Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10442
Komentarzy: 47
Założony: 9 stycznia 2010
Ostatni wpis: 16 czerwca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Neyriti

kobieta, 34 lat,

178 cm, 98.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

11 stycznia 2010 , Komentarze (2)

Wyjątkowo wstalam o 8, wyprawiłam siostrzenca do szkoły i nie poszłam dalej spac, co zwykle czynie;p Czemu 3 dzien jest zawsze najgorszy? Głód nikotynowy doskwierał okropniście...;/ Dietowo tak nie jestem max zadowolona bo przez te cholerne papierosy strasnzie ciagnelo mnie do jedzenia;/ Rzucanie nałogu jedzenia i palenia naraz jets strasznie ciężkie...;/ ale wkońcu trzeba zadbać o swoje zdrowie.
śniadanie- owsianka z otrębami+ aktimel i czerwona herbata
2sniadanie-jogurt wisniowy light + otreby( wiecej niz samego jogurtu;)) +czerwona herbata
obiad-tu sie zaczynają schody zjadłam sphagetti z makaronem, w małej ilości ale jednak;/
potem moj 2 grzeczh a mianowicie  garsc prazynek i 2 łyki coli, opamiętałam sie w ostatnim  momencie po czym  zjadłam otręby z jogurtem. Kawa
kolacja- sałatka( ogorek zielony, pomidorki,ser feta,odrobina oleju z majerankiem i słodka papryka) i mnustwo czerwonej herbaty, sama nie wiem ile.

Teraz siedze i popijam czerwoną herbate, spakowałam sie juz prawie całkowicie. Dziwnie się czuje, wiem że będe cholernie tęsknić za siostra i jej dzieciakami.Niesamowicie sie do nich przywiązałam. Wkoncu sie poczułam tak jak w rodzinie...Dlaczego tak jest, że gdy człowiek stara sie, chce naprawić swoje błędy z przeszłości, dąrzy do celu, to nigdy sie to nie udaje?

Boję się tej przeprowadzki, a co zrobię gdy i tam się nieuda?


Teraz tu będe mieszkać...


11 stycznia 2010 , Komentarze (8)

Zapewne wieskszość z was ma ten sama problem co ja czyli rozstępy...bardzo szybko przytylam w bardoz krotkim okresie i efektem tego sa niestety one;/ Próbowałam roznych kremow i tego typu pasci ale nic nie zadziałało. Kochane vitalijki czy znacie jakis dobry sposob na walke z tymi szkaradami? Jakiś specyfik po którym faktycnzie było widać poprawe?Pozdrawiam i z góry dziekuje za odpowiedz
P.S to nie moje udko jak narazie odwiedzily mnie trzy sporoe potwory na brzuchu;/

10 stycznia 2010 , Skomentuj

Dzis całkiem dobrze, pomijając fakt ze wstałam o 13.30 a pierwszy posiłek zjadłam o 15 to dzień nawet udany. Śniadanie-1 jakjko sadzone, obiad-ryż z sosem napoli,  moze jeszcze zjem owsianke na kolacje. Dodatkowo hektolitry czerwonej herbaty. Poki co na spokojnie zmniejszam porcje i wykluczyłam słodycze i tego typu pokusy, a kuszą strasznie bo 2 dzień bez papierosa i ciągnie do słodkaosci a tymbardziej do ciasta które siostra upiekła;p A od środy już na poważniedieta kopenhaska, wiem ze jest ciezka dlatego chce sie te kila dni wczesniej do niej przygotowac bo bez tego to byłby taki skok na glęboką wode. Co mnie pokusiło żeby zacząc palic??

9 stycznia 2010 , Komentarze (2)

Dnia dzisiejszego wkońcu nabrałam sił by się zmotywować i wkońcu zadbać o siebie, "pulchna" jestem odkąd pamiętam, jednak w ciągu ostatniego czasu nabrałam masy i doprowadzilam sie do okropnego stanu...czas to zmienić. Niestety prawdopodobnie mam niedoczynność tarczycy-czyli praktyczny brak metabolizmu....i to jest przyczyna tycia-mimo tego iz nie objadam sie. Zobaczymy co lekarz powie.
W najbliższy wtorek przeprowadzam się do innego miasta, nowa szkoła,nowa praca ,nowi ludzie, prawie nowe życie..więc czas i zmienić coś w sobie. Oby to nowe miejsce było lepsze i by te nowe życie było lepsze...
A i dzis postanowiłam rzucić palenie.  Czyli 1 dzień nie palania, a także pierwszy dzien diety za mną, a od wtorku dieta kopenhaska.
 Pozdrawiam wszystkie  walczące ze zbędnymi kilogramami :*