Pamiętnik odchudzania użytkownika:
skittlesys

kobieta, 30 lat, Warszawa

172 cm, 102.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: czuć się w końcu dobrze !

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 marca 2014 , Komentarze (4)

Moi kochani dziś kończy się 8 dzień dietki. Wróciłam niedawno do mieszkania z domu rodzinnego. Niestety- weekend nie wypadł korzystnie, jednak się tego spodziewałam i nastawiłam na to psychicznie Bilans grzechów:

Kawałek ciasta z galaretką
kawałek keksa bananowego,
3 paski czekolady
porcja duszonek
mała paczka czipsów 


i chyba tyle AŻ tyle. Niestety weekendy w domu mi nie służą. Do tego dzień kobiet, poszliśmy do kina. No i parapetówka mojego mieszkanka na górze w moim domu. Cała rodzina się zjechała i impreza. I tak jak na tyle wydarzeń się ograniczyłam do maximum i jestem z siebie dumna. Waga na razie stoi a to najważniejsze, od jutra już wracamy do normy. 

Swoją drogą muszę coś zrobić z tym, że zawsze dieta się idzie walić jak wracam do domu... wiem, że tak nie może być. Ale cieszę się, że pomimo wpadek się nie poddaje i jadę dalej do przodu :)

Jutro zaczynamy drugi tydzień z grubej rury !!! nie ma opierdzielania !!

7 marca 2014 , Komentarze (5)

Właśnie się zważyłam  92,5 kg  !!!!!

Mega się cieszę, jednak moje obawy nie były uzasadnione ! :) 

Pierwszy tydzień zakładu jak najbardziej udany, na razie wygrywam :)) 


6 marca 2014 , Komentarze (1)

Jutro ważenie... coś czuję, że będzie słabo. Nie wiem dlaczego ale czuje się ciężko i średnio FIT. Pomimo, że starałam się maksymalnie przestrzegać diety i ćwiczenia. Zobaczymy co będzie. 

Dzisiaj dzień bezćwiczeniowy, jutro natomiast dzień totally fit gdyż mam WF oraz prawdopodobnie siłownie wieczorem, chyba że wrócę już jutro do domku to wtedy odpuszczam.

Dzisiaj kilka małych grzeszków: 

-gryz drożdżówki od koleżanki na uczelni (no nie mogłam, tak się ładnie do mnie uśmiechała :D )

-bułka z szynką w trakcie zajęć. 

-pozamienianie kolejności posiłków

No to tyle na dzisiaj, uciekam robić wosk na nogi papa :*

5 marca 2014 , Komentarze (3)

Za chwile siłownia. Rano basen (wf na uczelni) było ekstra pomimo moich obaw. Uczyłam się pływać kraulem poprawnie bo zawsze mi to średnio szło. Wymęczyłam się strasznie w końcu 45 minut pływania non stop !!
 
Co do jedzonka to kilka grzeszków, dziś nienajlepszy dzień.
Rano zorientowałam się że nie mam nic do jedzenia i miałam mało czasu więc kupiłam małą pizzerine. 
Potem zjadłam po powrocie z basenu kilka kanapek z białym serem i pomidorem (chyba 4) bo ominęłam jeden posiłek, pozamieniałam kolejności no i zjadłam. 
Teraz przed chwilą "obiad" - > 4 kromki z serem żółtym (tak jak vitalia mówi, jednak miało to być na śniadanie rano) no i po siłowni zjem makaron z pomidorami i pieczarkami. 

Wodę też dzisiaj zaniechałam, więc myślę, że na siłowni nadrobię bo zawsze wypijam jakieś 1,5 litra tam :)

W piątek kolokwium... nie zdąże :/


4 marca 2014 , Komentarze (2)

Cześć słonka.Post powstaje w trakcie gotowania ziemniaków :)  Dzisiejszy dzionek upłynął pod znakiem zajęć na uczelni i drugiej lekcji z języka rosyjskiego :) 

Cały dzień na uczelni i potem głód więc troszkę zgrzeszyłam i zjadłam dwie kromki ciemnego chleba z serkiem pomimo owsianki, która była w planie. Ale myślę, że od tego świat się nie zawali :) Ważne, że nie był to baton albo coś innego w postaci białego zła :)

Jutro post a w moich propozycjach z vitalii na obiad są albo kurczaki albo ryba za którą nie przepadam a tym bardziej nie potrafię przyrządzić tak aby się nie rozpadła. dlatego, może macie jakąś propozycje? 
Pierwotnie miało być mięso mielone, makaron pełnoziarnisty i pomidory. To może makaron+pomidory+pieczarki? takie coś ala pomidorowe leczo ? :D

Siłownie dzisiaj odpuściłam, jutro się wybieram, czyli udało mi się to dograć tak, żeby prawilnie chodzić czyli co drugi dzień :)

Aha i wczoraj na siłowni dowiedziałam się mega ważnej rzeczy, iż kobiety też powinny pić białko po treningu !! Nie tylko koksy które rąbią mega muły, ale także my kobietki, aby chronić swoje mięśnie. Więc zamówiłam  sobie shake'a na mleku o smaku kremu czekoladowego. Koszt 5 zł. Smak pyszny. Oczywiście lekko zbyt słodki tak jak wszystkie białkowe odżywki ale da się przeżyć, co kto lubi :)

Ok słonka idę kończyć gotowanie :)))


3 marca 2014 , Komentarze (7)

Dzisiaj kolejny dzień zakładu. Zapisałam się na siłownie. Byłam na pierwszym treningu tu na studiach. 
Całkiem przyjemnie, chociaż siłownia mniejsza niż ta do której byłam przyzwyczajona. 
Dowaliłam sobie treningiem po całości, ale to mój nowy żywioł więc jest PIĘKNIE !

Ok, skoro nowy początek to i nowe zdjęcia i pomiary.


no i wymiary :
brzuch: 103cm
talia: 94cm
biodra: 108cm
biust: 108cm 
pod biustem: 97cm
ramie: 33cm
udo: 66cm
łydka: 44cm
szyja: 35cm

śmieszne jest to, że mam tyle samo w biuście co w biodrach czyli powinna być idealna proporcja :))))

no to tyle na dziś, uciekam jeść kolacjo/obiad. 

Trzymajcie się i za mnie kciuki też :)))

2 marca 2014 , Komentarze (4)

No i pierwszy dzionek mam za sobą. Spędziłam go z moim niuniusiem więc widział, że łatwo mu nie będzie wygrać zakładu :D Przypominam, że założyłam się ze swoim chłopakiem, że wytrzymam 3 miesiące na diecie vitalii + siłownia. 
Jutro kupuje karnet :) Kasy już nie mam prawie w ogóle, ale dam radę :) 

co do diety, to jak zwykle smaczna i sycąca :) 

Teraz idę przygotowywać się na jutrzejsze fascynujące zajęcia :) 

Trzymajcie się kochane oraz trzymajcie za mnie kciuki !! :)

28 lutego 2014 , Komentarze (5)

Czytałam sobie teksty na jutrzejsze zajęcia i nagle JAK MNIE NIE WALNĘŁO !! 
Myśl: TRENING, IDŹ ĆWICZYĆ!!!
no i poszłam. Rozłożyłam w pokoju matę szybka rozgrzewka i wycisk, zwiększyłam liczbę powtórzeń i w niektórych ćwiczeniach liczbę serii. Już czuję "ciężkie ręce". Ciężarki w ruch i koksimy ! 
 


takie dwa sprzęty i już całkiem przyjemna siłownia domowa powstaje, nawet nie wiecie ile można mięśni na tym wyćwiczyć. Próbowałam nawet robić wymachy nogami z ciężarkami ale spadły i chyba obudziły sąsiadów haha :D 

W każdym bądź razie jestem po pre-treningu na siłowni, który odbędzie się 3.03. 

Od 1.03 startuje zakład, dieta wykupiona, zapłacona czekam na jadłospis. 

Mam pewne obawy bo jest w moim życiu kilka momentów w których zawsze pojawiają się pokusy np. powrót do domu. 

Ale to TYLKO 3 MIESIĄCE i piękna sylwetka na wakacje. !!!!




23 lutego 2014 , Komentarze (4)

Stało się, wróciłam na studia i zważyłam się... 94 kg jak można przez dwa tygodnie przytyć 4,5 kg ? ćwicząc prawie codziennie na siłowni i w domu? 
Ale nie przejmuje się u mnie z wagą jak w kalejdoskopie, od 1 marca rusza mój zakład z moim skarbem. 

3 MIESIĄCE ŚCISŁEGO TRZYMANIA DIETY I ĆWICZEŃ. 

Dam rade !! Pomożecie? 

17 lutego 2014 , Skomentuj

Witajcie, co prawda kg mi przybywa, ale jem też niestety dużo i niezdrowo - wiem. Na  szczęście niedługo wracam na studia i wracam do diety. 
Natomiast dużo ćwiczę, żeby te kg co przybywają nie były zbyt duże. 
Zaopatrzyłam się w ciężarki i matę. Jestem właśnie po mini treningu i powiem Wam, że nie wiedziałam, że jestem taka kreatywna :D 
Mój trening: 
rozciąganie
20 powtórzeń na ręce z ciężarkami wersja 1 x 2
20 powtórzeń na ręce z cięzarkami wersja 2 x2
15 wersja 3 x2
wypady nogami z ciezarkami 20 powtórzeń
20 brzuszków z ugiętymi nogami położonymi na poduchach x2
wymachy prosta noga 20 powtórzeń x 2 na każdą nogę
przysiady przy łóżku 

przy ćwiczeniach oglądałam jakiś program o operacjach plastycznych i to motywuje :) 

Jutro rano siłownia :)))))