Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

po pierwsze: fitmama!!! nie moge zyc bez sportu i treningow. jestem mama cudownej dziewczynki, ur. 22.02.13. poza tym jestem fizjoterapeutka w sztokholmie, i masazystka . :) mam dziesiatki zainteresowan, przede wszystkim trening i zdrowie, konie, muzyka, spiewam i gram na gitarze, film, jezyki obce, ksiazki, rysowanie... dlugo by pisac. jestem znana z mojego slomianego zapalu, zaczynam 10 rzeczy, koncze jedna. :) teraz sie to zmieni, uda mi sie wytrwac na diecie!! jednym z powodow dla ktorych chce schudnac jest cwiczenie mojej slabej woli.:))

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 329152
Komentarzy: 6611
Założony: 8 grudnia 2009
Ostatni wpis: 14 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
martini18

kobieta, 33 lat,

177 cm, 70.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 64 kg, przebiec 10 km w 1h, lub mniej

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 stycznia 2012 , Komentarze (8)

studia rozpoczete, bedzie sporo nauki ale sie strasznie ciesze, wreszcie cos co kocham. :)

bylam 2 dni na wyjezdzie zapoznawczym, bylo extra, mam super klase. tanczylam pewnie ze 3 godziny przedwczoraj, zakwasy w kazdym miesniu. :P extra.

kolano sie goi wiec moge zaczac cwiczyc porzadnie znowu, dzisiaj wieczorem pewnie pojde pobiegac, jezeli bede miala sile po pracy, masuje od 11:30 do 21:00, samo to jest swietnym treningiem.

postaram sie czesciej pisac i przynajmniej raz w tygodniu zmieniac pasek wagi, oczywiscie do przodu. mam zamiar do konca marca zobaczyc pewne 64, wiec ok 1 kg na tydzien, bedzie dobrze, a jako nagrode za osiagniecie celu przekluje pepek. :)

musze sie wziasc za bieganie, moj program wymaga dobrej kondycji i silnego, funkcjonalnego ciala, mamy nawet darmowa silownie na uczelni. musze za 2 mies przebiec 10 km w ok 50 min, wykonalne. :)

okej, lece do roboty, i uloze sobie wieczorem odpowiedni plan odzywiania i treningu, nie za duzo weglowodanow zeby nie miec tego wiecznego poczucia zmeczenia i ociezalosci, i nie za malo kcal zeby miec sile na treningi.

powodzenia dziewczyny!

11 stycznia 2012 , Komentarze (10)

dzisiaj bylam po raz pierwszy w moim starym liceum, po 1,5 roku.. fajnie bylo pogadac ze starymi nauczycielami, czlowiel sie cieszy jak go pamietaja :P teraz siedze w bibliotece i probuje wymyslic cos ciekawego do roboty, jedzac wrapa na lunch, kiepski wybor, wiem, ale nie bylo nic lepszego a juz mi sie slabo robilo.. okej, to ja sobie poczytam wasze wpisy troche. :)

 

dzieki za komentarze! :) powodzenia

10 stycznia 2012 , Komentarze (7)

haha, mialam zaczac tyle cwiczyc w styczniu, i co robie 3 stycznia? rozcinam sobie kolano, tak ze trzeba to jeszcze wycinac, bo zabrudzone i zszywac, 5 szwow, a ja przez 2 tygodnie nie moge nic innego robic niz chodzic.. gdzie tu jest kurcze sprawiedliwosc?! no ale coz, przynajmniej nie mam apetytu na slodkie, w ogole mniej mi sie jesc chce, jakby moje cialo samo zrozumialo ze pora naprawic szkody i dac biednemu brzuchowi odpoczac. :)

wpadlam wczoraj na swietny pomysl, poniewaz i ja i moj chlopak mamy plany na poprawienie budowy ciala, on chce wage w gore i brzuch plaski i umiesniony i ramiona wieksze, a ja zejsc do 64, moze wieciej, tez plaski brzuch i dac rade przebiec 10 km w ok godzine, wiec mamy zawody, komu sie uda osiagnac, i utrzymac cel do 1 czerwca, dostaje nagrode od drugiej osoby, :) wiem ze to zmotywuje extra i jego i mnie, bo oboje nie lubimy przegrywac. :P niezly pomysl nie?

okrj, lece ksiazek szukac, zaczynam nauke w piatek.

powodzenia

29 grudnia 2011 , Komentarze (6)

jestem w swietnym humorze bo wlasnie sprawdzilam wyniki egzaminow i wszystko zdalam :) a najwazniejsze ze jakims, niesamowitym, cudem dostalam siena fizjoterapie i zaczynam 13 stycznia! to byl najlepszy prezent jaki moglam dostac na te Swieta. :)) w ogole Swieta udane, juz wrocilam z Polski, Nowy Rok spedze z Thomasem w Sztokholmie. :) nawet waga mi jakos tragicznie nie poleciala w Swieta, Chociaz mile to to nie bylo. spodziewalam sie gorszego stanu, ale 70 przekroczylo. :( od 1 stycznia biore sie za ten brzuch. :)

a dzisiaj bylam na rozmowie o prace w Amerykanskiej Ambasadzie w Sztokholmie, rozmawialam z samym panem ambasadorem Brzezinskim i jego zona. z bolem serca musialam zrezygnowac z pracy (opieka nad ich 2-letnia coreczka) ze wzgledu na studia. a byloby fajnie... wlasne mieszkanie, wyzywienie, i do tego 16 tys koron (~8 tys zl) miesiecznie....

no ale nauka wazniejsza :)dobra ludzie, jade sie spotkac z Thomasem i jego siostra, i idziemy oddac krew.( znaczy Thomas i ja, bo siotra jest w ciazy.)

trzymajcie sie w tej koncowce roku!

15 grudnia 2011 , Komentarze (3)

sorki ze nie napisalam wczoraj, ani w wtorek, ale zaraz po egzaminie, ktory nie poszedl najlepiej, wybralismy sie do hiszpanskiej restauracji calym gronem, potem wyszlismy na miasto, i bylam w domu dopiero o 1 rano. wczoraj sie ruszac nie moglam, @ mnie dopadla, malpa jedna. wzielam ze 4 tabletki ale nic nie pomoglo, caly dzien w lozku przelezalam z termoforem i nie spalam dwie noce. :/ bardzo dawno juz nie mialam tak silnych boli, nie wiem skad sie to moze brac...

dzisiaj jade do Polski, mam lot o 15, bede niedlugo z domu wychodzic, godzina do sztokholmu, potem autobus na lotnisko.. nie moge sie doczekac, juz od roku w stolicy nie bylam :)

buziaki, mam nadzieje ze czujecie sie lepiej niz ja

13 grudnia 2011 , Komentarze (7)

moze nie jakies niesamowite w kg, ale to przez trening, naprawde sie sporo wyszczuplilam, sprobuje potem jakies zdjecie wrzucic. :)

dzisiaj ostatni egzamin z hiszpanskiego i koniec! napisze wiecej potem/jutro, musze jeszcze pzxejrzec notatki, a potem jeszcze jeden prezent zostal do kupienia, ten najwaznejszy.. :) mam nadzieje ze znajde cos fajnego dla Thomasa, a tak w ogole, to on sam z siebie postanowil spedzic ze mna Swieta w Polsce! bardzo mnie tym mile zaskoczyl :) szykuja sie najlepsze swieta :))

buziaki dziewczyny, trzymajcie sie cieplo!

12 grudnia 2011 , Komentarze (1)

nie mam  w ogole czasu zeby pisac ostatnio niestety. w czwartek juz jado do warszawy, ostatnio prawie rok temu bylam. jutro ostatni egzamin i koniec hiszpanskiego. od stycznia zaczynam studia wreszcie!!!! :) na razie sie dostalam na pielegniarke, ale jestem blisko w rezeriwe na fizjoterapie, mam szanse sie dostac na moje wymarzone studia! :D uwielbiam trening i cialo ludzkie. :) no i dalej pracuje w spa, moi klienci sa bardzo zadowoleni, podobno bardzo dobrze masuje :P

trening idzie w porzadku, udaje mi sie jesc w miare bez glutenu i laktozy i wtedy sie dobrze czuje. ciezko tylko jak w pracy zostaja pyszne wypieki i moje kolezanki je jedza, pachnie to i wyglada zabojczo :) musze leciec sie uczyc jeszcze, historia hiszpanii i Ameryki poludniowej czeka na mnie.. :P

a, zaczelam wczoraj A6W znowu, brzuch jakos sie nie chce ruszyc, musze dac mu extra kopa. wczoraj mialam tez swietny bieg na 8 km  z interwalami. zaczynam podejrzewac ze sie uzaleznilam od treningu :P

powodzenia!

10 listopada 2011 , Komentarze (3)

no to jade dzisiaj, nie przepadam za promami, mam chorobe morska :P a moj chlopak jest marynarzem, troche to nieprzemyslane.. :P ale to tylko 3 godziny, potem czeka mnie super weekend z ukochanym :) opowiem jak bylo po powrocie! trzymajcie sie!

9 listopada 2011 , Komentarze (2)

wlasnie bylam u lekarza, robilam test na gluten.. pewnie bede musiala wyloczyc przenice z diety calkowicie, bedzie ciezko... bedzie mi potrzebna pomoc, na sama mysl o tym ze wiecej nie bede  mogla jesc chleba i ciast chce mi sie leciec do sklepu i cos kupic.. :( jutro jade na Åland, finska wyspa na ktorej studiuje moj chlopak, przy nim latwiej sie pilnowac :) mam niezle zakwasy, wczoraj lacznie cwiczylam 3,5 godziny, w tym pierwszy raz przeplyniete 2 km bez odpoczynku! jestem z siebie dumna! :)

29 września 2011 , Skomentuj

dzisiaj sobie pozwolilam na loda magnum strawberry, i juz zaluje.. nie chodzi o kalorie czy cukier ale o laktoze... mam wzdety brzuch jakbym byla w ciazy i nie moge nic z tym zrobc.. denerwujace, przez diete SB wlasnie to sie ze mna dzieje, wzrasta moja nadwrazliwosc na laktoze i gluten... nic przyjemnego. mam nadzieje ze do !( zejdzie, bo jade  na obiad do T, poznam reszte jego rodziny, troche sie denerwuje.. :P