Pamiętnik odchudzania użytkownika:
majeczka1166

kobieta, 44 lat, Opole

168 cm, 77.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 grudnia 2012 , Komentarze (3)

Jakas chandra na końcówke roku, myślałam ze bede fit po tych antybiotykach a tu 3 dawki a j nadal byle jaka stoje juz w garach na mysl o jutrzejszych gosciach i chałupie pełnej ludzi robi mi sie zle-   na co mi to było, pan widzi ze mam nie tęgą mine to sie zabrał do pomocy....

Narazie nie mam siły na podsumowanie roku, przyjdzie i na to czas....dietka zaniedbana troszke,,,, dzis od 4 rano moje dziecko nie spało nie wiem dlaczego, moje warki ,prosby grożby nie pomagały, więcc jestem podwójnie rozwalona-jednym słowem bez kijka nie podchodzić....

Jowi antybiotyk sie zowie azitrox, oprócz tego mam modafen , flegamine i ten njadrozszy do nosa psikacz nasonex.

wczoraj kupiłam sobie czapke-ja i czapka ale cóz zdrowie najwazniejsze

28 grudnia 2012 , Komentarze (5)

zapalenie zatok czaszka troszkę boli, przyszłą kolej i na mnie- załamka w portfelu u lekarz zostawiłam 100zł z usg zatok, a w aptece 164zł, masakra,,,leże pod kocykiem i czeka na działanie antybiotyku-ach byle do wiosny....

26 grudnia 2012 , Komentarze (3)

BARDZO SIE PILNOWAŁAM NAPRAWDĘ NIE OBJADŁAM, CIASTA TYLKO 2 KAWAŁKI, GŁÓWNIE RYBKA I DUŻOO HERBATKI CZERWONEJ, NIE CHCIAŁAM ZAPRZEPAŚCIC TEGO MAŁEGO EFEKTU KTÓRY JUŻ SIĘ POJAWIŁ NIE CHCIAŁAM BY ORGANIZM KTÓRY DOPIERO CO RUSZYŁ POWOLI ZE SPALANIEM NAGLE PRZYSTANĄŁ I ZAGUBIŁ SIĘ W FERWORZE ŚWIĄTECZNEGO OBŻARSTWA-BYŁO WARTO -DZIS RANO MIMO PIERWSZEGO DNIA@@@ JEST 76,8KG, MATKO JAKA RADOŚĆ....

ZACZYNAM WIERZYĆ ZE I MI SIE UDA TU ZAISTNIEĆ Z FOTKAMI PRZED I PO....

NA WIGILJE DO TEŚCIOWEJ TAM ZAWITAŁA RODZINA Z AUSTRALII, WIEC BYŁO CIEKAWIE ROZMOWY O RÓZNICACH JAK U NICH CO JAK U NAS-CIEKAWE RÓZNICE KULTUROWE
WCZORAJ U MOICH RODZICÓE OBIADEK I DRINECZKI- JA O 2 ZA DUZOOO-UPS

MAJECZKA NA ANTYBIOTYKU OD PIATKU PO 39 GORACZKI MEGA ZAWALONY NOSEK ,KASZEL I OSŁABIENIE ALE WALCZY I DAJE RADE....BIEDACWTO

I TYLE Z FRONTU LENISTWA ŚWIATECZNEGO-POZDRAWIAM 
        

22 grudnia 2012 , Komentarze (1)

Aż się boje jak to sie zatrzyma bo kiedys na pewno, co dzien na wadze lekki spadek dzis wymażone 76 wprawdzie z 9 po przecinku ale co tam widac 6 czyli 76,9kg, jupi marzenie takie mega mone to 6 z przodu wtedy na pewno upije sie ze szczescia..... 

Jem naprawde malutko ostatnio zero słodyczy i duuzoo herbaty czerwonej, ogólne zamieszanie pomaga bo nie ma czasu na pichcenie i podjadanie, wczoraj moja Majeczka miała wystepy 
srednia jakos zdjęcia trudno, 
pozdrawiam i pedze do sprzatanka i zakupów, dziekuje za tyle wpisów z gratkami.

21 grudnia 2012 , Komentarze (10)

ALE RADOŚC OTO MOJE WYNIKI PO 40 DNIACH ODCHUDZANIA:

WAGA 77,7KG ( 3KG MNIEJ)

PAS : 88CM (9CM MNIEJ)

BIODRA : 105CM  (-5CM)

UDO: 63CM (-5CM)

POD PIERSIAMI 82CM  


KILKA OSOB POWIDZIAŁO ALE PANI SCHUDŁA CZYLI WIDAC---JUPIII ALE JESTEM USKRZYDLONA

KONIEC ŚWIATA MI NIE GROŹNY  ŚWIETA TEŻ

18 grudnia 2012 , Komentarze (1)

W KOŃCU SIE COS PORUSZYŁO ALE JESTEM USKRZYDLONA,,,ALE ZDRADZE WAM ILE I CO ZA DWA DNI BO BEDZIE RÓWNO 40 DNI DIETKOWANIA.



14 grudnia 2012 , Komentarze (6)

PO 9 MIESIĄCACH PRZERWY ALE CZAD MOZNA SIE WYPOCIC ZE HEJ A PRZY TYM FAJNA ZABAWA, POLECAM KTO MA MOZLIWOŚĆ...NO I DUPKI SZCZUPŁYCH LASEK POOGLĄDAC JAK FAJNIE SIE RUSZAJĄ, ZYWA MOTYWACJA...

A TYMCZASEM W STYCZNIU WYLOT DO EGIPTU NA WYGRZANIE DUPKI, NO I JEST JAZDA BO MUSZE SIE WYRZEŻBIC,,, OD JUTRA ZPŁYTĄ EWY CHODAKOWSKIEJ RUSZAM ....ĆWICZE TERAZ 3 RAZY W TYGODNIU ALE POSTANAWIAM ZWIĘKSZYC DAWKĘ....A CO BEDĘ CINDI CZY NIE???PEWNIE ŻE BĘDEĘ

14 grudnia 2012 , Komentarze (3)

 Mianowicie z panem dietetykiem , ja mu ze to za duzo kalorii ze nie chudne a on dalej swoje, ze ani mysli mi je zmniejszac bo to jest i tak minimum, te 1500-1600kcal, ze nie bede miec energi i nie bedzie spalania, ze musze poczekac na reakcje organizmu....wkurza mnie to zaczynam i tak modyfikowac po swojemu-tzn dodałam sporo białka do tych jego propozycji,nadal jem co 3 godz i 5 posiłków, kazał  mi teraz co tydzien wpadac na te magiczną wage, widzi ze mam podłamkę i jestem bliska piżnięcia jego dietki. kurka jakie to trudne jest.... 
wczoraj ogladałam płyte z wesela na którym byłam w czerwcu 2011, roku jestem tam w sukience w którą teraz nie wejde i podobam sie sobie, czemu człowiek zawsze narzeka jak sie widzi a jak zerka wstecz to wiele by dał by tak wyglądać???tez tak macie???

sprzatam chatke i zbijam przy tym kalorie niestety mam owulacje i bębenek jak w 5 miesiacu a jestem na bardzo lekkim jedzonku od wczoraj wiec to nie wzdęcia ani przejedzenie....okropnosć. ide dzis po 9miesiacach przerwy na zumbe-ale bedzie smiechu na pewno same nowe układy, zanim skumam to koniec tanca. 

Maja podziębiona zaczyna goraczkować- a tak długo sie trzymała...

10 grudnia 2012 , Komentarze (2)

DAŁAM CIALA PO CAŁOŚCI, cóz to ja nie zjadłam w wekend i w jakiej ilości miała sie nie przyznac  bo mi wstyd ale musze sie wam wyspowiadac. odpusciłam wszytko na 4 dni to było straszne jadłam , drinkowałam a słodycze to nie wspomne,achhhhhhh

WYBACZYCIE???? 

dzis na nowo podejmuje temat nie ma wyjscia, mam o 16 wizyte kontrolna u dietetyka zamierzam zrobic rewolucje w tej mojej diecie uwazam ze ona jest za obfita za duzo jem i mało chudne i to mnie sflustrowało stad ten napad jedzenia -ja sie bie znam doskonale , przez 30 dni bardzo słaby efekt uzyskałam przy naprawde ciezkiej pracy i to mnie dobiło....strasznie jestem ciekawa co on na to dzis powie....

spodobał mi sie wpis i dietka nowej vitalijki i ona stała sie moją dzisiejsza motywacja i wsparciem (dzieki mirellcia)

i jeszcze jedno zaczynam liczenie od nowa bo tak bedzie sprawiedliwiej:
dzis 
dzien 1 do wesela 276dni czyli 1/276 

i jeszcze cosik smiesznego:
 i 
i do mojego dochudzania nawiązując:

4 grudnia 2012 , Komentarze (1)

od poniedziałku zwrot na mega własciwe tory troszke przed @@@nagrzeszyłam i te andrzejki i ten alkochol, zostało mi pare dni do wizyty kontrolnej(w poniedziałek 10.12) jestem ciekawa najbardziej czy zbudowałam te miesnie....jem tak godzinowo jak mi kazał niestety pomniejszyłam duuzo porcje dodałam zancznie białka, bo moim zdaniem mam tam za duzo chleba i nie leci mi tak cm ja bym sobie tego zyczyła, a to mnie zniecheca wiec musze zmodyfikowac to i owo-zobaczymy co pan dietetyk na to....
   wczoraj poszłam na cwiczenia takie jakies nowe-matko ja która raczej rozćwiczona jestem ledwo dałam rade-ale czad, a jak wracałam to ledwo do auta doszłam. dzis na rozruszanie zakwasów zrobiłam 3km na biezni i 30min tanca wygibańca oraz brzuchy-(kotek patrzył na mnie jak na wariatkę), czuje sie spełniona po tych dwóch dniach. w parcy dżamahiria, frekfencja prawie 100%centowa-wiadomo mikołaj, a ja jeszcze skrzecząca i kaszlajaca,och nie ma letko, dodatkowo dojazd na te moje wioski -MATKO- dzis 20km/h i taniec na lodzie, rano straciłam z 1000kcal taka miałm adrenaline, raczej dobry jestem kierowca ale na lodzie nie ma mocnych. jutro to samo.
  w piatek robie urodzinki Majeczki dla 12 kolezanek w niedziele rodzinny obiad wiec moge nie miec czasu na pisanko, ale dietkuje mocno i zajrze na pewno co tam u was
cosik takiego na wesele bo na pewno nie bedzie welonu. co wy na to???taki misz masz lubie to