Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nienawidzę siebie. Nienawidzę tego jak wyglądam. Nienawidzę tego że nie ćwiczę. Nienawidzę mojego trybu życia. Nienawidzę mojej słabej woli. Nienawidzę siebie...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 36602
Komentarzy: 639
Założony: 15 marca 2010
Ostatni wpis: 23 sierpnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KaVes

kobieta, 30 lat, Kraków

165 cm, 99.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: I cel: było 89,5 będzie 85. II cel: będzie 80. Cel ostateczny : 70kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 września 2012 , Komentarze (1)

Dziś zakupy, kupiłam 2 spódniczki. specjalnie elastyczne ( na wypadek utraty wagi)

Chyba było 1100 kcal.
Nie więcej niż 1300 kcal.
Dużo biegania po mieście, teraz sprzątanie i Mel B.

Jutro z ciekawości sie ważę. 
Dziś rozmiar 42 spódniczki. I wcale nie tak że sie "wciskałam"

Jutro ćwiczenia z rana.
Mam twardszy brzuch po Mel B. Szkoda że tak szybko nie idzie spalanie oponki...

27 września 2012 , Skomentuj

Dziś jakieś załamanie.

Brak ćwiczeń. 

Co zjadłam :
kopytka z masłem i cukrem,
krążki cebulowe
ziemniaki i kalafior na obiad

Dziś tylko długa gorąca kąpiel, sprzątanie pokoju a jutro z rana ćwiczenia i jade na zakupy.


26 września 2012 , Skomentuj

Jestem właśnie po ćwiczeniach.
zrobiłam zaledwie abs, i dosłownie 5 min Mel B na tyłek... i dalej już nie mogę!

Ledwie na klawiaturze piszę. 

Może popołudniu będzie lepiej to chwile sobie powypalam.

Byłam dziś na wadze. 

-1kg
Czyli jednak wcześniejsza waga spowodowana tym co zawsze.

ach my kobiety mamy zawsze gorzej ;p

Ide na pomiary ;) 

I na śniadanko :) 

xoxo 

25 września 2012 , Skomentuj

Tak tak to o mnie.
Nawet ćwiczyć dzis nie miałam ochoty.
Zmusiłam się do 15 min Mel b, abs i brzuch.

Śniadanie (11:20) Sałata lodowa, z ogórkiem,  chudym twarogiem i śmietaną

Za tydzień o tej porze będę biegać ( tak tak z moją nogą to na pewno będzie "bieganie") na pierwsze zajęcia. Nie moge sie doczekać w sumie. Ale z drugiej strony to koniec wakacji.... :(

Pogoda dobija

xoxo

24 września 2012 , Komentarze (1)

szy. 
Dupa dupa dupa dupa.
przepraszam musiałam.
Napęczniałam. Mój brzuch właściwie. Pomiary zrobię jeszcze w ciągu tygodnia.

      Było-Jest
Szyja 35 -34
Biceps 31 -31
Piersi  96-95,5
Talia  80-79,5
Brzuch 105-106,5
Biodra 108-107,5
Udo 63-62,5
Łydka 40-38,7

Ja nie wiem czy tak faktycznie jest. Chyba nie umiem siebie zmierzyć.
Przytyłam.
Skąd wiem?
Bo ważę zaledwie 0,5 kg mniej niż przed zdjęciem gipsu z nogi.

Nagrzeszyłam w ten weekend :( i żałuję.

Sobota: Śniadanie : musli z jogurtem, pół paczki nachosów, pół litra coli, 6 mcnugetts z mcdonalda i połowa lodów mcflury, a i 2 pączki z czekoladą. i kieliszek czerwonego wina :( rano tylko abs.

Niedziela: Sałatka warzywna, orzechy, pół kotleta, łyżka ziemniaków, orzechy, 2 małe steki z grilla, orzechy, piwo somersby, 4 kawałeczki ciasta. :( brak ćwiczeń.

Dziś wracam na poprawną drogę.
Rano : Mel B na brzuch i 2x ABS




21 września 2012 , Komentarze (1)

ciekawego się nie dzieje :(

Musiałam odpuścić sobie ćwiczenia bo rano wyprułam z domu do lekarza.

Śniadanie: Precel
II Śniadanie: musli z jogurtem i winogronami
Obiad: Minipizza
Kolacja: ...........

20 września 2012 , Komentarze (3)

Nie dość że od początku diety był tylko 1 moment zawahania to właśnie odkryłam że sprawia mi radość słowo NIE.

Mój brat kupił mi właśnie popcorn serowy, który obok chipsów, jest dla mnie tym czym dla wielu czekolada. To moja największa słabość. Zachcianka. Której bywa że żałuję. Zachcianka którą nie lubię się dzielić. 
Podziękowałam i schowałam paczuszkę. Ona mi na razie nie jest potrzebna. Zachowam ją na moment kiedy będę miała poczucie że mogę sobie na coś pozwolić, nie dlatego że taki złapie mnie głód. Kurcze nie wiem czy potrafię to wytłumaczyć.
Mój brat zdziwiony, sam sobie zrobił popcorn i chwile potem po całym domu rozpłyną się zapach.
Kuszące.
Mój brat przyszedł z talerzem pełnym popcornu która była dla mnie przeznaczona.
Wyjątkowo kuszące, podane jak na tacy.


Powiedziałam NIE. 
Nie chce.


Niby nic a dało mi jakąś siłę...

20 września 2012 , Komentarze (1)

 Przynajmniej tak sie czuje. Mam nadzieje że to przez nadchodzący okres.

Strasznie mnie dziś głowa  boli, chyba mam niekorzystnie łóżko w pokoju ustawione.

Rano Mel B na brzuch, pośladki i abs.

Śniadanie; Musli z jogurtem, woda ( 2 szklanki zeszły przy ćwiczeniach)
Obiad Minipizza mojej roboty ( pieczarki szynka cebula ser może ananas)
Podwieczorek: musli z jogurtem
Kolacja: Sałatka taka jak codziennie czyli: sałąta lodowa pomidor ogórek łyżka śmietany i twarogu chudego.

:)

19 września 2012 , Komentarze (1)

Witam :)

Wow. Nie przypuszczałam że w najbliższej przyszłości będę w stanie zrobić taki trening.
Wczoraj napisałam że będzie dodatkowa runda za to że wczoraj nie ćwiczyłam ale...
zrobiłam 40 min Mel B!!! 

Ej biorąc pod uwagę moją chora nogę to świetny wynik!

Zrobiłam 10 min brzuch, ramiona, pośladki i abs. 
I dzięki temu wypiłam już 0,5 l wody. A to nigdy mi sie nie zdarzało rano 

<3 Trzymajcie sie cieplutko! Lecę na śniadanko ;)

18 września 2012 , Komentarze (1)

O jakże dziś sie zmęczyłam. Lataniem po mieście.
Ubyło mi dziś 1,5 kg chyba. 

Rano nie ćwiczyłam. ( jutro dodatkowa seria ) i wyruszyłam w pogoni za stabilizatorem żebym nie musiała męczyć sie z gipsem na tej nodze. no iiii dużo pieniążków wydane ale za to nie mam gipsu!!!! w czwartek sie zważę to zobaczymy ile ubyło mi kg przez to cholerstwo. a może lepiej jutro bo tak to sama schudnie i nie dowiem sie ile on ważył? Nieeeee może jak jeszcze schudnę to jeszcze ładniejsze liczby na ekranie wagi zobaczę i będe jeszcze bardziej szczeliwa.... Tak. Czwartek. Albo Piątek. 
I cały tydzień dodatkowe ćwiczenia. 

Musi być dobrze 
13 dni do rozpoczęcia zajęć. Moim marzeniem jest 71kg do tego czasu...

Ej a może w końcu coś mi sie uda i sie spełni marzenie....