Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłoniło mnie bardzo złe samopoczucie. Przez dobrych parę lat ważyłam 56-57 kilogramów, w tym momencie jak przytyłam parę kilo czuję się fatalnie we własnej skórze, nie jest to jakaś strasznie duża nadwaga, ale ja się po prostu duszę z tym dodatkowym balastem, jestem ociężała i ospała i muszę coś z tym zrobić.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23468
Komentarzy: 33
Założony: 23 lutego 2009
Ostatni wpis: 25 maja 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kaczak87

kobieta, 37 lat, Wrocław

164 cm, 80.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: zobaczyć 5 z przodu jeszcze na wakacjach

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 marca 2014, Skomentuj
sprzątanie,427,121,849,19992,192,1395329402
Dodaj komentarz

20 marca 2014, Skomentuj
sprzątanie,3,4,30,715,1,1395309387
Dodaj komentarz

20 marca 2014, Skomentuj
sprzątanie,16,5,37,893,7,1395308496
Dodaj komentarz

20 marca 2014, Skomentuj
krokomierz,15,0,1,32,8,1395305890
Dodaj komentarz

20 marca 2014, Skomentuj
krokomierz,15,0,1,32,8,1395305890
Dodaj komentarz

20 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Zapisałam się na fitness i tak sobie na niego chodzę, ale czuję, że mi stawy, kości chrupią. Nie wiem dokładnie co to. Najbardziej w okolicach miednicy. Miał ktoś coś takiego?  To samo przejdzie? Prawdopodobnie to pozostałość po ciążach. A może to po prostu starość ;)

16 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Po baaaardzo długiej przerwie! Urodziłam dwóch synów, wspaniałych synów!
Oprócz szczęścia w czystej postaci jestem również posiadaczką kilku kilogramów nadbagażu, obolałych pleców, chrupiącej miednicy itp. bzdur, ale szkoda czasu na marudzenie, pora coś z tym zrobić i czas w końcu żyć pełną piersią! Daję sobie czas do wakacji. 70kg jest, będzie 50kg aby docelowo utrzymało się 54kg na wieki wieków AMEN!!!

11 marca 2012 , Komentarze (3)

Jestem głodna! Chodzi za mną od rana czekolada z chipsami i bułka z mielonką. Jak widzicie wszystko bardzo dietetyczne!!! Ślinka mi cieknie na samą myśl o tym. Odę spać, bo zaraz oszaleję!!! Dopadł mnie kryzys 11 dnia!!! Ale jeszcze nie składam broni!!!

8 marca 2012 , Komentarze (3)

Moja dietka przebiega bez zarzutów, ale...mam ochotę oskubać mojego męża! Wyobraźcie sobie, jak już po kolacji, myślicie już co będziecie jeść na śniadanie a tu ktoś w kuchni zaczyna smażyć frytki i robić sos czosnkowy taki, że aż w pokoju pachnie...co byście zrobili na moim miejscu? Dodam, że się nie poddałam tej prowokacji!!!

7 marca 2012 , Skomentuj

Jestem z siebie zadowolona. Dietkę trzymam bezgrzesznie, udał mi się przestać myśleć o słodyczach, wcale już mnie do nich nie ciągnie. Wystarczył tydzień aby się oczyścić z tego paskudztwa i co najważniejsze, CZUJĘ SIĘ ŚWIETNIE! Schudłam też już 2 kg, pasek uaktualnię w piątek. Potem pewnie będę już chudła wolniej, ale nie to jest najważniejsze, najważniejsze to nauczyć się w ten sposób dalej żyć! Pozdrawiam wszystkich i wytrwałości życzę!!!