Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (14)
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 39221 |
Komentarzy: | 199 |
Założony: | 19 lutego 2009 |
Ostatni wpis: | 26 kwietnia 2015 |
Masa ciała
Znalazłam przepis na Bezowy torcik zgodny z dietą Dukana. Będę musiała spróbować go zrobić.
A tak w ogóle to czuję się bardzo napuchnięta. Antykoncepcja antykoncepcją, ale organizm wie kiedy ma nastąpić @.
Dzisiaj mój Ukochany ma urodziny, na jutro zarezerwowałam nam pobyt w hotelu z romantyczną kolacja i w ogóle. Wolałabym nie spędzić tego wieczoru zwinięta w kłębek na łóżku, z bólem w dole brzucha.
Prawdopodobnie też dzisiaj pójdę znowu na rozbijanie cellulitu (czy jak to tam się zwie). musze się tylko upewnić, czy moja koleżanka dostała zgodę Dyrekcji, żebym była jej króliczkiem doświadczalnym. bardzo chcę, bo już po jednym zabiegu widziałam różnicę. A Ukochany ją poczuł.
Ja wiem, że 79,9 to właściwie 80, ale tak się ucieszyłam, jak zobaczyłam tę siódemkę na początku, że odtańczyłam mały taniec radości.
Wczoraj też przeżyłam jedną z największych pokus w historii mojej diety. Robiłam z Lubym tort bezowy, a właściwie dwa torty, po jednej dla każdej Mamy. Wiecie, że nigdy nie jadłam tortu bezowego? No i tym razem tak mi pachniał i tak pięknie wyglądał, że... przestalam o nim myśleć, jak o czymś do jedzenia. oparłam się pokusie i jestem z siebie bardzo dumna. A torty wszystkim smakowały. :)
Niestety nie wiem ile udało mi się schudnąć. Może to i dobrze. Dzisiaj mija szósty dzień Dukana. Moja waga postanowiła się zbuntować. To znaczy bateria wysiadła i waga nie wskazuje więcej niż 58 kg po czym się wyłącza. Nie pamiętam kiedy ostatni raz ważyłam 58 kg, więc nie mam się czym podniecać, poza tym wiem, że moje oponki nie są wypełnione powietrzem. No dobrze, ale wracając do radości związanych z dietą, to jem bardzo dobre rzeczy, nie chodzę głodna, rozdrażniona ani nic z tych rzeczy. Wszystko jest tak, jak powinno być, a ja zauważam już pierwsze rezultaty.
Po pierwsze już prawie zniknął zalążek drugiego podbródka.
Po drugie stanik nie wbija mi się w plecy, a same plecy straciły dodatkową "pupę", jak ją nazywałam.
Po trzecie mój brzuch się wyraźnie zmniejszył. Naprawdę bardzo bym chciała zobaczyć jak spadła mi waga. Ale na to będę musiała poczekać do niedzieli kiedy wstanę rano po nocowaniu u Lubego.
Poniedziałek to będzie 5 dzień mojego powrotu na Dukana. Dzisiaj kupiłam sobie mnóstwo łososia i makrelę, jogurt naturalny i mnóstwo innych rzeczy i zamierzam przygotować sobie mnóstwo pysznego jedzenia. Dopiero za tydzień będę mogła jeść warzywa, więc muszę zrobić wszystko, żeby mi się jedzenie nie znudziło i żebym nie rzuciła się na pierwszy kebab jaki zobaczę.
Dzisiaj w pracy zjadłam trzy małe roladki z łososia i serka light. Mam jeszcze jogurt, ale to zjem sobie nad ranem.
Mam nadzieję, że Mama kupi jutro baterię do wagi, bo ja nie będę miała kiedy, a bardzo potrzebuję sprawdzić ile teraz ważę.