Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
moja historia

Gratulacje :)))

Super to mnie Pan zmobilizował do dalszej walki =)

gratuluję takiego pięknego spadku tym bardziej, że w pewnym wieku już się nie chce, moja rodzina sobie już odpuściała a Pan jest doskonałym przykładem tego, że jak się chce, to można o siebie zadbać bez względu na wagę i wiek :)

Gratulacje! Ja też schudłam podobną ilość kilogramów, więc wiem, że pewnie czasem było ciężko - i że się opłacało :)

jestem pelna unznania-gdyby nie zdjecia to chyba bym nie uwierzyla:) Faceci jednak maja latwiej........haha, ale tak na serio to jestes dla mnie inspiracja, ze mozna!

Gratuluję, to naprawdę wielki sukces! Zazdroszczę kondycji ;) 4-5 godzin ćwiczeń...

Gratuluję takie spadku. To naprawdę wielki sukces. Dziękuję za rady. A zdjęcie po moim wpisem nie jest moje. To tylko taka mała motywacja :)

dziękuje za przydatną poradę:) i gratuluje dużego sukcesu:) uważam, że ma Pan racje co do ćwiczeń rano... ja wykonuje je wieczorem i to może być najgorsze w całym moim odchudzaniu...

Witam :) Jestem pełna podziwu dla Pana. Gratuluję tak dużego spadku. Nie pozostało mi nic jak wziąć przykład i brac się do roboty :)

Dziękuję za komentarz! Dziennie ćwiczę w domu, intensywny fitness na całe ciało + godzinny marsz, myślę, że razem z hula hopem będą jeszcze większe efekty ;) Jako kobieta chciałabym mieć jeszcze ładniejszą talię, myślę, że jednak się skuszę i zobaczymy jak to będzie wyglądało u mnie. I oczywiście bardzo gratuluję Twojego spadku wagi! Niesamowite, nie wiem skąd brałeś siły na tyle ćwiczeń! ;)

Hehe, glupio wyszlo z tymi komentarzami. Ja komentowalam cwiczenia o ktorych pisala marta80a (chodzenie do lodowki po jedzenie itp) a nie twoj komentarz :) Podziwiam i gratuluje spadku wagi!

Naprawdę gratuluję wytrwałości. To aż niesamowite jak można się tak spiać i tyle schudnąć. Swego czasu chodziłam na "kijki" robiłam 10 km, ale jakoś przestałam ( lenistwo !!) Dzięki Ci bardzo za komentarz. I zmoblizowałeś mnie do wyciągnięcia zakurzonych kijaszków i wyruszenia w daleki marsz. Za Twoją radą tak też zrobie ^^. Jeszcze raz gratuluję spadku wagi i oby się utrzymała taka waga, a nawet niższa ;-))

teraz życzę utrzymania wagi,bo to jest na prawde trudniejsze,niż samo odchudzanie:)

Wow... odniosłeś ogromne sukces... gratuluję :)... miło się robi na duszy, kiedy się widzi efekt takiego odchudzania... cieplutko pozdrawiam i życzę zdrówka...

Dziękuję Ci bardzo :)

co do białka, nie raz myślałam o przejściu na wysokobiałkową dietę (ale nie dukan) ale raz że nie umiem jadać dużych ilości białka a 2 ze mam problemy z krążeniem i nie mogę przesadzać z obcinaniem i nadwyżką w posiłkach. a co do różnych aplikacji na telefon, to polecam krokomierz, świetna sprawa :)

Świetny spadek! Gratulacje :) Teraz tylko cieszyć się i trzymać wagę :) co do węglowodanów to owszem trzeba pilnować, ale puki co daruję sobie ich liczenie bo dopiero co wyszłam z obsesyjnego liczenia każdego grama białka, węgli, błonnika, tłuszczy.. ;) Poza tym są też dobre węglowodany i złe i wskaźnik IG również jest bardzo ważny. Ponadto na co dzień też nie mogę sobie pozwolić na nagłe i mocne obcięcie węgli ponieważ wykonuję bardzo ciężką pracę fizyczną, a zbyt duża ilość białka obciążyłaby mój organizm na co nie mogę sobie pozwolić przy problemach ze zdrowiem. Pozdrawiam :)

Świetny wynik :))))))))) Rewelacja :)

swietny sukces ;) dzieki za komentarz

wooow! Gratulacje, wielki sukces :) a te 5 godzin cwiczen to szacunek :)