Pamiętnik odchudzania użytkownika:
majrok

kobieta, 48 lat, Wrocław

166 cm, 64.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dojsć do wagi 58 kg!!!!!!!! ćwiczyć i dbać o siebie!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 maja 2010 , Komentarze (7)

 

15 maja 2010 , Komentarze (2)

 

przebiegłam dziś tyle...od razu mam lepsze samopoczucie..teraz porządna kolacja, bo jestem strasznie głooooodna..miłego wieczorku

p.s Od kilku dni strasznie dużo jem..cały czas jestem głodna, ...

11 maja 2010 , Komentarze (1)

 

ŻE WYGRAM Z BIERNOŚCIĄ I OBUDZĘ SIĘ Z LETRAGU NIEMOCY..CUDA SIĘ ZDARZAJĄ I JA W TO WIERZĘ, CHCĘ WIERZYĆ

9 maja 2010 , Komentarze (2)

 

Bardzo udany- może nie pod wzgledem dietki, bo słodkosci było bardzo wiele, ale za to był to czas wypełniony ruchem, zabawą i naprawdę przyjemnym spędzaniem czasu..

Sobota- 40 minut biegu

Niedziela - długa wyprawa rowerowa po magicznych leśnych drózkach :-)  ach jak cudownie było...

Waga? no cóż- czas się chyba w końcy przyznać, że nie potrafię schudnąć, nie potrafię zrezygnować ze słodyczy....!!!! Brak mi takiego samozaparcia i konsekwencji, jaką miałam 2 lata temu...pozostaje mi:

1. zaakceptowanie swojej wagi i swoich słabości i jako takie cieszenie się tym co jest

2. ciągłe poczucie winy, że znowu straciłam kolejny dzień, znowu słodycze ze mną wygrały, a ja nie wytrwałam w swoim postanowieniu

3. poszukiwanie nowych sposobów walki ze słodkosciami / które uwielbiam i byłabym za nie skłonna oddać wszystkie schabowe z całego roku..??/

4.???

Waga dziś ok 58 kg..

6 maja 2010 , Komentarze (4)

 

<?xml:namespace prefix = o ns = "urn:schemas-microsoft-com:office:office" /> 

1 styczeń 2010

1 luty 2010

1.04.2010

5.05.2010

Zmierzam do

talia

73

73 cm

73

73 cm

70

biodra

94,5

95

94,5

94   

90

udo

54,5

55

54,5

54    

52,5

Brzuch/ 2 cm pod pępkiem/

81

81

82

82  

75

piersi

89

89

88

88

86

łydka

36,5

36,5

37

37

35

WAGA

58 kg

56,9kg

57,8

57,5

53kg

5 maja 2010 , Komentarze (1)

 znowu deszcz?

Wczoraj 25 minut ciągłego niegu / w końcu mi się udało bez przerw!!! wracam chyba do formy, powolutku ale wracam!. Najgorsze to wybrać się do tego biegania, tak się nie chce, kombinuje tylko co by tu zrobić innego, żeby choć troszkę się rozgrzeszyć z zaniechania 'obowiązku" :-)

Dietka:

Ciągle nie mogę doczekać się dnia bez słodyczy, a to ciastko, a to batonik, tu gryzek tego, tam tamtego, usilny i nagminny pociąg do cukru mnie przerasta i poddaje mu się,,,prawie codziennie...dzis 4 wafelki z toffi...

Waga dziś rano: 57,7 kg (wczoraj było 57,2, a dziś 0,5 więcej. Wczoraj duzo piłam czerwonej herbaty..może to przyczyna)

 

4 maja 2010 , Komentarze (3)

 

W imieniu córci dziękuję za zyczonka urodzinowe. Urodzinki sie udały, nawet pogoda w niedzielę nam dopisała. Udało się pogrillować, pobawić, itd. Mam juz 7 latkę w domku!!

Słowo dietka" może pominę w dzisiejszym wpisie, bo przez ostatnie dni hmmmmm.

Były natomiast długie spacerki, zabawy na swieżym powietrzu, ogólnie bardzo udany czas.

Uwielbiam maj, piekny, zielony, pachnący i te ptaszki- słowiki- są niesamowite...to najpiękniejszy czas w roku, warto się trochę podelektować tym czym częstuje nas w tym miesiącu matka natura..dziękuję

P.S. Waga 57,2 kg dziś rano..

Cel na ten miesiąc to 55,5 kg- realny cel-:-)

30 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

 

Rowerek, las, cisza, spokój, spiew ptaków- to w sobotę choć na 2 godzinki..

Niedziela- imprezka urodzinowa córeczki- 7 latek ma mój szkrabek!! Trzeba przygotować małe co nieco, bo babcie i ciocie się zjadą na torta :-)

Poniedziałek- kierunek Czechy- spacerek w górach - oby pogoda dopisała...

Dzisiejsza waga 57,4 kg ciut w dół po @

Miłego weekendu, spokoju, odpoczynku na łonie natury, bo tylko wtedy naprawdę odzyskujemy siły...i oczywiście nie zapominajcie o zdrowym jedzonku (wiem wiem- będzie trudno :-)))))