Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ania2048

kobieta, 54 lat, Warszawa

162 cm, 81.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: na 2016: nie jeść słodyczy do wielkanocy, wino max 2 lampki tygodniowo do wielkanocy, ćwiczyć co najmniej 0,5 godz/ dzień przez 5 dni/tydz., przez miesiąc pić wodę - co najmniej 1 l/dziennie i zieloną herbatę zamiast kawy

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 lutego 2016 , Komentarze (6)

Dalej obserwuje spadek, mimo, że wczoraj pozwoliłam sobie na dodatkowy budyn (oczywiście z ksylitolem). Waga prawie dogoniła paskową, więc humor jest.

Plan na dziś:

ś: chleb żytni z papryką

IIś: jabłko i gruszka

o: kurczak z warzywami - już mi się to danie podoba - podsmażam kurczaka i dorzucam paczkę warzyw z mrożonki - danie błysk

p: koktajl ogórek+ melon

k: sałata z pomidorem ogórkiem jabłkiem

i Chodakowska :)

Miłego dnia,

Ania

9 lutego 2016 , Komentarze (4)

Dziś poprawił mi się trochę humor, bo waga minimalnie spadła.

Wczoraj wieczorem niestety zjadłam jeszcze pół banana i kilka suszonych moreli ponad plan. Na szczęście kupiłam tylko 10 dkg.

Plan na dziś:

ś: kanapka z żytniego pieczywa, ser biały, szczypiorek

IIś: jabłko i gruszka

o: kurczak po meksykańsku

p: pomarańcza i jabłko

k:koktajl - jabłko, banan, natka, cytryna 

Już widzę, że wieczór wygląda głodno :( Ale najważniejsze, że jestem twarda i jem słodyczy :)

Pozdrawiam serdecznie,

Ania

8 lutego 2016 , Komentarze (4)

Nie bardzo mi ostatnio szło, okoliczności były niesprzyjające - tort urodzinowy malucha, ciasto robione przeze mnie też trzeba było spróbować, a na koniec tłusty czwartek - jak co roku katastrofa, choć tym razem nie zjadłam 10-ciu pączków :)

Od wczoraj zabrałam się za OXY. Jakoś nie bardzo widzę, żeby to była dieta białkowa. Interesujące są koktajle - wczoraj : pomarańcza i truskawki mrożone - kwasota, musiałam dosłodzić ksylitolem.Dziś plan wygląda tak:

ś: kanapka z wędliną i pomidorem (pieczywo ciemne), zielona liściasta herbata (zlh)

IIś: koktajl: kiwi, banan, pietruszka, zlh

o: kurczak po meksykańsku, zlh

p: sok z marchwii, zlh

k: warzywa smażone na oliwie, zlh

Ja jeszcze dorzuciłam sobie 2 jabłka na IIś i p. Najwyżej będę chudnąć dłużej :)

Białko jak widać głównie w postaci wędliny na kanapce i w kurczaku na obiad. Dieta pozwala nawet na całkiem sporą ilość węglowodanów na obiad (25 g ryżu), ale ja, zadowolna z diety herbalife, nie chcę aż tak dużo węglowodanów. W herbalife skuteczne dla mnie było nie jedzenie mąki, ryżu itp.

Pozdrowienia Vitalijki,

Ania

29 stycznia 2016 , Komentarze (4)

Nie jest źle, ale mogłoby być lepiej. Po świętach został mały balaścik (2,5kg).

Postanowiłam dać szansę diecie OXY (nie bardzo jej wierzyłam i irytowało mnie, że nie można znaleźć przepisów w necie, ale chce na krótko spróbować - zobaczymy). 

Od jutra zabieram się za intensywne zmniejszenie balaściku. Dietka i ćwiczenia wracają. Mam więcej czasu, bo dzieciaki wyjeżdżają na obóz zimowy :)

Pozdrawiam,

Ania

7 stycznia 2016 , Komentarze (3)

Waga spada po woli. Słodyczy wciąż nie zjadłam - Uff - choć się do mnie uśmiechały z talerza. Wczoraj miałam ćwiczeniowego lenia, dziś muszę nadrobić. Z dietą jest w miarę ok - dzień w domu nie sprzyja diecie - skusiłam się na kaszę manną na mleku:(

Plan na dziś:

Iś: kanapka z szynką, IIś: quiche ze szpinakiem +pomarańcza, o: sałatka z kurczakiem, p: pomarańcza, k:sałatka jarzynowa z musztardą zamiast majonezu

ćwiczenia: 80 squat, trening karate lub skalpel II.

Pozdrawiam,

Ania

5 stycznia 2016 , Komentarze (7)

Pewnie z miesiąc zajmie mi powrót do wagi sprzed świąt. Ale są też dobre prognozy - rodzina zaakceptowała plan:

styczeń - miesiąc bez słodyczy - z wyjątkiem urodzin malucha

luty - miesiąc bez fast food

marzec - miesiąc ze szklanką wody dziennie (oprócz, nie zamiast :)

Mój plan na dziś: 

ś: kromka chleba żytniego + szynka + sałata, IIś: 2 małe gruszki, o: sałatka z kurczakiem, p: mała gruszka i pomarańcza, k: 2 jajka sadzone na oleju kokosowym ze szpinakiem.

Do oleju kokosowego przekonał mnie chory na tarczycę kolega, który dzięki zastąpieniu tłuszczu tym właśnie olejem spożywanym w ogromnych ilościach schudł prawie 40 kg. Robi z oleju czekoladę (olej kokosowy, kakao, ksylitol/erytrol - cukier naturalny), dodaje olej nawet do kawy. I mimo, że ten olej ma normalną dawkę kalorii, jakoś nie tuczy.

Po pewnym czasie czytałam w wiedzy i życiu artykuł o różnych tłuszczach i dowiedziałam się, że do smażenia najlepszy jest olej kokosowy. Był to artykuł pisany przez naukowca, wymagany w konkursie kuratoryjnym z biologii jako jeden z artykułów dotyczących zdrowego żywienia. I rodzina też zaakceptowała przejście na olej kokosowy. Olej ma pewną wadę - nie jest taki, ale można znaleźć w internecie przyzwoite promocje.

ćw: skalpel II, 65 squat

Pozdrawiam Vitalijki!

Ania

4 stycznia 2016 , Komentarze (5)

Moglo byc lepiej, gdyby nie swiateczno-noworoczne obzarstwo. dodalo mi to 3 kg w 10 dni.

Wracam do dietkowania. Od kilku dni cwiczę z Chodakowską skalpel II. Ku mojemu zdziwieniu jest to trening dla początkujących. Cóż, na początku po przećwiczeniu Skalpela II przez dwa dni nie mogłam chodzić. Teraz, po mniej więcej 5-ciu treningach jest odrobinę lepiej, nawet zaczynam dodawać inne ćwiczenia z kolejnego programu.

Ale mimo wszystko zdziwiłam się, że to program dla początkujących. Wcześniej ćwiczyłam z Vitalią, z Mel B i tak się nie zmachałam. 

Muszę też się pochwalić, że zaczynam swój detox słodyczowy - trzeci dzień nie jem słodyczy, a moje ulubione ciasteczka leżą smutne na talerzu :).

Plan na dziś:

ś: kromka z szynką z sałatą, IIś: gruszka, o: sałatka, p: gruszka i pomarańcza, k: szpinak z jajkiem.

ćw: skalpel II

Miłego dnia,

Ania

30 grudnia 2015 , Komentarze (2)

Wczoraj córcia wyciągnęła mnie na ćwiczenia Chodakowskiej. Jak wspominalam mam na płycie część skalpela II. Po pierwszych ćwiczeniach przez 2 dni nie mogłam chodzić i siadać, ale bardzo mi się podobały. Wczoraj była druga seria i dziś nie jest źle :)  

Obżarstwo też trochę zelżało, choć nie jest idealnie. Biorę się za walkę. Zakupiłam w internecie błonnik (taki mieszanka babki płesznik i babki jajowatej) - w moim hiper markecie jest b. drogi 200g ok. 20 zł, a w internecie 35 zł za 1kg z przesyłką. Nie jest pyszny, ma konsystencję, którą pieszczotliwie nazywam "glucik", ale jest bardzo skuteczny.

Dziś: 

ś: kanapka z pasztetem, IIś: 2 gruszki małe, o: kotlet z piersi, p: pomarańcza i małe jabłko, k: mieszanka z mrożonki (marchew, brokuł, kalafior). 

w planie 40 squat i Chodakowska z płyty (albo jako minimum Mel B pośladki i nogi)

Pozdrawiam Vitalijki,

Ania

29 grudnia 2015 , Komentarze (6)

Jeszcze nie zmieniam na pasku. Mam nadzieję, że nie na długo ta waga wzrosła. Niestety zostało mi jeszcze trochę ciast - muszę je komuś przekazać, bo inaczej zjem. Córcia ciągnie mnie do wspólnych ćwiczeń z płytą Chodakowskiej - dziś już mogę chodzić (przez dwa dni miałam zakwasy) - więc na pewno będzie poćwiczone.

Plan na dziś:

ś: jagodzianka własnej produkcji

IIś: 2 gruszki

o: pierś z kurczaka z piekarnika

p: pomarańcza i małe jabłko

k: szpinak i jajko sadzone.

Trzymajcie się Vitalijki

Ania

28 grudnia 2015 , Komentarze (1)

Obżarstwo świąteczne sięgnęło u mnie zenitu. Co prawda nie złamałam zasady nie pakowania węglowodanów typu pieczywo, ryż, makaron, kasza itp., ale w słodyczach pofolgowałam na całego - keks, kutia i makowiec w ogromnych ilościach.

Nawet nie odważyłam się stanąć na wadze po świętach. Od dziś detox:

ś: kromka chleba z wędliną

IIś: gruszka i jabłko małe

o: pierś z kurczaka

p: pomarańcza i jabłko małe

k: szpinak i jajko sadzone.

Dwa dni temu rozpoczęłam ćwiczenia z płytą Chodakowskiej - niby nic rozgrzewka i 15 minut treningu (dla początkujących) skalpel II. Od dwóch dni nie mogę po nim chodzić - nawet nie przypuszczałam, że w niektórych miejscach mam mięśnie :) -  żartuję.

Generalnie muszę przyznać, że nawet mi się podoba, że 15 minut treningu daje takie efekty i mam zamiar ćwiczyć przez kolejne 21 dni, żeby zobaczyć (Zgodnie z zapowiedzią z płyty) pierwsze efekty. Początkowo co drugi dzień, bo nie dam rady codziennie. Trzymajcie kciuki.

Pozdrawiam Vitalijki,

Ania