Pamiętnik odchudzania użytkownika:
majrok

kobieta, 48 lat, Wrocław

166 cm, 64.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dojsć do wagi 58 kg!!!!!!!! ćwiczyć i dbać o siebie!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 czerwca 2010 , Komentarze (4)

ale potem pokazało 57,1 :-)

Dietkowo ok tylko wciąż bez cwiczeń....

11 czerwca 2010 , Komentarze (1)

dodałabym jeszcze ,uzupełniając poniżej zamieszczoną listę:

1. Toaleta sama z siebie nie jest czysta

2. Kurz na półkach w łazience nie osiada?

3. Zlewozmywak kuchenny nie umyje się sam przy okazji zmywania naczyń...

4. ...?

10 czerwca 2010 , Komentarze (2)

Wydział Psychologii UG zaprasza:

(przekażcie komu trzeba;))
Kurs jest dwudniowy i obejmuje następujące zagadnienia:

DZIEŃ PIERWSZY

1. JAK WYKONAĆ KOSTKI LODU?
Instrukcja krok po kroku wraz z prezentacja.

2. PAPIER TOALETOWY - CZY WYRASTA NA UCHWYTACH?
Dyskusja.

3. RÓŻNICE POMIĘDZY KOSZEM NA PRANIE A PODŁOGĄ.
Ćwiczenia praktyczne z pomocą zdjęć i wykresów.

4. NACZYNIA I SZTUĆCE: CZY LEWITUJĄ, SAMODZIELNIE KIERUJĄC SIĘ DO
ZMYWARKI ALBO ZLEWU?
Debata panelowa z udziałem ekspertów.

5. PILOT DO TELEWIZORA - UTRATA PILOTA
Linia pomocy i grupy wsparcia.

6. NAUKA ODNAJDYWANIA RZECZY
Otwarte forum tematyczne - Strategia szukania we właściwych
miejscach a
przewracanie domu do góry nogami w takt rytmicznego pokrzykiwania.

7. ZAPAMIĘTYWANIE WAŻNYCH DAT I POWIADAMIANIE W WYPADKU SPÓŹNIENIA
Pamiętaj o zabraniu własnego kalendarza lub telefonu komórkowego.


DZIEŃ DRUGI

1. PUSTE KARTONY I BUTELKI - LODÓWKA CZY KOSZ?
Dyskusja w grupach i ćwiczenia praktyczne.

2. ZDROWIE - PRZYNOSZENIE JEJ KWIATÓW NIE JEST GROŹNE DLA ZDROWIA.
Prezentacja PowerPoint.

3. PRAWDZIWI MĘŻCZYŹNI PYTAJĄ O KIERUNEK, KIEDY SIĘ ZGUBIĄ.
Wspomnienia tych, którzy przeżyli.

4. CZY MOŻNA SIEDZIEĆ CICHO, GDY ONA PROWADZI.
Gra na symulatorze.

5. DOROSŁE ZYCIE - PODSTAWOWE RÓŻNICE POMIĘDZY TWOJĄ MATKĄ A TWOJĄ
PARTNERKĄ.
Ćwiczenia praktyczne i odgrywanie ról.

6. JAK BYĆ IDEALNYM PARTNEREM NA ZAKUPACH.
Ćwiczenia relaksacyjne, medytacja i techniki oddechowe.

7. TECHNIKI PRZEŻYCIA - JAK ŻYĆ, BĘDĄC CAŁY CZAS W BŁĘDZIE.
Dostępni indywidualni psychoterapeuci.

8. CHOINKA - CZY MUSI STAĆ DO WIELKANOCY.
Telekonferencja z udziałem Świętego Mikołaja.

8 czerwca 2010 , Komentarze (3)

...jeszcze 3 dni antybiotyku i kąpiel słoneczna murowana!!

Wagowo bez zmian, waga paskowa czyli 57,4kg

Dietkowo- w miarę ok

Psychicznie- w miarę ok,

Fizycznie- beznadziejnie, ale to wina antybiotyku pewnie

4 czerwca 2010 , Komentarze (2)

 u nas tak pięknie, słonecznie, a ja nawet nie mogę buźki na slonko wystawić / antybiotyk/...

I tak jeszcze cały kolejny tydzień mnie to czeka..

Wagowo chyba bez zmian- ok 57,5 kg, jestem w domku i cały czas wokół mnóstwo pokus :-))

Jutro oficjalne ważenie rano prawdę pokaże...

EDIT: Sobota, waga 57,4 kg

 

3 czerwca 2010 , Skomentuj

 

Kolejnego dnia poczułam się jeszcze gorzej, nie potrafiłam  prawie wcale ruszać głową...a o dodatkowo przeraziłam się, jak odkryłam na nodze kleszcza!! wyciągnęłam i przerażona ewentualnymi następstwami poszłam do lekarza...Nie mam pojęcia, jak długo miałam tego kleszcza- może 2- moze 5 dni i objawy, które si pojawiały  pasowały do odkleszczowego zapalenia opon mózgowych. Nie mam pojęcia, jak ten kleszcz mógł mnie ukąsić- miałam go między palcami u lewej nogi, taki malutki, zaczęło mnie swędzieć i wtedy zauważyłam...

Domyślam się, ze sprawcą moze być kot- kiedyś po jego wizycie w domu / wpuszczam go tylko na karmienie i ewentualne pieszczoty/ zauważyłam na podłodze żywego kleszcza- wtedy go wyrzuciłam, ale teraz widocznie czegos nie zauważyłam.

Lekarz przepisał antybiotyk profilaktycznie / aż 2 opakowania- całe 10 dni!!!/  i każe obserwować objawy neurologiczne...Na szczęście dziś juz mi lepiej, mam większy zakres ruchu, mogę schylić głowę, antybiotyk działa....

jak to na antybiotyku- czuję się okropnie, niedobrze mi, brzuch pobolewa, itd...oby tylko to nie były jakies powikłania od tego cholernego kleszcza. Dodam jeszcze tylko, że 2 lata temu moją sąsiadkę ukąsił kleszcz i ma stwierdzoną boleriozę...Czyli populacja kleszczy w naszym rejonie może być nosicielem tego świństwa...

pewnie bedę musiała zrobić jakieś badania, żeby sprawdzić czy wszystko jest w porządku, jak skończę ten antybiotyk- ale nawet nie wiem co- przekopię się przez info w googlach- to z pewnością cos znajdę...pozdrawiam...

 

1 czerwca 2010 , Komentarze (3)

 

Biogarden Błonnik Z Ananasem + Chrom 100 tabl

Zakupiwszy wczoraj owe cudo i licząc na jego pomoc w zrzucaniu kolejnych gramów czekam z niecierpliwoscią na promienie słońca, które doładują i zmotywują do niezbędnych w odchudzaniu ćwiczonek mego ciałka...

Waga waha się w granicach 57,5- 58 kg w zależności od dnia...

Dziś rano moje dziecię powiedziała: "mama ty już stara jestes..." - po tym, jak schyliwszy głowę poczułam chrupnięcie i niemożność kręcenia głową w prawą stronę...i nadal czuję spory dyskomfort ruchu i chcąc spojrzeć w prawo całym swym ciałkiem obrót muszę wykonać.

Życząc miłego dnia pełnego radości i śmiechu czekam, aż ból puści i główką znów krecić móc będę ...papa

Co poradzicie? co zrobić? czekać, aż przejdzie samo?

 

28 maja 2010 , Komentarze (4)

 

Powoli układam nowy plan, widzę nowe,inne, lepsze możliwości, zmuszam się do pozytywnego myslenia o mojej przyszłości, do pozytywnych wizualizacji zdarzeń, emocji,...

Wczoraj pocwiczyłam 8 min legs, i 8 min abs

Dietkowo- ok

Waga 57,6 kg

25 maja 2010 , Komentarze (2)

Dzień moich urodzin- chyba najgorszy w życiu, przeryczałam pół dnia- to dobrze. Mam to, na co sama zapracowałam albo raczej nie zapracowałam, nie pielęgnowałam, nie rozwijałam, nie dbałam....Ostatnie 7 lat to zmarnowany czas- tak wczoraj pomyślałam...Moje lenistwo i brak organizacji doprowadziło mnie na skraj przepaści, w którą albo wpadnę, jak tylko wiaterek powieje ALBO odwrócę się na pięcie i poszukam drogi, aby zejść...

...nie zyję, tak jak marzyłam, że żyć będę,

nie cieszę się tak, jak myslałam, ze będę się cieszyć

nie ma tej radości spełnienia i poczucia pewności,

brak stabilności- jak stanie na ruchomych piaskach zabija mnie

smutek, niezadowolenie, irytacja, poczucie winy, niechęć, - te uczucia chcę zamknąć w szklanej kuli i wyrzucić głeboko...nie wiem jak...ale muszę wiedzieć! chcę się dowiedzieć..

To ostatni, bardzo głośny dzwonek...jeśli teraz nie zmienię siebie i swojego zycia- to zginę, będę wytworem samych negatywnych i destrukcyjnych  mysli, działań, przekonań...

Zmarnowałam ostatnie 7 lat mojego zycia- jeśli nie podejmę odpowiednich kroków to zmarnuje kolejne...Mam dla kogo zyć, walczyć i być szczęsliwą, mam moją córeczkę...Męża niestety juz nie, niby jest ale jakby go nie było, żyje w innym wymiarze i nie możemy znaleźć wspólnej płaszczyzny porozumienia...

Muszę znaleźć sposób, chcę i to bardzo- muszę mieć konkretny plan, jak to zrobić. Od niedzieli myślę, tysiące myśli kotłuje się w mojej głowie, a ja szukam tej jedynej, tego olsnienia, który ukaże mi, że jeszcze mogę z tego marazmu wyjść, że jeszcze nie jest za późno,..

Sama świadomość stanu w jakim się znajduję jest czymś pozytywnym, jeszcze myślę, analizuję, jeszcze się nie poddałam...Ty chyba jedna M. wiesz o czym piszę...

Przepraszam za ten chaos i natłok myśli, ale tak własnie wygląda to w mojej głowie, codziennie, w każdej minucie i sekundzie...

Chcę żyć, być szczęsliwa dla siebie i innych...chcę poczuć, że mam władzę nad tym co się dzieje z moim życiem, że nie jestem tylko bezimiennym piórkiem niesionym przez wiatr.. 

23 maja 2010 , Komentarze (2)

Zapraszam na wirtualnego torcika :-)

i kawusię