Witajcie!!
Długo się nie odzywałam a to dlatego, że w ferworze świątecznych przygotowań po pierwsze - nie miałam czasu a po drugie - zapomniałam o diecie... Nie mam zamiaru się jakoś użalać nad sobą bo to jest tylko i wyłącznie moja wina i moja głupota. W święta nie żałowałam sobie niczego a i przed świętami podżerałam tu i ówdzie. Efekty są a jakże!! Na wagę nie staję
(nie chcę sobie psuć humoru) ale po spodniach widzę, że jest na plusie i to sporo.
Jak wiele z Was od Nowego Roku chcę zmienić dużo w swoim życiu. Przede wszystkim chcę wreszcie schudnąć oraz zmienić swoje nastawienie do jedzenia. Nie może żarcie mną rządzić i na każdym kroku udowadniać mi jaka jestem słaba... Chciałabym podobać się sobie i mojemu eMowi. Chciałabym aby mój synek miał ładną i szczupłą mamę...
A więc od Nowego (miejmy nadzieję - lepszego roku) mam zamiar stosować następujące postanowienia:
- dieta 1000 - 1200 kcal (zastanawiam się też nad wykupieniem jakiejś Vitaliowej diety tylko nie wiem która dla mnie byłaby najlepsza - wszystkie sugestie mile widziane)
- rowerek minimum 30 minut (to tak na poczatek - potem będzie więcej) dziennie
- ogólnie zadbanie o swój wygląd (mam tu na myśli regularne golenie nóg na przykład bo zawsze cholerrrrrnie mi się nie chce, stosowanie maseczek i kremów do twarzy i ciała)
- bycie w końcu konsekwentną
- zero słodyczy, fast foodów, słodkich, gazowanych napojów i tłustego, niezdrowego żarcia
- dużo spacerów z moją małą rodzinką
Z postanowień niedietowych mam zamiar:
- w końcu znaleźć pracę, która pozwoli nam na usamodzielnienie się i wynajem choćby kawalerki (tak tak mam dość mieszkania z rodzicami i dopasowywania się ciągle do ich przyzwyczajeń i rad)
- być obrzydliwie szczęśliwa!!! (i wierzę w to jak nigdy i wiem, że mi się uda)
Ciao:*