Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wizyta u dietetyczki za 2 tygodnie

tez mialam zastoj, ale waga ruszyla, jesli trzymasz sie diety to nie ma bata,waga poleci:) Wiesz ile jesz kalorii? bo moze za malo, jak malo to organizm bardziej sie broni...Ja tez nie jem ogromnych ilsoci bo 1500/1600 ale na tej kalorycznosci swietnie mi waga spada. Bardziej niz gdy kiedys jadlam 1000-1200.

dwucyfrówka już tak bliziutko, na pewno osiągniesz cel, a ja aż Ci zazdroszczę :) ale cóż i ja w końcu do tego dojdę :)

Myślę, że przez 2 tygodnie jesteś w stanie otrzymać dwu cyfrową wagę :) będę mocno trzymać za Ciebie kciuki!!! Podoba mi się jak piszesz co jadłaś danego dnia.. inspirujesz moją dietę ;)

Cierpliwości i będzie dobrze :) kg zaczną spadać i spadać i spadać :)

może jakies małe nagrody sobie wyznacz za każdy dobry tydzień diety - oczywiście nie jedzeniowe nagrody :) ja na poczatku odchudzania lubiałam sobie wszystko pisac na ściennm kalendarzu ,np. że w danym dniu dieta ok ,że przespacerowałam np. 30min. I jak mi ten kalendarz tak zarastał aktwnościami to strasznie byłam rozradowana :)

Trzymaj się, a będzie dobrze. Ja też czekam na tą dwucyfrówkę z utęsknieniem !

Najgorzej to się walczy przed @ :/

Oby się udało :-))) powodzenia :-)))

Trzymam kciuki za spadek, ale nie dawaj sobie zbyt wycisku z dieta, bo później jak przystopujesz, to setka znowu wróci i się zniechęcisz.. Tak czy siak dąż do celu ;)

powodzonka:)

trzymam jak najmocniej kciuki!!!

Mocno kibicuję !

Będzie 99,9 kg i nie ma innej opcji :)