Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Odważyłam się zrobić zdjęcia


w bieliźnie i od razu je skasowałam. Bałam się je zostawić, bo ktoś nie powołany mógłby je zobaczyć. Nie będę się wywodzić nad okropnością tego co zobaczyłam. Zewsząd wylewający się tłuszcz. W dodatku waga ani drgnie. Mam wrażenie, że mam spuchnięte mięśnie od ćwiczeń. Ćwiczę z Jillian od początku miesiąca z przerwami, ostatni tydzień codziennie. Nie wiem co źle robię. Może moje posiłki są wciąż za bardzo kaloryczne. Nie wiem.
śniadanie pół grahamki, łyżka margaryny, plaster szynki wędzonej, 2 plastry pomidora
kawa z mlekiem
II śniadanie 2 mandarynki
obiad marchewka z groszkiem, pierś z kurczaka w przyprawach, ryż
podwieczorek garść orzechów
kolacja jogurt z musli i owoc

  • liliana200

    liliana200

    16 stycznia 2014, 10:29

    Posiłki na pewno nie są zbyt kaloryczne. Ja miałam zastój od 4 miesięcy i tak jest do dzisiaj, organizm się broni ale ty rób swoje i się nie poddawaj!

  • Anja2012

    Anja2012

    16 stycznia 2014, 10:07

    Ja tez mam zastoj ;(