Pamiętnik odchudzania użytkownika:
skittlesys

kobieta, 30 lat, Warszawa

172 cm, 102.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: czuć się w końcu dobrze !

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 lutego 2014 , Skomentuj

kolejny trening zaliczony. Po wczoraj zakwasy w bickach, wiec dzisiaj więcej przykoksiłam na brzuch i nogi :) Potem skoczyłam sobie na solarium, tak dla relaksu, a poza tym dzisiaj obchodzimy walentynki z moim bączkiem <3 I później- zaskoczył mnie śnieg !!! Byłam pewna że gdzieś przydzwonię autem. Jechałam 10 /h a w 300 m ciężko było wyhamować. Ale ja- dzielny kierowca- dojechałam ! :D 

Teraz siedze z maseczką na twarzy, paznokcie pomalowane. Czekam na dziubka, który w tej zamieci przemierza świat aby do mnie przyjechać :D 

Aha, dostałam swój shiny box dzisiaj <3 LOVE

A co do jedzonka, to średnio dietetycznie, ale wiedziałam, że tak będzie więc na siłownie zapierdzielam spalać żeby waga za bardzo nie podskoczyła i tak jest 1 kg więcej niż było w ostatni piątek.... Ale ta waga u mnie skacze strasznie. 

Dziś zjadłam: 2 małe kromki chlebka pełnoziarnistego z twarożkiem, HOT-DOGA <3, pasek czekolady i pewnie zjem jeszcze spaghetti i milion innych rzeczy z chłopem mym. Ale trudno. Pozbieram się, nie wpadnę w wir obżarstwa.... !!! 

11 lutego 2014 , Komentarze (2)

W końcu ! Wróciłam na siłownie ! Od świąt tam nie byłam :( ale stwierdziłam, że tracę czas, ponieważ czekałam aż unormują mi się zajęcia, bo tu sesja tu coś. Miałam zacząć po powrocie na studia, ale stwierdziłam, że zmarnuję kolejne 2 tygodnie. Kupiłam dziś karnet miesięczny student, czyli wejścia do 16, ale mam ferie więc mi wystarczy. Byłam dzisiaj godzinkę, zrobiłam zwykły taki jak zawsze trening, który wygląda tak :  (ułożon przez trenera)
15 min bieżnia
ćw na maszynie na klatkę
ćw na maszynie na plecy
orbitrek 2 min
brzuszki wersja 1 
brzuszki w.2
orbitrek 2 min
cw z cięzarkami 
orbitrek 2 min
ćw na maszynie na nogi 
orbitrek 2 min
przysiady z piłką
wymachy nogami

wszystkie ćwiczenia po 2 serie, po 25 powtórzeń. 

Czuję się cudownie po siłowni, w końcu wróciłam i jest super !!! 

10 lutego 2014 , Komentarze (2)

Mianowicie, jestem w domu na feriach. Jem słodycze. Folguję. Ciężko mi tutaj trzymać się diety :( na szczęście 23.02 już wracam na studia i zabieram się ostro do roboty. Teraz w domku, postaram się ograniczać, ale słabo to widzę. 

5 lutego 2014 , Komentarze (5)

Zdjęcie nr 1 to wdech a nr 2 to wydech :D Nr 1 to mój pierwszy cel, który chcę osiągnąć. 

4 lutego 2014 , Skomentuj

Witajcie, właśnie jestem w trakcie nauki na ostatni egzamin w tej sesji. Mam nadzieję, że uda mi się ją skonczyć jutro i mieć z głowy. 
Dzisiaj wstałam rano (11), poćwiczyłam, zjadłam śniadanie i miałam się uczyć, ale zaczęłam rozmowę ze współlokatorami, potem sprzątałam (jak klasyczny student w sesji) i tak minął cały dzień. Teraz też się uczę... więc piszę tego posta haha. 
Przeglądałam sobie Wasze pamiętniki. Zauważyłam jedną mega głupotkę którą robicie. GŁODÓWKA. Otóż macie przed sobą właśnie osobę, która przetestowała na sobie wszystko. Zaczynałam się odchudzać mając 10 (!!!!) lat. Od tego czasu przeszłam przez wszystko. Dukan, dieta plaż, racjonalne żywienie (tak mi się wydawało) i wspomniane GŁODÓWKI. 

Proszę Was kochane nie popełniajcie moich błędów. 
Jak można zauważyć na dodanych przeze mnie zdjęciach (2 posty niżej) nie wyglądam na swoją wagę. Dlaczego? 
Otóż jest to efekt wiecznych diet. Cały tłuszcz w moim organizmie się "ZBIŁ". i teraz jestem jedną wielką bryłą. Przez to właśnie, tak trudno mi to ruszyć. Osoby mające np. fałdki tłuszczu na brzuszku łatwiej i szybciej tracą na wadze gdy zaczną się odchudzać. 

Od zawsze uważałam się za EWENEMENT - " tyle się odchudzam i nic- pewnie jest coś ze mną nie tak , jestem inna wszystkim się udaje a mnie nie".

Na szczęście poszłam po rozum do głowy i porzuciłam wszystkie dziwne praktyki, jednocześnie godząć się ze stwierdzniami :
1) na słodyczach NIE SCHUDNIESZ
2) bez ruchu EFEKTY BĘDĄ MIZERNE
3) regularność posiłów to podstawa
4) UWIERZ W SIEBIE -> zdanie klucz

kochane trzymam za Was kciuki, za siebie TEŻ, bo kto ma we mnie wierzyć jak nie ja sama??




31 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Witajcie, dzisiaj kolejny dzień dietki. Troszkę niepoukładany, ponieważ jestem w trakcie sesji i dzisiaj miałam poważny egzamin, więc jedzonko trochę ucierpiało. Zjadłam śniadanie, II śniadanie ominęłam, Lunch zjadłam prawie według zaleceń tylko zamieniłam makaron na chleb. I zjadłam jedno malutkie opakowanie kremu czekoladowego.  coś w takim stylu.  tylko nie z nutelli. Ale za chwilke zabieram się za ćwiczenia więc myślę, że to odpokutuje. :) Aha i jeszcze banana zjadłam nadprogramowo. Ale nie ma co się załamywać, trzeba przeć dalej w walce o piękne ciało !! :) W wakacje będę wyglądała przynajmniej tak:  a kiedyś może i tak:  JESZCZE WAM POKAŻĘ !!!! :)))

30 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Witajcie kochane, wróciłam po raz kolejny, ale wiem, że tym razem mi się uda. Jestem tego pewna i niech tylko ktoś spróbuje mi powiedzieć, że nie to przywale :) 
Wykupiłam dietę na vitalii. Stosuję ją już od tygodnia ! tak dzisiaj mija tydzień, jestem w szoku bo w ogóle nie odczułam tego. 
Waga ? startowałam od 93 kg. Dzisiaj -> 90 kg. Duma !! 
Ćwiczenia trochę zaniedbane, ze względu na sesję. Ale zaraz po feriach wracam na siłownie ! 

teraz mam miesiąc dietki aby się z nią zapoznać, bo od końca lutego zaczynam zakład z moim skarbem. Założyliśmy się o to, czy wytrzymam 3 miesiące na decie vitalii. Ja uważam, że tak, on że nie (wiem, że robi to po to żeby mnie zmotywować, ale daje mu się zmanipulować i robię to co chce- czyli chce mu pokazać, że nie ma racji)
Założenie jest takie, że na jego urodziny (1 czerwca) będę nową osobą. Z piękną figurą. 

na razie dodaje moje zdjęcie obecnie. 


2 marca 2013 , Skomentuj

dziś 6 dzień diety. Od czwartku jedt trochę mało stabilna dieta bo się przeprowadzaliśmy i nie było czasu zjeść posiłków takich jak w diecie, ale juz po woli wracam. Dzisiaj pofolgowałam. Wpierdzieliłam ciasto. W ogóle dupa blada nawet mi sie nie chce o tym pisać, a więc kończę. 

26 lutego 2013 , Skomentuj

ŚNIADANIE: jajecznica z pomidorami (200) + kromka chleba wieloziarnistego (80) z białym serkiem (20) ==((300))
II ŚNIADANIE: jogurt pitny 0% (112 kcal)
OBIAD: bigos(300)
PODWIECZOREK: budyń ((100))
KOLACJA: SAŁATKA http://smak-zdrowia.blogspot.com/2011/10/twarozek-z-pomidorami.html  ((240))
grzechy : 4 czekoladki orzechowe (500 kcal)
 
dzisiejszy dzień to około 1550 kcal 

w czwartek się wyprowadzamy do samego centrum !

dzisiaj pakowanie 

nie wiedziałam, że mam tyle par butów.