Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 82537 |
Komentarzy: | 2638 |
Założony: | 15 stycznia 2009 |
Ostatni wpis: | 14 września 2015 |
kobieta, 44 lat, Opole
168 cm, 77.60 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
od 3 w nocy nie moge spac,kreciłam sie kreciłam i stwierdziłam ze to bez sensu,teraz jest przed 5 rano a ja na vitali siedze-porabana jakas jestem. Waga po 4 dniach bardzo sumiennej( az zdiwiłam samą siebie) diety czysto proteinowej wynosi 66,5kg . poleciało tylko 1,5kg. ale moja radosc jest i tak duza bo:
juz dawno nie widziałm dwóch szóstek,
bo za chwile "grozi mi" zobaczenie 65
bo pokazałam sobie ze ja tez potrafie, to zapaliło mnie do jeszcze silniejszej pracy. teraz robie proteiny plus warzywa,ale z ta róznica ze jak mnie juz mocno skusi na owoca-czytaj mandarynki które kocham to sie skusze. chyba moge co sadzicie? potem od piątku znów samo białko przez 3 dni. Dukan w swojej ksiązce pisze ze sa rózne sposoby naprzemiennosci w dniach proteinowych. najbardziej spodobał mi sie ten 2/0 tzn dwa dni czystych protein a 5 dni normalnego jedzenia ale bez zadnych ekscesów, zapewnia ze to tez gwarantuje schudnięcie,lecz powolne pod warunkiem ze najpierw zrobiło sie szok samymi proteinami czyli min 3 dni. Ja narazie spróbuje tak jak napisałam wczesniej a potem zobaczymy. Jeszcze jedno : zauwazyłam duze zmniejszenie celulitu(ALLELUJA) na pewno troche dzieki siłowni ale mysle ze to co on na ten temat pisze tez jest prawdą.
Z urodzinowego frontu Majeczki- powiem tylko ze było super. Ona szczesliwa prezenty bombowe,ja troche przerazona wizja sprzatania ale cóz,cały poniedziałek przedemną. mała fotka z urodzinek i uciekam poczytac :księzyc w nowiu, moze mnie zmozy sen to jeszcze pospie-całuje was dukanowo lżejsza o 1,5 kg-achh jak miło
3 lata temu o tej porze rozcieli mi brzuszek i wyciagneli Majeczkę, mój najwiekszy skarb. Życie ulega całkowitej przemianie, wartosci dotychczasowe staja sie nie wazne i zaczyna się liczyc tylko dziecko. Cały swiat kreci sie wokół niego, piękne i straszne zarazem a jednak nie zamieniłabym juz niczego. Kto z was jest mama wie o czym pisze, miłosc i oddanie sa tak wielkie ze brak słów by to opisac.
A ponadto szary bardzo senny dzien, jestem tzn czuje sie jak balon ,dzis ma przyjsc@@@ uff, troche mnie wszystko denerwuje i smuci ,że o smakach na wszystko nie wspomnę, ach te babskie hustawki hormonów.
U mnie w nocy był mikołaj, i zamiast cos dac to -ZABRAŁ MI PÓŁ KG- ach jaki on kochany. w koncu trudy zaczynaja owocowac, az chce sie dalej walczyc.pozdrawiam mikołajowo