Cześć Laseczki :)
Dzisiaj chcę się Wam pochwalić trzema zeszytami. Niby nic, zwykłe zeszyty.
Ale ich zawartość to... 21 kg :)
Wybaczcie mi jakość zdjęć. Raczej to ogólny obraz zawartości, niż dokładna instrukcja odchudzania ;)
Pierwszy zeszyt, pierwsza strona. Pierwsze ważenie i karteczka z wyliczeniami, ile kcal mają mieć konkretne posiłki. 81,9 kg.
A potem leciał dzień za dniem... Strona za stroną...
Ostatnia środa - dzień 170. 60,3 kg!
Taki trochę brudnopis - z wyliczeniami kcali, z zapisem ćwiczeń, zapisem każdego posiłku. Niby nic - ale na tych kartkach zapisane jest moje nowe życie :))
Czy oprócz vitalii prowadzicie papierowy dziennik odchudzania? Ze swojej strony mogę powiedzieć, że to naprawdę pomaga zorganizować swój tydzień i wszystko trzymać w jednym miejscu :)
Buziaki :*
kimkolwiek
13 grudnia 2012, 11:53ja prowadzę taki zeszyt gdzie zapisuj np. składniki potraw które gotuje kaloryczność jakiegoś produktu i potem wieczorem przeliczam to albo w Komputerowym Dietetyku (program) albo na stronie tabele-kalorii.pl . Nie zapisuje wszystkiego - dużo pamiętam i mam już mały przelicznik w głowie :) ale notes warto mieć, warto mieć w nim tabele z przybliżoną wartością gotowych produktów - np. na wypadek niespodziewanego wypadu na miasto - zawsze można zerknąć i zobaczyć na co możemy sobie pozwolić :)
trzebamiecnadzieje
1 listopada 2012, 21:34dzięki za pomysł, też zaczęłam prowadzić taki pamiętnik i mam nadzieję że mi pomoże :) Gratuluje wytrwałości, fajna pamiątka z tych pamiętników będzie
neutralnaaa
30 października 2012, 17:11mi wystraczy tutaj ;) zapisuje tak samo wszytsko ;) a co do papierowego mam oczywiscie, ale tam nie ma nic wspolnego z dieta :P
Piramil77
30 października 2012, 14:08szkoda by mi bylo czasu na codzienne pisanie , po drugie tym sposobem mozna wpaść w paranoję jakąś wyliczając codziennie zawartosc wody czy innych bzdetow mało potrzebnych do codziennego funkcjonowania .Raz na jakis czas owszem ale nie codziennie
SweetLambada
30 października 2012, 13:05tez mam taki zeszycik wlasnie koncze pierwszy masz racje w nich nasze nowe zycia mobilizacja i motywacja :)
Toskania1986
29 października 2012, 21:37Rewelacja ja też zaczęłam pisać wszystko w zeszycie, ponieważ łatwiej mi potem zrobić wpis na Vitalii bo o niczym nie zapominam.... i widze też na papierze moje grzeszki .
BabkaZpiasku
29 października 2012, 21:12Po skonczeniu odchudzania zostawisz sobie na pamiatke te zeszyty? :-) czy wyrzucisz
assezminceetsensible
29 października 2012, 21:08super :) zaczynam prowadzić :)
horsewoman
29 października 2012, 20:49ja tez zapisuje, a Tobie gratuluje z całego serca :)
mycha8909
29 października 2012, 20:24Nieźle GRATULUJE NAPRAWDĘ;d
SlimBeauty
29 października 2012, 20:12Hej Nikki23, zazdroszcze systematycznosci w trzymaniu takich zeszytow, codziennego spisu tego co zjadlas ;) Genialnie! Swietny pomysl i na pewno duzo osob zainspirowalas ;)
kilkacm
29 października 2012, 18:48Oczywiście, że mam swój tradycyjny papierowy pamiętnik :) Zapisuję wszystko tak jak Ty i uważam, że to bardzo pomaga. wszystkim polecam :)
momjjangajumma
29 października 2012, 18:31Kiedyś tak, obecnie tylko vitalijkowy. Taki mi wystarcza ; ) pozdrawiam serdecznie
SLAVE5
29 października 2012, 17:57haha, super pomysł :) Podziwiam za wytrwałość, bo ja przestałam prowadzić po miesiącu :)
Megan1989
29 października 2012, 17:18świetnie Ci idzie... dajesz mega kopa i wiarę że jeśli się chce to można... :) muszę sama założyć taki zeszyt...
Angie2i8
29 października 2012, 16:53Rewelacyjny pomysł.Dzięki papierowej wersji zawsze jest z Tobą i wiesz na jakim jesteś etapie odchudzania. Dzięki tej wersji to już nie tylko cel sam w sobie ,ale konkretny plan działania. Włożony wysiłek,by wszystko fajnie sobie opracować-bezcenny. Vitalia też jest pomocna,ale czasem jakoś nie jest po drodze nam komputer,albo jest ale często bywa też tak,że zasiada się na chwilkę a robią się z tego 2 godziny,które można by przeznaczyć na ćwiczenia,spacer a nie siedzenie na tyłku:)
marta80a
29 października 2012, 16:23Świetny pomysł i świetna pamiątka ;) Ja kiedyś prowadziłam taki zeszyt, ale jakoś tak wyszło, że przestałam go prowadzić.
PannaGomez
29 października 2012, 15:04Zakładam zeszyt . !:D
niekryta
29 października 2012, 13:54Świetny Pomysł :)
mimi123
29 października 2012, 13:41swietnie ........gratuluje :)