Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poczwórnie nie trafiony prezent :/


Witam

Jeśli ktoś może dostać poczwórnie nietrafiony prezent to tylko ja!
Nie mogłam uwierzyć "co ja pacze", tym bardziej, że niczego się nie spodziewałam, bo mało walentynkowo u nas ostatnimi czasami.
 
Kilka faktów:
1. jestem na diecie i nie jem słodyczy, bo bym się nie opamiętała i zjadła wszystko co bym miała w zasięgu ręki.
2 - nie lubię niczego co jest z orzechami (mam tak od zawsze, że z czekolady wyłupywałam orzechy i jadłam osobno)
3 - nie lubię niczego co jest z kokosami. Jako dziecko zachęcona reklamami kupiłam bounty - ten baton i do dziś dnia pamiętam jak mi był przykro bo ostatnie pieniążki wydałam na ten baton a był obrzydliwy, a mogłam mieć za to jakieś 4 lody bambino.
4 - nie lubię cappuccino, nigdy nie lubiłam i już.

Ponadto nie lubię chałwy  i tonicu ale nie ma to związku z tym co powyżej.
Jak widzicie wielu rzeczy na liście nielubianych nie ma.

No i co ja dostaje w Walentynki?!
Bombonierkę (punkt 1) z czekoladkami o smaku orzechowym (punkt 2), kokosowym(punkt 3) i capuccino (punkt 4)

Coraz bardziej przekonuje się do myśli, że mój mąż wcale mnie nie zna.

Dietowo ok.
Trzymam się planu i nawet wypijam te 2l wody, nawet czasem więcej.
Jutro rano ważenie, ciekawa jestem co waga powie na ten mój tydzień zmagań. Oby zachęciła do dalszej walki.

Papatki

  • evelevee

    evelevee

    17 lutego 2014, 11:43

    Wyolbrzymiasz...

  • Berchen

    Berchen

    16 lutego 2014, 22:05

    super smieszny prezent gratuluje mezowi, musisz z nim wiecej rozmawiac by mial mozliwosc poznac twoje zyczenia,powodzenia

  • karoleek

    karoleek

    16 lutego 2014, 19:52

    mąż Ci pomaga. doceń. wiedział że tego nie zjesz więc kupił najprawdopodobniej pod siebie, żebyś za bardzo nie musiała walczyć ze sobą :D no ale nie powiem, ze sytuacja mnie trochę nie rozśmieszyła :D

  • paranormalsun

    paranormalsun

    16 lutego 2014, 19:36

    no ale chyba znajomosc kogos nie polega na tym, że wiesz, ze nie lubi niczego z kokosem..

  • rob35

    rob35

    16 lutego 2014, 18:10

    Pewnie dostał od kogoś z pracy. :P

  • fukyn

    fukyn

    16 lutego 2014, 14:36

    ja uważam, że zrobił to specjalnie... żebyś się nie musiała ZA BARDZO opanowywać ;P

  • 65Paula

    65Paula

    16 lutego 2014, 13:54

    Właściwie to trafił dobrze...bo skoro nie powinnaś jeść słodyczy to dostałaś takie jakich nie zjesz...może on takie lubi;) a tak na serio ton nie ma się czym przejmować, mój po wspólnych 27 latach też przeważnie nie trafia z prezentem...chyba u mężczyzn to norma, najważniejsze, że się starają:)

  • dorciaw1980

    dorciaw1980

    16 lutego 2014, 13:14

    moj luby raz w ciagu 2,5 roku przyniosl mi :sniadanie do lozka. a byly to ciasteczka i kawa. dodam, ze nie tykalam wtedy slodyczy w ogole. jedno pytanie kotlowalo mi sie w glowie "debil czy sadysta??"

  • ZobaczePiatke

    ZobaczePiatke

    16 lutego 2014, 13:04

    Haha no pewnie się starał, ale ja juz wiem, że facet nie wpadnie na to, co naprawdę byśmy chciały dostać, więc najlepiej pokazać konkretnie palcem o co chodzi xD :D:D:D

  • MonikaGien

    MonikaGien

    16 lutego 2014, 12:11

    ehh ci faceci ;-)

  • thickGirl95

    thickGirl95

    16 lutego 2014, 11:56

    Mój mi na szczęście nie kupuje słodyczy, jak jestem na diecie. Ale nie bądź na niego zła! Każdy może się pomylić. :D

  • ButterflyGirl

    ButterflyGirl

    16 lutego 2014, 11:16

    Hehehe ojeju no może niechcący tak mu sie kupiło bo ladna była ;) ja tonicu tez nie lubie fuuuuujjj a mój mąż wprost uwielbia bleeechhh aż mnie ciary przeszły ....

  • SandyCastle

    SandyCastle

    16 lutego 2014, 09:34

    hahhahaha :) co sie przejmujesz tacy sa faceci !! :) moj 12 lat uczyl sie tego co lubie i wciaz zapomina :)

  • TlustaMyszka

    TlustaMyszka

    16 lutego 2014, 08:38

    Zna czy nie zna pewnie kupił na odczepnego nawet nie patrząc jakie smaki :P

  • jamajca2010

    jamajca2010

    16 lutego 2014, 08:01

    Dobrze,ze ja mojego małzonka uprzedziłam,ze ma z czekoladkami dla mnie do domu w walentynki nie wracac :P Zazyczyłam sobie łososia hehe ;-) ;-) Kupił go ,ale podejrzewam,ze gdybym nic nie powiedziala,tez pomimo tego,ze mam diete wrocilby z bombonierką lub czym mocno kalorycznym

  • ksiezniczka

    ksiezniczka

    16 lutego 2014, 07:12

    mój małżonek też taki nie myślący

  • Mycha1805

    Mycha1805

    16 lutego 2014, 01:31

    Ojej, ale niefart ... no, ale niby gest sie liczy :) na pewno ukochany zrobil to nieswiadomie, bo myslal tylko o niespodziance :)

  • Lucinia

    Lucinia

    15 lutego 2014, 23:43

    Ale w sumie Kochana jesteś kilkadziesiąt kcal do przodu :D Może nie ma tego złego...? Pozdrawiam :))

  • klemensik

    klemensik

    15 lutego 2014, 22:17

    Nieźle!!!

  • aisha2013

    aisha2013

    15 lutego 2014, 22:07

    hahaha ja sie smieje bo to az niemozliwe zeby tak nie trafic... ale tobie pewnie bylo troszke przykro :(