Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13702
Komentarzy: 25
Założony: 19 kwietnia 2009
Ostatni wpis: 30 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
arancza

kobieta, 40 lat, Rzeszów

153 cm, 61.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 września 2010 , Komentarze (1)
No wszystko juz popakowane i mozemy juz sie w drogę zbierac
pobudka z rana
kopiel włosy i w drogę
bo zeby sie pobawic to najpierw przez połowę polski musimy przejechac
wiec do miłego
my juz wyjezdzamy za godz o 8 rano
pozdrawiam

acha
no i @ przyszła dzis w nocy
a buuuuu

3 września 2010 , Komentarze (1)
Jutro wesele u kuzyna
wszystko prawie gotowe tylko jeszcze popakować, porasować i zrobic kartke z zyczeniam
ale to jest pikus
najgorsze co chyba mnie jednak czeka jutro to @
nie maial iedy wredota wpasc do mnie
ech trzeba i to przezyc
w kazdy badz razie jutro jade szalec :))))

1 września 2010 , Skomentuj
Dawno sie nie odzywałam
ale było mi troche wstyd
bo wzielam sie za siebie i ładnie sie trzymałam ąz do momentu wyjazdu na urodziny chrzesnicy potem wyjazd do rodziców i sie pograżyła w smakołykach
i nawet nie chodzi o słodycze bo akurat tego było najmiej
ale szaszłyki, kiełbaski grilowane, karkóweczka, kociołki
mnie pociągneły na dno
wiec na razie zbieram sie w sobie do dalszej walki
zamierzam po prostu ograniczyć obrzeranie sie
diety drastycznej teraz nie zamierzam stosować poniewać w sobotę mam weselicho i to nie bedzie miało sensu jak bede siedziec i ogladać stół z wilczym wzrokiem
pozdrawiam was wszystkie
walczymy dalej

7 sierpnia 2010 , Skomentuj
i znow pare deko poszło w nicość
jak mam jaki jkolwiek spadek to strasznie mnie to podbudowuje do dalszej walki z kg
oby szybko nie bylo zastoju bo wtedy nadejdzie czas zwatpienia

6 sierpnia 2010 , Skomentuj
Juz drugi dzień jak sie kisze w domu
bo
dopadła mnie anngina
gardziolko boli na maxa
ale jaos daje rade i mam nadzieje ze do poniedziałku przejdzie
bo chce do pracy i do dziewczyn
bo w domu straszenie nudno samej
poza tym waga po mału spada
i oby tak dalej

29 lipca 2010 , Komentarze (1)
Spadek zanotowany
fakt to pewnie woda
ale zawsze to 1 kg mniej na wyświetlaczu wagi
motywacja wiec wzrasta jeszcze dwa dni uderzeniówki czystych protein ( choc ja czasami w 100% sie tego nie trzymam)
i potem faza II naprzemienna


trzymajcie za mnie kciuki

28 lipca 2010 , Skomentuj
wczoraj nie wytrzym,ałam i dałam sie ponieśc obiadowi
ale za to nie jadłam kolacji


a dzis juz grzecznie i bez oszukiwania
i tak bede sie trzymac
bo te 55kg myusze znów odzyskać
i trzymać sie wyznaczonego celu



27 lipca 2010 , Komentarze (2)
Witam
znów zaczynam walke z kg
bo miarka sie przebrała
dążę do 55kg
tra waga jest optymalna i taka chcialabym osiagnac

24 marca 2010 , Skomentuj
dzis znowu spadek zanotowany
bardzo mnie to cieszy
lece na badania doo pracy
znowu bedzie kucie
a pote na szkolenie

18 marca 2010 , Skomentuj
BOZE JAKA JESTEM SZCZEŚLIWA DZIS WYGRAŁAM KONKURS I DOSTAŁAM SIE NA STAŻ
AZ NIE MOGE W TO UWIERZYĆ
JUZ NIE BEDE SIEDZIEC I PRZYRASTAĆ DO FOTELA W DOMU
TERAZ PRZYROSNE DO FOTELA GDZIE INDZIEJ
ALE TA DRUGA OPCJA MI BARDZIEJ ODPOWIADA