Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19673
Komentarzy: 246
Założony: 18 stycznia 2012
Ostatni wpis: 5 grudnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wiolka20.9

kobieta, 36 lat, Brzeg

164 cm, 93.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 października 2016 , Komentarze (10)

Dziś dzień 23, a moja waga nieszczególnie łaskawa. Wprawdzie tamten tydzień miałam trochę rozwalony, ciągłe bieganie po urzędach, załatwienia, z jedzonkiem było nieregularnie, brak ćwiczeń i mam za swoje. Rano tylko -0,2kg. Przez cały tydzień-MASAKRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Muszę się ogarnąć bo już zaraz koniec miesiąca a ja zgubiłam tylko 1,4kg. Straszne(szloch) 

Rano: banan z jog.natur.(pół) posypane płatkami orkiszowymi i słonecznikiem.

II śniadanie: rogalik z marmoladą.

Obiad: makaron razowy z sosem z serka śmietankowego i brokułem.

Przekąska: jabłko.

Kolacja: Jajecznica z 2 jaj i plasterek szynki, kromka chleba.

Do tego: 1 herbata, 1 kawa, 4 szkl. wody

Poćwiczyłam 30min.

Mam już pustki w lodówce dlatego mało warzyw. Jutro coś się kupi.

A tak w ogóle słyszeliście o całodniowym jedzeniu owsianki. Gdzieś trafiłam artykuł żeby zrobić sobie taki jeden dzień w którym jemy tylko owsiankę. Ponoć dobrze oczyszcza organizm i można zgubić 1kg po jednym takim dniu. Kiedyś próbowałam ale na obiad się połakomiłam i zjadłam coś innego ale i tak 0,5kg pokazało mi mniej na drugi dzień. Może jutro znów spróbuję;) Tam była podana proporcja na 2L mleka, ale stwierdziłam że to dla mnie za dużo i ugotowałam z 1L. Starczyło mi na 5 sytych porcji. Dodałam kilka składników żeby było smaczne i ze smakiem wcinałam:D

Ja robiłam tak: 1L mleka 1/5%, płatki owsiane 100g, rodzynki 15g, słonecznik 15g, miód płaska łyżka. Jak dla mnie to wystarczająco na 5 posiłków. Jutro gotuję!!!!!  

19 października 2016 , Komentarze (1)

Męczyła mnie wczoraj ochota na coś słodkiego, a wieczorem okazało się że jest @. Więc to dlatego miałam takie ogromne zachcianki:DNo i ta waga pewnie to przez nią tak świrowała. Dziś mimo to pokazało aż 0,2kg (smiech)mniej to zaznaczyłam sobie na pasku, a co:p Mam nadzieję, że po wszystkim będzie jeszcze mniej.

Na weekend zapowiada się spotkanie ze znajomymi i boję się pomyśleć co to będzie(pizza)(drink) Przyjechali do Polski na kilka dni więc będę musiała się poświęcić i zgrzeszyć trochę, ale postaram się nie przegiąć8)

Mam jeszcze niecałe 2 tyg. żeby zgubić 1,8kg MUSZĘ DZIAŁAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!

18 października 2016 , Skomentuj

Dzisiaj strasznie chciało mi się słodkiego i już prawie wysłałam chłopa do sklepu po jakieś ciastka ale coś mnie powstrzymało. Przypomniałam sobie, że widziałam w serwisie jakiś artykuł o jabłkach(pomysl) i zaraz szybko skomponowałam jabłko zapiekane pod kruszonką. Wyszło bardzo smaczne i ta chrupiąca kruszonka, Mmmmmm. Kalorie wyliczyłam na 160 także jako przekąska może być. Potrzeba słodkiego zaspokojona, więc dobrze jest:D

Śniadanie:3 wafle ryżowe z serkiem śmietankowym (warzywo jakoś mi dzisiaj nie przeszło)

II Śniadanie; 2 kromki z pasztetem (zaś bez warzyw)

Obiad: makaron razowy(filiżanka) ze szpinakiem, 1/3 kulki mozzarelli, udko z kurczaka, 3 kiszone ogórki ( zjadłam tylko pół obiadu, bo więcej już nie mogłam)

Przekąska: Jabłko zapiekane ( 2 jabłka-w kostkę, cynamon, 10g płatków orkiszowych, 5g płatków owsianych, pół łyżeczki miodu, 10g margaryny, kilka rodzynek. Jabłka pokroiłam w kostkę, posypałam cynamonem, na wierzch dałam kruszonkę z wymieszanych składników i zapiekłam w foremce aż kruszonka zbrązowiała i była chrupiąca)-2 porcje. Na pewno powtórzę bo mi smakowało.

Kolacja: druga porcja jabłka:), parówka, pół kromki chleba, pomidor

Przez cały dzień: 2 kawa, 1 cappuccino, 4 szkl. wody

Dziś nie mam weny do ćwiczeń, jestem zmęczona. Moje dziecko buszowało do 5 rano, pospałam może z 4 godziny, padam na pyszczek. Oby dzisiaj spało spokojnie. Dobranoc(spi)

17 października 2016 , Skomentuj

Dziś dzień ważenia, ale nie ma się czym chwalić więc to przemilczę:(. Zbliża mi się @ więc może dlatego nie ma efektów ale ja sobie poczekam. Nie poddam się.

Rano: płatki cornflakes z mlekiem,

II śniadanie: bułka wieloziarnista z serem żółtym light, pomidor, sałata lodowa

Obiad: rosół z makaronem razowym,

Przekąska: banan, jogurt nat.(łyżka), rozynki, 2 włoskie orzechy, len mielony

Kolacja: mix sałat, jajko, pomidor, feta(3 kosteczki), kilka grzanek z bułki wieloziar.

Przez cały dzień: 2 kawy, zielona herbata, 4 szkl. wody, cappuccino z cynamonem

Zrobiona Mel B 20 min. i kilka ćwiczeń na ręce z moich wcześniejszych obrazków.

16 października 2016 , Komentarze (3)

Witajcie,

Dałam ciała!!!!!!!!!

Wczoraj od rana ładnie pięknie przestrzegałam dietki, wszyscy mnie kusili pączusiem do kawy, drożdżówką ale pięknie odmawiałam i nawet nie miałam chęci tego jeść. Byłam zadowolona z siebie, aż tu koło 16:00 wpadli mi na chatę brat z bratową+ torba kebabów w tortilli i poległam!!!!!!!! Nie chciałam jeść, ale oni też na diecie mają w weekend pozwolenie żeby zjeść jakieś śmieci czy słodycze. Cały tydzień dietka a na weekend mogą się skusić na coś niezdrowego. I padło akurat na mnie(szloch) No zjadłam pół tej tortilli, bo jak kupili wszystkim to się poddałam. Wieczorem na kolacje tą drugą połówkę i pożałowałam.... Tak się fatalnie poczułam, zemdliło mnie, męczyło cały wieczór chyba za kare(wymiotuje). Nie wiem czy było coś nieświeżego czy mój żołądek tak protestował żeby dać mi nauczkę. Masakra!!! w najbliższym czasie zero śmieci!!!

Dzisiaj z jedzonkiem ok, ale jutro ważenie i aż boję się co wyjdzie po tej sobocie. Rano wlazłam na wagę by zobaczyć co narobiłam i było prawie kg więcej (strach) Oj ja głupia!!! Ciekawe co pokaże jutro.

12 października 2016 , Komentarze (2)

Witajcie,

Dzionek zleciał, dziecko śpi, ćwiczenia zrobione, pora na odpoczynek:p

Dziś ćwiczenia z Tiffany

Na obiadek jak wspomniałam wcześniej była sałatka z kaszy gryczanej i warzyw.

Przekąska: banan

Kolacja: tosty francuskie z bananem

Przez cały dzień: 2 kawy, 2 zielone herbaty, 4 szklanki wody.

Mam na lodówce specjalny grafik na cały miesiąc na którym zaznaczam co piłam, ile razy w cigu dnia i czy jadłam warzywa i owoce. Kiedyś wrzucę fotkę. Pozwala mi to kontrolować się, bo wcześniej były dni gdzie piłam tylko 2 kawy w ciągu dnia i na tym moje płyny się kończyły. Warzywa czy owoce to już w ogóle, nie chciało mi się ich jeść. A teraz zaznaczam i się pilnuję by pojawiły się na liście. (owoce)(salatka)

Do jutra,

12 października 2016 , Komentarze (3)

Dziś jestem obolała:) od dwóch dni ćwiczę z Tiffany i teraz czuję, że jednak jakieś mięśnie mam:D Cała klatka piersiowa, plecy i boczki mnie bolą. Wczoraj miałam już odpuścić ale jednak przemogłam tą złą myśl i o 21:00 jeszcze poćwiczyłam. Jest moc:p

Na śniadanie miałam 2 kromki żytniego z serkiem i ogórkiem.

Na drugie była sałatka z gryczaną i warzywami którą w końcu wypróbowałam i jest smaczna.

Na obiadek też będzie sałatka gryczana bo jest syta, a wyszło 3 porcje więc muszę sobie z nią poradzić bo mój facet za kaszą nie przepada. (jedna porcja powędrowała do mojej mamy)

Moje zdjęcia, a przepis znalazłam tu https://app.vitalia.pl/2016/01/kasza...

             

Miłego dnia!!!

10 października 2016 , Komentarze (6)

(impreza)8) Dziś dzień warzenia- zgubiłam 1kg!!!!!!. Jak na początek to dobrze, bo po tylu próbach i dietach to teraz ciężko przechytrzyć mój organizm. Broni się jak tylko może żeby nic nie ubyło, a wręcz urosło :D

Jest motywacja, trzeba dalej walczyć!!!!!! Założyłam sobie utratę 3kg w tym miesiącu, jeden już za mną więc przynajmniej jeszcze 2. Najlepiej jak więcej spadnie i o to będę walczyć.

Śniadanko: Danio+ 2 wafle ryżowe

II Śniadanie: parówka, pomidor, kromka chleba żytniego

Obiad dopiero o 14 ale będzie pierś z sałatką kuskus.

MIŁEGO DNIA!!!!!!!!!!!!!!!!

9 października 2016 , Komentarze (1)

Hejka,

Dziś pospałam o dziwo do 9:00. Zawsze Mój mały budzik wierci się już o 7:00 i tak o 8:00 jemy śniadanko, a dziś zaszaleliśmy. Także mój omlecik- pancakes zjadłam dopiero po 9.

Na Zszywce znalazłam jakiś przepis na pancakes z bananem więc przetestowałam i wyszedł dobry. Już drugi raz robiłam tylko z małą modyfikacją.

Przepis: 1 jajko, 1 banan, 2 łyżki mąki ( ja daję jedna mąki i jedną płatków orkiszowych), odrobinę oliwy do smażenia ( łyżeczka albo pół). Banana rozgnieść i wymieszać z resztą składników. Smażyć na małym ogniu na oliwie pod przykryciem (do zrumienienia i obrócić) .

Mi smakuje, jest słodki więc nie trzeba cukru czy słodzików.

Na drugie śniadanie zrobiłam sałatkę z kuskus. Przepis znalazłam tutaj

A oto co mi wyszło ( wyszły 3 porcje więc jedna będzie do obiadu z piersią grillowaną i jedna na jutro zostanie)

8 października 2016 , Komentarze (1)

Witajcie, dziś mój 6 dzień dietki. Myślę, że idzie mi nieźle. W poniedziałek ważenie to się okaże czy coś drgnęło na mojej wadze. Dziś zgrzeszyłam do kawy 4 Hity ale mam nadzieje, że będzie mi wybaczone. Moją słabością są też orzechy włoskie zeszłoroczne, które uprażyłam w piekarniku. Są tak pyszne i kaloryczne, że muszę się powstrzymywać żeby nie podjadać.(szloch)

Byłam na zakupach bo zapasy w lodówce ubywają i zahaczyłam jeszcze o Kik a tam już święta(zakochany) Zakochałam się, jakie śliczne skrzaty mają.... Moje dziecko też zafascynowane bo wielkością takie same albo i większe od niej. Chyba z 90 cm mają albo i metr. Ja chcę takiego!!!!!!!

Wynalazłam ostatnio jakąś sałatkę z kuskus i jutro chcę ją wypróbować, kupiłam składniki i  zobaczę czy w ogóle da się to jeść:D Następna w kolejce jest z kaszą gryczaną którą testować będę w tygodniu. Zmykam. Do jutra