Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moja metamorfoza dzięki Vitalijkom!

Dziękuję :) Ja również pozdrawiam:)

Dziękuję :)

Również pozdrawiam i dziękuję :)

Dopiero teraz widzę, jak bardzo ten blond jałowił mi cerę. Zlewał się dosłownie z nią. Teraz dużo lepiej ją widać. Dziękuję za ogrom komplementów :)

Czego? Farba do włosów i jazda :-D Vitalijki pomogą :-)

Dzięki! :)

Dziękuję :-)

:)

:)

:)

Usiłuję znaleźć. Na ostatnim zdjęciu mam inglota za 35 zł. I dalej pajęcze odnóża

aaa jeszcze nie, a z jakiej to firmy? Bo wujek google mówi o dwóch takich?

Dziękuję! :)

Dziękuję Ci:)

Dzięki:)

Pierwsze to było przyciemnienie w salonie bo miałam z 5 kolorów na głowie. Wyszło średnio i bardzo szybko się wypłukało. A na to nałożyłam Color Casting ciemny blond. Więc wyszły jak widać :) Kolorek na ostatnim zdjęciu jest już taki, który stoi na jakimś poziomie :)

Brisbane poszłam z bardzo dużym odrostem. Moim celem było nie ruszanie tego odrostu, żeby one sobie rosły, a kolor tylko na reszcie. No ale to się nie udało za bardzo. Włosy były bardzo problematyczne przez totalne rozjaśnienie, szczególnie na końcach. Niestety z fryzjerami mam same złe przejścia. Zawsze wychodziłam od nich z pustą kieszenią i jak klaun. Wydaje mi się, że to przez dość trudny odcień skóry. Ale wiedziałam, że na pewno będę musiała zrobić dobrą farbę potem i się nie pomyliłam. Z resztą włosy szybko mi się matowią, a lubię ten taki połysk, więc będę pewnie odświeżać co jakiś czas :)

a aparat kryształowy. Bardzo się bałam jego widoczności. Ale po 2 tygodniach się już przyzwyczaiłam i nawet nie widać tak bardzo :)

Właśnie grzywka jest dla mnie zagadką. Za młodu bardzo mnie postarzała, ale teraz odwrotnie :) Dziękuję za komplement :)

tak też czasem trzeba :) A, że kobieta zmienną jest.... to na zmianę jest tak i tak :)

Dzięki:)

Swoją drogą okazało się, że mam kupę włosów! Tylko były... przezroczyste :D