Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osoba ktora boryka sie z nadwaga dluzszy czas.Ostatnimi czasy zaczelam miec wiekszy problem z kupnem jakichs fajnych ciuchow,wyjsciem gdzies na impreze i ubraniem czegos w czym bym sie dobrze czula.Wiec postanowilam cos z tym zrobic,bo przeciez kobieta czuje sie najlepiej jak wyglada sexi.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10853
Komentarzy: 9
Założony: 6 lutego 2009
Ostatni wpis: 23 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agnes1975

kobieta, 49 lat, Wrocław

158 cm, 79.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: schudnąć 10 kg do lipca

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 marca 2010 , Skomentuj

DZIEN 1
Sniadanie:kromka upieczonego przezemnie ciemnego chleba z mojej roboty paprykarzem
herbata
2Sniadanie:kromka chleba z tym samym paprykarzem i ogorkiem kiszonym,kiwi i 2 szklanki wody
Obiad:losos duszony w piekarniku,salata,zupa z pora,kiwi,sok pomaranczowy(mama nadzieje ze nie przedobrzylam no ale dopiero zaczynam wiec rozumiecie same)
Przekaska:2 sliwki ,woda
Kolacja:makaron z cukinia,kiszona kapusta bez niczego,woda kiwi
MAM NADZIEJE ZE JAKOS DALAM RADE Z TYMI KALORIAMI NO ALE NA SZCZESCIE JUZ JEST WIECZOR WIEC TROCHE TV I DO WYRKA I DZIONEK ZALICZE UFFF.

1 maja 2009 , Komentarze (2)

JUPI JUPI JUPI....
Zaczelam znowu pomalu chudnac nareszcie.
Wczoraj rano wybieralismy sie z mezem na zakupy ,wiec postanowilam sie jakos fajnie ubrac,tylko w co pomyslalam....Przeciez nie wloze jeszce tych moich dzinsow,bo miesic temu wlozylam je zaledwie do kolan.No nic chociaz zobacze czy jest juz niewielka poprawa no i ile mi jeszcze brakuje,moze wcisne je troche wyzej.I TU NIESPODZIANKA................. moje dzinsy leza super nawet w pasie mam troche luzu jest bosko TO MOJ  WSPANIALY DZIEN DZISIAJ

2 kwietnia 2009 , Komentarze (1)


Wstajac dzis rano nie mialam zbyt wesolego humoru, jak to sie mowi chyba wstalam lewa noga,albo poprostu sie nie wyspalam.Tradycyjnie rano poranna toaleta i wyprzedzajac sobote czego NIE POWINNA ROBIC stanelam na wage,myslac ze moze chociaz jak waga sie troche ruszy to poprawi mi moj dzisiejszy poranny humor.I tak sie stalo SUPER,patrzac na licznik cyferki sie zmienily,odrazu na mojej twarzy pojawil sie usmiech.Nawet moj kochany maz zauwazyl ze jest mi juz lepiej.ZAJEFAJNY DZIEN

28 marca 2009 , Komentarze (1)

Tak bardzo na to czekalam, zeby ta moja waga wkoncu ruszyla i stalo sie po 3 tygodniach oczekiwan moja waga spadla o kilogram.Minelo juz 9tygodni mojego odchudzania i jak narazie tylko 7 kg na minusie.Nie jest to napewno rewelacja, bo na poczatku chudlam 1kg tygodniowo a teraz byl jakis przestuj.Nie wiem dlaczego moja waga nie chciala ruszyc w dol,wogole bardzo pomalu teraz spada ale jestem dobrej nadziei.