Ostatnio dodane zdjęcia
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 284012 |
Komentarzy: | 9368 |
Założony: | 12 stycznia 2009 |
Ostatni wpis: | 19 marca 2023 |
kobieta, 41 lat, Warszawa
170 cm, 130.10 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
PIERWSZE AMU PO DETOKSIE :-) BOSKO!!!
III DZIEŃ WYCHODZENIA Z DETOKSU
A OTO I WYNIKI
WAGA WYJŚCIOWA 107 kg
10 DNI DETOKSU
WAGA KOŃCOWA 94.30 kg
WYNIK - 12.70 kg
Pozdrawiam Was Wszystkich.
Anka
Aż mi się łezka w oku kręci, że dotrwałam do dziesiątego dnia. Nie będę przed Wami ukrywać, że jestem pełna dylematów, ponieważ bardzo chciałabym przedłużyć ten detoks jeszcze o kilka dni. Jak widzę, jakie są z tego korzyści (i nie mam tu na myśli tylko utraty wagi, którą jutro zobaczę). Wszystko to, co obserwuję po własnym organizmie jest dla mnie po prostu zachwycające ...... i pomyśleć tylko, że wystarczyło jedynie zastosować tak prostą metodę. Piszecie dużo o tym, że rozwalę sobie przemianę materii - a czy Wy naprawdę myślicie, że ja nie jestem świadoma tego, iż moja przemiana materii spowolniła na czas detoksu? Piszecie też, że jojo murowane - Dziewczyny, także wzięłam na to poprawkę, że może tak być i nawet jeśli pójdzie mi w górę kilogram czy dwa, to rąk z tego powodu nie załamię, bo korzyści, których teraz doświadczam, biją wszystko na głowę. I powiem Wam szczerze, że gdybym jeszcze raz stanęła przed decyzją próbować czy nie, to teraz z perspektywy czasu, tego co przeszłam i odmiany, jaką widzę powiem: TAK. Muszę też pomyśleć nad tzw. wychodzeniem z głodówki - to jest szalenie ważne. Nie można rzucić się na jedzenie tak, jak wielu myśli. Wiem, że przez kilka dni będę na wywarze z warzyw, a potem miksowane warzywka i tak stopniowo w mniejszych ilościach włączać będę powolutki inne rzeczy. Jest jeszcze coś o czym tu nie napisałam: tuż przed rozpoczęciem detoksu zrobiłam sobie całą morfologię. Po detoksie też mam zamiar ją powtórzyć i porównać. Jestem też ciekawa, jak będzie z moim ciśnieniem krwi - zawsze było bardzo duże. Spotykam się z pytaniami, czy stosuję w tym detoksie herbatki przeczyszczające (senes itp). Nie stosuję takich rzeczy. Natomiast oprócz tej robionej miksturki opijam się zieloną i czerwoną herbatą - no żłopię ją litrami, bo to jedyne ciepłe, co wlewam w organizm. Syrop klonowy, który stosuję nazywa się BlackRosse i zapłaciłam za buteleczkę 250ml 35zł. Wodę źródlaną kupuję w Biedronce (5 litrów za 1.50zł). A pieprz cayenne (czili) z Kamisa za 1.20zł.
WSZYSTKIM TYM, KTÓRZY PRZEZ TEN CZAS ODWIEDZALI MNIE, WSPIERALI, GANILI, ŻYCZYLI DOBRZE - BARDZO MOCNO DZIĘKUJĘ. TO OSTATNI DZIEŃ. JUTRO CHWILA PRAWDY I DECYZJA, CO DALEJ. CZY ROBIĆ WYCHODZENIE Z TEGO DETOKSU, CZY POCIĄGNĄĆ DETOKS JESZCZE O KILKA DNI.
B U Z I A K I !!!!!!!!!!!
Anka
Powiem tylko tak:
CZUJĘ SIĘ ZAJEBIŚCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zero głodu i burczenia w brzuchu, zero zimna, zero zawrotów głowy, full energii, ładne paznokcie, które już się nie rozdwajają, włosy zdecydowanie bardziej błyszczące i jedwabiste, skóra na buźce pięknieje (a przecież tyle lat walczyłam bezskutecznie z trądzikiem), łachy z grzbietu lecą, a największa niespodzianka czeka Nas w piątek rano
Buziaki dla Was moje Motywatorki!!!!!!!!!!!!!!!!
Niestety nie miałam czasu, aby zrobić Wam wpis rano, więc czynię to w pracy. Pracę już w zasadzie skończyłam i mogłabym jechać już do domku, ale coś mi internet szwankuje, a nie chcę, abyście pozostały bez wpisu. Dziś jest pierwszy tydzień mojego detoksu. Czuję się fantastycznie. Naprawdę na nic nie mogę narzekać. Mam dużo energii, czuję się zdecydowanie lżejsza, wszystkie ciuchy, które nosiłam mając 107 kg chyba będę musiała wymienić, bo wyglądać zaczynam już w nich, jak lump - są zdecydowanie zbyt duże. Zauważam plusy mojego oczyszczanka: paznokcie mi się nie rozdwajają (a zawsze miałam z tym problem), włosy mniej mi wypadają i są takie lśniące, no i najważniejsze moim zdaniem - na zdjęciach może i tego nie widać, bo zawsze staram się to dobrze maskować podkładem, ale miałam zawsze spore problemy trądzikowe z cerą. Natomiast aktualnie moja buzia ZACZYNA ŁADNIE WYGLĄDAĆ I WSZYSTKO SIĘ WYGAJA. To chyba cieszy mnie najbardziej. Ale największą niespodzianką będzie dla mnie moja waga, gdy zakończę detoks i stanę do pomiaru. Jeszcze nie wiem kiedy Dziewczynki, bo samopoczucie jest aktualnie fantastyczne, ale i tak jestem z siebie dumna, że z czystym sumieniem doszłam do pełnego tygodnia. No dobrze, powolutku się ubieram i wychodzę z pracy, a za Was Wszystkie mocno trzymam kciukaski!!!!!!!!!!! I dziękuję Wam wszystkim za komentarze - każdy jest dla mnie ważny!!!
BUZIOLE!!!!!!!!!!!!!!!!
Anka