Ostatnio mam obsesję na temat sprzętu do ćwiczeń i ciuchów sportowych.Tak więc nabyłam ławeczkę do ćwiczeń brzuszków i zrobiłam 300 wydaje się że to za łatwo a jednak czuje jak pracują mięśnie podczas ćwiczeń.No nic dziś dzień pierwszy oby nie brakło mi zapału do codziennych ćwiczeń na tym urządzeniu.
Wiem wiem leniwa jestem i szukam łatwych rozwiązań ale ... czemu nie?
Dzień wolny czyli brzydka pogoda specjalnie dla mnie.
Cały dzień kropi deszczem, jednak zmusiłam się i poszłam na zakupy, zrobiłam dwa prania obiadek i ciasteczka do kawy na później.Pasuje poćwiczyć dzisiaj.
Jutro wybieram się na zumbę ze znajomymi i mam zamiar ostro poćwiczyć w rytm gorącej muzyki.
No tak na wadze upragnione 6 z przodu- już nie pamiętam kiedy ostatnio tyle ważyłam- zapewne na studiach czyli dawno temu.
Wydaje mi się że nie ważę aż tak dużo ale jak patrze na moje tłuste nogi pokryte cellulitem to chyba one są w gorszym stanie niż ten mój brzuch- bo on przynajmniej jest w miarę jędrny i gładki. Może pora zacząć ćwiczyć te galaretowate udka i to konkretnie.
Marzeniem jest mieć nadmiar pieniędzy i inwestować je w siebie- poprawić to co się zepsuło niezdrowym trybem życia.Realia jednak mówią -pracuj ciężko nad sobą!!!
Dziś w końcu poćwiczyłam trochę program kardio tym razem.
Doszłam dziś do wniosku, że @ to jednak dobry wynalazek Pana Boga bo od razu jak się tylko dostanie okres kilogramy jakoś tak same uciekają i czuje się lepiej
W końcu mogę ćwiczyć ból pleców po prostu sam przeszedł z czasem:-)
Dziś 8 km na orbitreku
Na moje nieszczęścieposmarowałam nogi i brzuch kremem o efekcie rozgrzewającym i owinęłam uda i brzuch folia tak żeby bardziej się pocić podczas ćwiczeń.
Nie polecam ciało okropnie mnie szczypie jak oparzone prysznic musiałam wziąć bardzo zimny żeby mnie nie parzyła woda!!!
Najgrubsza kobieta na świecie która jest dumna ze swojej wagi 90st i che ważyć jeszcze więcej.Ja nie wiem jak tak można w ogóle funkcjonować no ale jak widać nie trzeba być chudym aby być szczęśliwym!!!
Dziś tylko spacerkiem na zakupy i w kuchni spędziłam większość czasu- efektem był obiad w postaci tortilli z mięsem i warzywami i tort urodzinowy dla mojego mężusia na jutro.
Tak tak jutro mój ukochany kończy 24 lata z tej okazji wybieramy się na mała wycieczkę do deep sea world czyli będziemy oglądać rybki:-)
Jak na razie ćwiczenia zaniedbane- dalej te plecy mnie bolą.
Jedyna aktywność fizyczna to aktywność seksualna zawsze coś...
Czuje się jak jakaś stara babcia z tym moim bolącym kręgosłupem, cały dzień dawał we znaki a to dopiero pierwszy z trzech dni w pracy:-(
Dziś spróbowałam ćwiczyć zumbę tak żeby rozgrzać mięśnie niestety nie podziałało.Umówiłam się wstępnie na 7 lutego na zajęcia z zumby ze znajomymi i boje się że moja kondycja kiepska jest- coś nie czuję rytmu a tak mi się to podoba!!!No cóż będę tańczyć po swojemu lepszy każdy ruch od żadnego. Lecę pod prysznic i do łóżka wyspać się na jutro.
Wczoraj powinnam ćwiczyć a tu nie dam rady bo po ostatnim bieganiu okropnie bolą mnie plecy i nogi- przeciążyłam moje biedne nóżki przez nieodpowiednie obuwie...
Może dziś uda się poćwiczyć choć trochę tak żeby te plecy mnie nie bolały za bardzo.