Podsumowanie nr 1 miałam zrobić za tydzień-dwa, a wyszło dziś :)
I cóż! -3,5kg na wadze, jestem zadowolona. Czuję się już bardziej bezpieczna, stanąć na skraju 6/7 to było coś strasznego!
Troszkę szkoda mi biustu, ale coś za coś! Niestety ;)
Zdjęcia sprzed miesiąca:
Oraz dzisiejsze:
Bardzo ciesze się z tego wcięcia w talii! :) I już nie wisi mi brzuch przy majtkach! Yeah!
Pierwsza bitwa wygrana! A ja zamierzam wygrać wojnę!
norseman
3 lutego 2014, 15:03Pięknie ci spadają cm i waga. Zresztą widać po zawartości tłuszczu, bo 5% to naprawdę całkiem sporo! No i brzuch się coraz lepiej prezentuje :) Gratuluje :)
PannaKolorowa
2 lutego 2014, 12:32talia pięknieje!
ZizuZuuuax3
2 lutego 2014, 12:19Gratuluję i życzę dalszych sukcesów :)