Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kazdy z nawykow mozna zmienic - tym bardziej moze to być zle odzywianie. Tak jak kiedys udalo mi się rzucic palenie - tak teraz, chce rzucic zbędne kilogramy. Chce znowu poczuc sie lekko i przyjemnie - atrakcyjnie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9320
Komentarzy: 72
Założony: 26 grudnia 2009
Ostatni wpis: 2 grudnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
qawer

mężczyzna, 37 lat, Kraków

174 cm, 84.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 października 2013 , Komentarze (1)

Ponownie dzisiaj odkryłem ten portal. Usunąłem stare pomiary, jeszcze w 2010r. wazyłem ok 77-80 kg. Wtedy wydawało mi się, ze jeszcze schudne z 5kg i będzie super. 

Ale chyba jednak nie potrafie zmienic swoich nawyków żywieniowych. Szkoda, że tak ciężko mi pilnować samego siebie, ciężko zmienić zakorzenione nawyki żywieniowe - domowe jedzenie, słodycze, napoje zmienić na pełno zdrowotną żywność. 

I nie chodzi tu o brak wiedzy - tę bowiem posiadam. Chodzi o silną wole, podjadanie, wsuwanie po pracy wszystkiego co leży na drodze - od ogórków kiszonych, po ciasteczka, paluszki, szybki gotowy obiad. Masakra

I w zasadzie nie wiem po co to pisze, a najgorsze jest to, że wstyd przed własnym ciałem uniemożliwia mi swobodne korzystanie z siłowni, basenu itd. Ot co. Dobrze, że się chociaż maskuje w garniturze, nie widac aż tak tej nadwagi - a może już otyłości ? 

Spróbuje ponownie coś z tym zrobić. Zaczne od diety - bo z tą mam najwiekszy problem. Jutro zakupy i pierwszy test - by kupić ryby, salaty, warzywa i owoce zamiast 4paka piwa, coli, nachosów i gotowej tortilli do podgrzania. Uff

3 kwietnia 2010 , Skomentuj

Ha ! 2 tygodnie temu rozpoczalem sezon rowerowy i juz widze pierwsze efekty. Waga mi spadla o 2kg. Jezdze 3x w tygodniu po 1h - 1,5h :)

Uwielbiam rower, strasznie mnie odstresowuje, co pomaga mi zachowac rownowage w pracy. No ale teraz swieta - postaram sie nie objadac za bardzo. 

Cos nie umiem sie za pisanie pracy mgr wziac, nie dobrze. A chce ja do konca miesiaca oddac, hmmm :)

Wesolych swiat ;)

12 stycznia 2010 , Komentarze (3)

Trochę mi to zajęło - wkoncu ruszam ze swoimi postanowieniami. Mam wprawdzie 12 dni opóźnienia - ale jak to mowia lepiej późno, niż wcale :)

Na początek ograniczam słodycze - tak, by móc je w przyszłości całkowicie wyeliminować. Teraz nie jem już żadnych batoników, czekolad, ciasteczek. Upiekłem sobie swoją babke piaskowa z rumem. Ma ona wprawdze duzo kalorii, ale dodalem do niej troche mnie cukru - no i zawsze to zdrowsze zjeść coś samemu zrobionego niżeli batoniki naszpikowane chemią ;)

Ponadto musze zrezygnować, ze wszystkich napojów gazowanych - chodzi tu przede wszystkim o colę. Kiedyś gdy paliłem papierosy wszystko było prostsze - gdy człowiek był glodny to sobie zapalił - nie wpychał w siebie tyle żarcia. A jak kupowałem jako licealista tyle fajek to mnie też nie było stać colę. Teraz już 3 rok - jak nie palę. Przytyłem 14kg - tylko dlatego, że nie potrafiłem w porę zmienić nawyków, miałem takie podejscie "skoro nie pale, to sobie moge pozwolic" Zle to się dla mnie skonczylo, nie tylko zdrowotnie ale i finansowo, mam nauczke do konca zycie :)

Kupiłem sobie bodymax plus - zestaw witamin. Juz kiedys je bralem i czuje sie po nich "najedzony" - to wszystko dlatego, że mają one dość dużą dawkę chromu i magnezu. Chrom jakie działanie ma to wiadomo a o magnezie przeczytalem ostatnio, że pomaga poskromić apetyt na łakocie.

Pozdro :>

10 stycznia 2010 , Komentarze (2)

Zawsze podziwialem ludzi, ktorzy maja takie ogromne niekonczace sie poklady energii do działania - i pozostaja przy tym 'przytomni', pełni sił. Chodzi mi o to, jak ktos ma sily na prace, potem na basen, spotkanie ze znajomymi i kurs jezykowy. 

Moze to kwestia lenistwa ? Po pracy wracam zmeczony, zrobie obiad i siedze. Juz mi brak sil by sie za cos wziac konkretnego... Hmmm, tak mi mijaja dni. 

Poszukuje tez pewnego sposobu automotywacji - po pracy musialbym pisac prace mgr, uprawiac jakis sport - na poczatek moze byc nawet ten rowerek stacjonarny. 

Znalem kiedys taka osobe - potrafila sobie cos zalozyc, np. ze przez miesiac nie zje kostki czekolady - tak ot dla siebie. No i nie jadla, miesiac pozniej cos innego. Probowalem nie jesc slodyczy - wychodzi mi moze 1dzien... bleee 

Nie wypisuje tej tabelki wagowej bo nie ide w dol, szkoda gadac.

4 stycznia 2010 , Komentarze (5)

Nie umiem sobie poradzic ze soba - masakra. Myslalem, ze jakos latwiej bedzie z tymi slodyczami, musze nad soba popracowac bo bedzie zleeeee. Dopchnalem sie dzisiaj prince polami - nawet mi tak nie smakuja, ale czuje sie po nich 'zaspokojony'. To chyba uzaleznienie.

Spedzilem weekend w zatloczonym Zakopanym, wybawilem sie jak nigdy. Troche mnie przeziebilo, ale nie jest zle :>  Sylwester udany, postanowienia noworoczne sa ! 

Czyli na +   :P

29 grudnia 2009 , Komentarze (7)

Jakos tak kolo Lidla jechalem i natrafilem na promocje nachosow :> No i bach ! Stalo sie, nie ma co sie zloscic, byly pyszne :P hihi 

W sumie to wchodzilem tam po salate lodowa do salatki greckiej - ale braklo :>> a pomidorow trzeba bylo kupic cala siatke - no to sobie podarowalem. 

Jutro po pracy jade do Zakopanego, czeka mnie sylwester w karczmie. Mam nadzieje, ze sie wybawie za wszystkie czasy, przyda mi sie wkoncu jakas fajowa popijawa, swojska muzyka i udany wskok w nowy rok. Tak sie zabieram powoli do tego odchudzania, ale od nowego roku to juz nie bede mogl tak sie opierdalac :P 

A poza tym obiecalem komus, ze do marca zrzuce te kilka kg - mam tu na mysli jakies 8-10 kg. Nie mam wiec wyboru :>


28 grudnia 2009 , Komentarze (3)

To wszystko poszlo sie jebac :)

Mam blonnik z chromem ale cos sie nie sprawdza. Znacie moze jakis dobry chrom w tabletkach ? Bo jak mnie najdzie na slodycze to masakra jakas...  Ledwo sie opamietac potrafie. Ponadto mam problem z regularnym jedzeniem posilkow. Bleeee

p.s. Macie moze jakies pomysly czym zastapic chleb ? 

28 grudnia 2009 , Komentarze (21)

W tym jakże poswiątecznym nastroju - po kilku dniach spędzonych na vitalii pragnę wyrazić swoje zadowolenie z faktu, że na większosci z obecnych tu profili kobiety podają rozmiar biustu :> To zachęca do czytania jak największej ilosci pamietników - wkoncu facet to swinia.

Tym samym niepokoi mnie to, że czasem moj obwod klatki piersiowej jest wiekszy nizeli....  .. . . ekhm...  

hihi :>

26 grudnia 2009 , Komentarze (4)

Powoli koncza sie swieta, mimo, że nie zjadlem tak dużo, to czuje sie przepeeeełniony.Jak wiadomo salatki, kielbasy, szyneczki, serniki, makowce - to same pysznosci i ciezko sobie ich odmowic. 

A jednak to juz postanowione ! Od jutra wchodze na diete. Nie wiem jak to bedzie - nie wiem jak odmowie sobie tych wszystkich pysznosci, ale jakos musze to zrobic. Przede wszystkim dla wlasnego samopoczucia - po to by wkoncu być kimś. 

Zyjemy w swiecie - w ktorym wyglad ma ogromne znaczenie. Kiedys wydawalo mi sie, ze to absurd - a jednak nie. Jednak to, jak wygladamy - czy mamy niedowage, nadwage - czy wage w normie zalezy od tego jak jestesmy postrzegani. Moze to i dobrze, dzieki temu caly swiat daje nam - "nadwagowcom" sygnal - to pora sie za siebie zabrac. 

A tak w ogole, to moze zamiast mowic "ma nadwage" - lepiej mowic "zaniedbany facet" Tak wlasnie bede o sobie mowil. Zaniedbalem sie i pora to zmienic - do dziela ! : ]