posłuchajcie sobie o tym co się dzieje....
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (1337)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 647068 |
Komentarzy: | 10379 |
Założony: | 2 lipca 2009 |
Ostatni wpis: | 30 kwietnia 2025 |
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
:) moje nowe Video 7 miesięcypo sleeve
gastrectomy...
posłuchajcie sobie o tym co się dzieje....
hallo Polska. hallo Polska. tu Kalina. odbiór.
kupiłam sobie kilka dni temu basen w prezencie, za tą harówkę, za to, ze wytrzymałam w szpitalu w pracy tydzień dzień i noc, za to że pracowałam w upale miesiac roznosząc kawę i na koniec zostałam wyrolowana, więc to jest prezent na załagodzenie bólu, ze tak powiem, na poprawienie samopoczucia..... mój basen :)
na szczęście zmiescił się na balkonie i już kilka dni z rzędu wyleguję sie w wodzie i rozluźniam się, bo w końcu jest świeto, więc nic nie działa, sklepy pozamykane, autobusy żadko jeżdżą, wiec czymś trzeba się zajhąć :) a akurat moczenie się w basenie jest świetnie relaksującym zajeciem :) :) noc, zimna czekolada i basen.... cisza dookoła, tylko wiaterek czasami poruszy listkami na drzewie obok... coś wspaniałego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
oczywiście kasy nie odzyskałam, zrobiłam sprawę w urzedzie, w którym go przetegują pod każym względem, a nóż uda się wyciągnąć od niego te moje ciężko zarobione pieniądze, zobaczymy....
odwiedził mnie kolega, miał problem z kręgosłupem, ponad pół roku go nie widziałam, leżał w łóżku, jak obłożnie chory, nie mógł chodzić, na nogach nie mógł stanąć, a ż w końcu zawieźli go do jakiegoś znachora i ten podnosił mu nogi na tyle, ze mu to sprawiało cholerny ból, aż podniósł tak wysoko, ze kolega wył z bólu, ale lekarz kazał mu odstawić leki przeciwbólowe, i zacząć brać witaminy na wzmocnienie kości, z grupy d, i facet stanął na nogi@!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! musi uważać na siebie, brać witaminy, ćwiczyć, ale juz mu nie jest potrzebmna operacja!!!!!!!!!!!!!!!! według tego znachora to dawny problem odnawiał sie, coś po poprzedniej operacji zaschneło, i on to rozruszał i "odkleił" w trakcie tego podnoszenia nóg, i dzieki temu nerw odkleił się i nogi zaczeły funkcjonować!!!!!!!!!!!!!! a chłopak ma zaledwie 40 lat!!!!!!!!!!!!
wezwali go na policję a on kłamał jak z nut i
patrzył im się prosto w oczy!!!!!
zaczął pierdolić że mnie nie zna, zagapił się i w końcu powiedział że to jego błąd że mnie miał w pracy bez zarejestrowania i wtedy zaczęłi mu zadawać pytań sto, a on dalej kłamał, i próbował cofnąć to co powiedział, ze miesiąc pracowałam, i tak dalej...l.. żałosny typ
babcia troche ozyla! jutro jest szansa ze wyjdzie,
wiec chyba jutro koncze prace! zobaczymy!
Co u was? ja nadal w szpitalu!
kolejny przejebany dzień... nawet sobie nie
wyobrażacie co się stało.... i co sie jeszcze moze
stać
ten skurwiel z kafejki zwolnił mnie, ale biorąc od początku to było tak, czasami rozmawiałam z tą jego zoną, która mówiła mi nieraz że jak znajdę jakieś merokamato to mam iść dorobić sobie, bo dzisiaj ciężko o pracę i takie tam pierdolenie, no więc poproszono mnie poparu miesiąc ach bym zaopiekowała się jedną znajomą babcią, zadzwoniłam do szefowej i mówię, ze jest taka i taka sprawa a ona mówi, ze mam iść zarobić ze ma dziewczyne która mnie zastąpi dzień lub dwa dni, że nie ma problemu, potem zdzwoniłam do szefa i on to samo ze nie ma problemu i jak tylko skończę ze szpitalem to będziemy znowu gadać, ola kala, wszystko gra, poszłam na nockę i dzień 24 godzina st sira, po południu dzisiaj dzwonię do niego że chyba jeszcze dwa dni będą mnie potrzebować w szpitalu, on mi mówi, ok, no to ja uradowana, a po chwili on do mnie, że mam przyjść to mi zapłaci i mam się wiecej w kafe nie pokazywać.... wyłaączył mi telefon ze to niby ma pracę, ja tam w tym szpitalu się wypłakałam, potem dzwonię do niego a ten mówi, że mam przyjeżdżac do kafe po kasę, no to ja w metro i zasówam ze szpitala, a ten odbiera telefon i mówi,że już zamknął i go nie ma a poza tym to ja mam głosu nie podnosić bo to on może mi jeszcze pokazać kto tu jest szefem , bo dostanę wpierdól od niego i jego pierdolonego kubarosa, że on ma znajomości w tmima allodapon, załatwi mnie na cacy i mnie wyśle w plastikowej torbie do mojego kraju... i że w ten sposób nauczy mnie pokory i takie tam... wyłączył mi telefon, dzwonię znowu huj nie odbiera, dzwonie na upartego, w końcu mówi mi ze jutro o 10 mam być w kafe i będzie na mnie czekało kilku gości z tmima allodapon i mmam przynieść papiery, sprawdzą mnie pod każdym względem bo inaczej to on mi pieniędzy nie da. płakałam tam w porcie jak bóbr... klęłam w niebogłosy, że tak powiem. w końcu dzwonię do Mixalisa i do Nikosa, Nik przyjechał rowerem, był w okolicy, ale on nic nie może poradzić ani nic zrobić nie może, za to Mixalis ma kolegę który był policjantem w Pireusie, ten mu powiedział całą historię o tym moim szefie, że to mafia, ółświatek, złodzieje i złoczyńcy, że zamykali mu to knajpę z 50 razy za różne przewinienia, a on znowu ją otwierał bezprawnie, że w więzieniu nieraz siedział, bo ma na koncie jakieś pobicia i różne inne... noto mówię, dupa.... i co teraz???????? Nikos mówi że mam isć na policję, zaś MIxalis że mam nie isć bo mnie mogą nawet zabić. aż tu naggle dzwoni tyelefon. szef. "Kalina mu, gdzie jesteś teraz, powiedxz mi za ile będziesz w domu przywiozę cu=i pieniądze do domu" a ja mu na to , ze nie ma mowy bym mu powiedziała takie szczegóły i zaproponowałam mu ze prześlę mu numer konta i niecha mi wpłaci te 176 euro i kończymy sprawę, ale ten z wyzwiskami do mnie że mam go przepraszać za to że podnbiosłam głos bo inaczej kasy nie ma, no to na to że go przepraszam dziesięciokrotnie nawet jeśli tak chce ale niech odda mi te pieniądze bo już mnie zmęczył. "kto cię męczy? nikt cię nie męczy, ja jestem poważny i nie męczę cie tylko odezwałem się tak do ciebie bo sama zaczęłąś"... noż kurwa mać!!!!!!!!!!! w końcu mówi do mnie bym mu wysłała ten numer konta smsem i jutro po 10 rano wpłaci mi je. ale wpłaci 166 bo ja źle policzyłam!!!! i mu mówię, że tą 10 to mu ją mogę darować w prezencie skorto ma taką wielką potrzebę aler niech wie że dzieki tej 10 to on się wcale nie wzbogaci!!!!!!!!!!! to ona na to o ok, koniec rozmowy, jutro masz pieniadze na koncie. tych nerwów co dzisiaj wieczorem to nie zapomnę, już od czasów tamtego skurwysyna z Mikrolimano sie tak nie zdenerwowałam!!!! ale tamten zap[łacił karę przynajmniej do iki, a sie przy tym nagroził mi ze hoj!!!! ale tu w tym dzisiejszym przypadku widzę, ze nie ma co zadzierać, bo to napraw3dę skurwiele... no i tak oto ani spać nie zasnę, ani uspokoić się nie potrafię, nerwy mi siadły, ze mam już dosyc... i do tego nie wierzę że on te pieniadze naprawdę mi wpłaci na konto, bo on dużo gada a nic nie robi....
Hej! siedze w szpitalu na nocce niekonczacej sie!