Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zdradzę Wam tajemnicę...
17 stycznia 2008
...tego jeszcze o mnie nie wiecie.
Długo czekałam by Wam o tym napisać.
Czekałam na specjalną okazję, na wyjątkową chwilę.
Ale trwa to zbyt długo.
Więc...
We wrześniu minionego roku byłam w szpitalu by usunąć pęcherzyk
żółciowy.
Bardzo się bałam, że nie obudzę się z narkozy.
Wiele myśli kłębiło mi się w głowie.
Z Piotrem jestem już od pięciu lat. Na kolędzie dwa lata temu pojawił się ksiądz, który powiedział nam wiele bolesnych słów. Żyjemy w grzechu i nawet nie powinnyśmy przychodzić do kościoła bo siejemy zgorszenie. Bardzo to przeżyłam. Nie byłam jednak gotowa do małżeństwa.
Przed pójściem do szpitala bardzo chciałam iść do kościoła i wyspowiadać się ale zabrakło mi odwagi.
W szpitalu stało sie coś niezwykłego. Pewnego popołudnia przyszedł ksiądz i zapytał czy ktoś może chce się wyspowiadać. Pomyśłam, że to znak. Ja nie poszłam do Boga więc On przyszedł do mnie. Rozmawiałam z księdzem. Powiedział, że nam pomoże. Piotr zawsze chciał ślubu to ja miałam mnóstwo wątpliwości. Po powrocie ze szpitala umówiliśmy się na spotkanie z ksiedzem. Długo rozmawialiśmy. Teraz wiem, że wymagałam od Piotra by był ideałem a teraz zrozumiałam, że to nie możliwe. Ma wady ale i wiele zalet. Zdecydowałam się.
Wspólnie ustaliliśmy datę ślubu.
Na dzień dzisiejszy mamy zamówioną mszę ślubną w kościele, salę , fotografa i kamerzystę oraz zespół. Mam nawet sukienkę ślubną z nią też wiąże się niesamowita historia ale to innym razem.
Ten wyjątkowy dzień to 13 wrzesień 2008 roku godzina 15,00.
Jest jeszcze trochę czasu ale nie mam już wątpliwości - chcę resztę życia spędzić z Piotrem.
P.S. Wybaczcie, że czasami nie odpisuję ale brakuje mi czasu. Postaram się lepiej zorganizować. Dziękuję, że JESTEŚCIE!
kalifornia26
25 stycznia 2008, 21:33zostaje tylko podratulowac!!fajnie ze sie wkoncu zdecydowalas!!!mysle ze spedzicie ze soba wieeele dlugich lat!!milego weekendu!!buzka!!
ritaza
25 stycznia 2008, 00:39ale to było..piękne..!!Gratuluję decyzji!I życzę Wam szczęścia!
kwiatuszek170466
24 stycznia 2008, 09:25Aniu super gratuluję ci tej decyzji.Zobaczysz wszystko będzie dobrze.Życzę ci dużo siły i miłego tygodnia!
conversion
23 stycznia 2008, 14:19SUper! Przedstawisz nam tego szczęśliwca?;>
luczka
22 stycznia 2008, 12:28Odważna i dojrzała decyzja. Życzę Wam jak najwięcej szczęścia. To będzie jeden z najszczęśliwszych dni w twoim zyciu
Desperatka75
19 stycznia 2008, 20:02Super! Jeżeli jesteś zdecydowana , to swietnie - nie ma co zwlekać!Pozdrawiam serdecznie!
wiesinka
19 stycznia 2008, 13:02Cieszę się , że jesteś szczęśliwa...Niech szczęście i radość zawsze z Wami kroczy razem...Życzę tego z całego serca...I pozdrawiam...
Pigletek
19 stycznia 2008, 12:14gratulacje! Pamiętam jak szłaś do szpitl i bałas się, że się nie obudzisz! Ale wszystko dobrze się skończyło. A jeżeli chodzi o księży... cóż znam takich co nie robią takich uwag i są bardzo dobrymi ludźmi. Znam i takich, którzy chyba minęli sie z powołaniem. Aktualnie w jednym bardzo przystojnym i młodym jestem zakochana. Hihi. Jednostronnie oczywiście. Ale już mi przechodzi. Jeszcze raz gratulacje i pozdrawiam!
bezkonserwantow
19 stycznia 2008, 10:57ale co? chodzi o to,ze kradliście,zabijaliście, kłamaliście? dlatego żyliście w grzechu i nie mieliście prawa przychodzić do kościoła? a co z takimi rozwodnikami? nie maja prawa do kościoła i do boga?????????????????
Eleyna
19 stycznia 2008, 05:46sle
madziara74
18 stycznia 2008, 19:25gratuluję, a ten pierwszy ksiądz to nie ma racji, bo to juz nie te czasy żeby od razu ślub, pa
mmMalgorzatka
18 stycznia 2008, 12:08<img src="https://app.vitalia.pl/img341/5885/157pf4.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/> Oj, piekna być.... Szczupłą być.... marzy mi sie od rana!!!! gartuluje decyzji... to powazna decyzja.... Super, ze podjeliście ja swiadomie, a nie pochopnie, jak wiekszośc czyni:) Uda sie wam... Wszystkiego naj:) Serdecznie pozdrawiam, milego dnia!!!!
ssylka
18 stycznia 2008, 09:02życzę Wam obojgu, dobrze że oboje tego chcecie, pozdrawiam
Motyl77
18 stycznia 2008, 08:24Moje gratulacje.... bardzo się cieszę Twoim szczęściem. Od razu zaznaczam datę w kalendarzu. Ja w tym roku 25 kwietnia obchodzę 10 rocznicę ślubu i nie żałuję.....choć były chwile ciężkie. Tak to w życiu bywa raz na wozie, a raz pod wozem. Najważniejsze, że jest to ten jeden jedyn. Jeszcze raz gratuluje.
Justme7
18 stycznia 2008, 08:11Twój wpis bardzo mnie natchnał dzis do zycia...Napisałas o swoim szczesciu tak pięknie... Jestem meżatka prawie 11 lat...ale jak to dzis przeczytałam wróciły wszystkie motyle do mojego brzucha:) pozdrawiam i zycze mnóstwo szczęścia. Just.
mag1313
18 stycznia 2008, 01:16Gratuluję! I życzę Wam szczęścia.
AnaMagda
18 stycznia 2008, 00:47cały pamiętnik sobie skopiowałam do Worda :o) pa
Sirithre
18 stycznia 2008, 00:32To naprawde wspaniala wiadomosc. Gratuluje podjecia tej trudnej decyzji !!!
mamutka
17 stycznia 2008, 23:45Wspaniała wiadomość:)))wspaniała decyzja ... człowiek do pewnych zmian musi dojrzeć.......Ty dojrzałaś w niezwykłych okolicznościach . Ale to jest właśnie piękne...jeszcze raz gratuluję i już czekam na zdjęcie z wrześniowej uroczystości... wszystkiego dobrego :)))
Kundziaszek
17 stycznia 2008, 23:37gratuluję!! i miłości na całe życie, i tej pewności, że to Ten-Jedyny, i tej pięknej daty ślubu :* noi jeszcze udanej operacji i 20 kilo na minusie :* 3maj tak dalej i więcej pozytywnych informacji dostarczaj nam :* buziaki :*