Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
oczywiscie porazka :/


przez dwa dni zjadlam ok 2500 kcl na silowni przez te dwa dni roniez nie bylam ..... czuje ze tyje a mialam chudnąć .... dziewczyny dlaeczgo to jest takie trudne... dlaczego juz nie moge sie zmobilizowac .... mysle zeby przez weekend pic tylko maslanke/kefir albo znowu sprobowac diety 10dniowej ( samo bialko )   nie chce byc gruba w  swieta bo sie zalamie  poprostu  mel b kontunuje ale troche na innych zasadah mialam odpoczynek we wtorek wiec ciagne dalej bez zadnych przerw , nie bede cwiczyc jak fizycznie nie dam rady poprostu
  • alinaaaaaa

    alinaaaaaa

    28 listopada 2013, 17:43

    macie racje dziewczyny , u mnie najlepiej sprawdzaja sie skrajności niestety :/

  • eewcia1166

    eewcia1166

    28 listopada 2013, 08:49

    jedz normalnie bo tylko metabolizm popsujesz , może masz jakiś problem z hormonami... straj się ograniczyć troche jedznie, zdrowo, i jak się da ćwiczyć

  • Overcomes

    Overcomes

    28 listopada 2013, 07:56

    Nie ! Kobieto nie cuduj z żadnymi maślankami i białkami bo to się skończy gorzej niż te 2500 kcal. Może ma na to wpływ jakiś Twój problem ? Po prostu zacznij dietę jak wcześniej i ćwiczonka wprowadź, ale żadnych cudów :)