Dzień dobry!
Dziś wpis z samymi dobrymi widaomościami :) Po pierwsze: wczoraj się zważyłam i waga pokazała 79,6 kg! Nie miałam siódemki z przodu od ośmiu lat i już myślałam, że nigdy więcej się nie uda :D
Poniżej małe fotoporównanie. Niestety nie udało mi się odzyskać usuniętych kiedyś uroczych zdjęć z wagą 98(!!!) kg, znalazłam tylko takie, na których ważyłam 89,1, więc efektu "wow!" raczej nie będzie... Ale też jest strasznie :( Mówię Wam, nigdy więcej.
Po lewej: 89,1 kg
Po prawej: 79,6 kg
Myślę, że za jakieś 10 kg powinno być okay :)
Aha, od razu zaznaczam, że nie pytam o opinię, ani o to "nad czym powinnam popracować" i "na ile kg wyglądam". Nie mam zaburzonego postrzegania własnego ciała, tak że tego...
Poza tym pasożyt wyjechał. Nareszcie. Cholerny rurecznik, parecznik, skąposzczet, wij, pierścienica, pijawka, siodełkowiec... A ja odżyłam. Dzisiaj co prawda mam dość leniwy dzień, bo i pogoda nie bardzo, ale mimo wszystko. Jaki to jest komfort móc w te upały latać prawie nago po domu, nie wstawać wściekła i w ogóle :) Siedział skurczybyk 6,5 tygodnia, ale E go w końcu wyrzucił. Obyło się bez karczemnej awantury, chociaż kilku złośliwych uwag nie mogłam sobie darować :P Za to E podziwiam za takt, z jakim załatwił tę sprawę. Ja bym z mordą od razu wyleciała, a on go wyrzucił na zbity pysk tak, że ten jeszcze myślał, że sam wyjeżdża :P
W przyszłym tygodniu zaczyna i kończy się sesja. Mam w tym semestrze tylko dwa egzaminy, jeden z rosyjskiego i jeden z chorwackiego, tak że myślę, że będzie dobrze :)
Wrzucam jeszcze bardzo niepełne menu z ostatniego tygodnia. Opierało się głównie na jeżynach, arbuzie i bułkach z serem. No i oczywiście na piwie :D
Domowy cheeseburger: burgery z grilla z 95% mięsa, żółty ser, sałata, ketchup:
Jeżyny prosto z krzaka (sorry za zdarty lakier):
Bułka z serem:
Wegetariańska yufka:
Baked beans:
Ciemna bułka z mozarellą i pomidorami (robione w ukryciu na przystanku, bo wyglądało co najmniej głupio):
Uczelniany obiad (połowę niestety wyrzuciłam, bo nie dałam rady): kartoflanka, puree z ziemniaków, ziemniaczana "kieszonka" (nie wiem jak przetłumaczyć "Kartoffeltasche"), kalmary, mięsna sałatka i surówka, której nawet nie tknęłam:
Makaron z czosnkową cukinią i pomidorami:
Arbuz :)
Czosnkowa cukinia i pomidory w zestawieniu z (a jakże) bułką z serem - ostatnio to moje ulubione śniadanie:
Uczelniany obiad: kurczak curry, "kieszonka" Valess, sałatka ziemniaczana, mięsna i surówka, do tego mały deser :P
Makaron z serem (niestety połowę wyżarłam przed zrobieniem foto) - smakował lepiej niż wyglądał ;)
Znów jeżyny:
Chipsy marchewkowe dla królików (suszona marchewka), których króliki nie lubią, za to ja uwielbiam ;)
Nieśmiertelna bułka z serem i surówka z sosem jogurtowym bez jogurtu (na bazie Miracel Whip):
Wot i wsio :) Idę rozwalić kilka zombiaków, a potem po zakupy. Dziś na kolację moje ulubione burgery z wołowiny z Lidla :)
Trzymajcie się cieplutko i do napisania!
ula
natalie.ewelina
19 lipca 2015, 00:10Gratulacje.... Buziaki
Aria.
18 lipca 2015, 23:48Super jak na 10 kg to roznica ogromna:)
kacper3
18 lipca 2015, 23:27Jest wow! No i inwencja w posilkach podziwiam, i jak zwykle sporo wega- a ja wega:-) pozdrawiam
karolinka2703
18 lipca 2015, 22:58BRAWA! :D Super! Zmiana jest niesamowita :) Ukłony ode mnie :D
SILNAWOLAZNALEZIONA
18 lipca 2015, 22:49a ja uwazam ze jest jednak WOW ! gratuluje!
misiek19851985
18 lipca 2015, 21:32super brzuszek ;) u mnir podobnie, start z wagi 98 (w ciąży nawet 108), teraz jakieś 81. A było już 75 ;(
Furia18
18 lipca 2015, 21:28Powiem CI, że dobrze sobie już wyglądasz, gratuluję:)
nussell
18 lipca 2015, 20:24Przemiana pierwsza klasa i oczywiście gratuluję 7. Mnie brakuje 4 kilo do 7.
asik77
18 lipca 2015, 18:59widać spora rózńice gratuluję.....ja ciągle czekam na tą 7 z przodu i może w końcu tez ja osiągnę
kronopio156
18 lipca 2015, 18:33Duża różnica!! Aj, super!:-)))
MadameRose
18 lipca 2015, 17:37Pięknie motywujemy!!!! Gratuluje spektakularnego wyniku :)
01Gosia02
18 lipca 2015, 17:25Różnica jest i to na prawdę spora ;) Dobra robota ! Oby tak dalej :)
angelisia69
18 lipca 2015, 17:06ty kroliczaro swietna przemiana!!Roznica jest ;-) obys nigdy wiecej 8mki z przodu nie zobaczyla(oprocz wieku oczywiscie)
Magdalena762013
18 lipca 2015, 16:59Ale Ci gratuluje. Ja w zeszlym roku mialam juz 6 z przodu, a ostatnio zwalczalam 8 z przodu, wiec jak najbardziej Cie rozumiem. 10 kg to naprawde duzo i gratuluje Ci tym bardziej. Chetnie powalcze o 6 razem z Toba, bo ja wtedy czulam sie z 6 baaardzo dobrze. Czy zombiaki sa w grze komp? CY chipsy dla krolikow kupujesz w sklepie dla krolikow? Czy makaron byl z zoltym serem? Ja jadam tylko z bialym:). A Paulanerka tez lubie... I to najbardziej lanego.