warzywa, ale w sumie nie są mione potrzebne. waga wskazuje 88,9 :O !!!suuuuuper! alewiem, że musze siepilnować po lada moment może powrócić w granice 90.

tak się ciesze - szok. strasznie to motywuje do dalszej pracy ! :D wczoraj taka wielka pokusa ! przed imprezą poszliśmy do mc donaldsa . wszyscy jedlijakieś kanapki, ciastka. a ja :D tylko małą cole :D i nawet mi się nie chciało nic więcej ;)

śniadanie :   jajecznica z szynką drobiową

obiad : 4 jajka na twardo z sosem + jogurt z owocami

kolacja : pierś z kurczaka i sałatka

troche główka pobolewa po imprezie, dlatego nie chce mi sie w ogole jeść i cały czas leże ;) to w sumie dobrze  . buziak ;*

18 lutego 2010 , Komentarze (5)

właśnie wróciłam z deski. wymęczyłam się baaaardzo :)

śniadanie: jajecznica, z 2 jajek i szynki drobiowej

obiad : pierś z kurczaka , 2 jajka , sos, ogórek kiszony, cola light ( w diecie proteinowej wskazana)

przekąski: ser wędzony, 3 kabanosy drobiowe.

kolacja : nie będzie, bo ide na impreze ;)

buźka ; *

17 lutego 2010 , Komentarze (1)

jest super :)

śniadanie : 2 jajka (białka), troszke twarożku z przyprawami, sos jogurtowy,  2 łyżki śledzia w śmietanie.

obiad : smażona rybka na pół łyżeczki oleju, 2 jajka , sos. +cola.

kolacja : serek truskawkowy. + 1 jajko

dodatki : kawa z mlekiem,

16 lutego 2010 , Komentarze (2)

kończy się 2 dzień dietki. jest dobrze. trzymam sie. byłam u przyjaciela z koleżanką. oni jedli czipsy, orzeszkiaja dzielnie nic ! kolo 21 zjadłam rybkę wędzoną. i tyle :D

w ogóle to zapisałam się na 8tygodniowy trening wyszczuplający. zaczynam za 2 tygodnie. 2x w tyg po godzince + można potem zostać sobie na siłowni. mam nadzieje, że topomożę.

w ogóle to tak się zaparłam. jeszcze 5 dni na samym białku i zmiana w dietce :) powiem wam, że zażywam podwójną celuloze i działa. nie mam apetytu na słodycze.

super sie czuje .

buziaki ;*

16 lutego 2010 , Skomentuj

Dietka proteinkowa rozpocząte. wczoraj minął pierwszy dzień. jak naraziemi się podoba ;) ponad 1 kg mniej ;)

 

mój wczorajszy jadłospis :

śniadanie: jajko (białko) z sosem jogurtowo-musztardowym + bialy ser ze szczypiorkiem

obiad: pierś z kurczaka z tym samym sosem i 2 białka z jajek. + cola ( jest ona dozwolona w dietce proteinowej)

kolacja : śledź + pasta z bialego sera , szczypiorku i przypraw.

dużo wody, cola i sery. na prawde da sieprzetrwać :)

wczoraj jeszcze moja przyjaciółka miała urodzinki i wypiłam troszkę.

dzisiaj :

śniadanie : śledź w śmietanie

obiad:pierś z kurczaka i białko z jajka z sosem jogurtowo-musztardowo-majonezowym.

kolacja : dopiero będzie, prawdopodobnie rybka wędzona ,ser biały

przekąski : ser wędzony,pleśniowy i wypiłam jedno DANmleko czekoladowe. :/

cola i woda.

czuję się super :D

14 lutego 2010 , Skomentuj

niedawno wróciłam z deski. KONIEC. mam milion siniaków. poobijane kolana, plecy, pue, głowa mnie boli ale było super. szkoda tylko ze przez ta przewe polowy rzeczy pozapominałam i musiałam się uczyć odnowa, bo to skutkuje samymi glebami, no ale :D

dziś valentynki, znajomi chcieli mnie wyciągnąć na miasto, ale nie miałam jużsiły. ide siepołożyć zaraz.

to co zjadłam :

śniadanie: jajecznica z 1 jajka + herbata

obiad : 2 tosty z chleba żytniego z jajkiem i serkiem topionym, + sok

kolacja : platki z mlekiem

słodycze : prince polo.

 

od jutra zaczynam dietkę proteinową. Zobaczymy :)

 

13 lutego 2010 , Komentarze (1)

Od jutra zaczynamy.

Z samuśkiego rana jade na deskę . wyszaleje się, wiec i spale :D Pewnie wszamam coś na stoku , ale mam zamiar już potem nic nie jeść. Od poniedziałku zaczynam diete białkową, tydzień same białka. zobaczymy jak będzie.

obecnie mam ochotę na ser pleśniowy. ale nie mam na szcześccie, wiec już nic nie jem, idę na telewizorek, i spać bo musże wcześnie wstać :D

życzcie mi powodzenia ;*

11 lutego 2010 , Komentarze (2)

jak zwykle, poległam. nie mam już siły. codziennie budze się ze strachem że za niedługo dobiję do 100. było 86 kilo a nagle jest 94. dlaczego?! przecież nie obżeram sie, tańcze, piję dużo wody, codziennie sie ograniczam.. a w tak krótkim czasie tyle przytyłam :( jak myślicie ? brać się znowu za odchudzanie ? przecież to i tak nic nie da :(