dzis w porzadku dietkowanie
Znajomi (13)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 5428 |
Komentarzy: | 22 |
Założony: | 23 lutego 2009 |
Ostatni wpis: | 8 maja 2014 |
kobieta, 48 lat, Duisburg
169 cm, 129.40 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
znowu postanowilam zaczac teraz od 128,2 kg
dzis w porzadku dietkowanie
I znowu waga w gore dzis 120 kg rowne, czyli pol kilo wiecej niz w zeszlym tygodniu.
Jak tak dalej pojdzie to nie schudne wcale. Bylo troche grzeszkow ale zeby az tak.
Zastanawiam sie czy nie sprobowac diety Dukana. Zobaczy sie.
Pozdrowionka.
No nareszcie sie cos ruszylo dzis waga 119,5 kg a juz myslalam ze z odchudzania nici.
Waga stala sobie jakis dobry czas kilo w dol kilo w gore.
Mam nadzieje ze juz tak zostanie i bedzie dalej spadac.
Jedynka wreszcie a nie ta przekleta dwojka.
Bardzo sie ciesze.
Pozdrawiam Was wszystkie.
Postanowilam znowu zaczac i tym razem doprowadzic to do konca.
Jestem na diecie MNIEJ ZREC. Tym razem mi sie uda.
Nie jem po 18: 00.
Nie jem slodyczy i nie tlusto.
5 posilkow dziennie.
Cwiczyc bede regularnie.
Rowerek stacjonarny 30 minut dziennie
Twister 15 minut dziennie
Brzuszki 100
na razie tak a potem zobaczy sie
Dzis wkleilam zdjecie glowne - to ja jakies 118 kg zywej wagi. Dzis to zdjecie dostalam i do teraz nie zdawalam sobie sprawy ze jestem az tak gruba. Mysle ze to mnie zmobilizuje zeby cos zrobic z soba, bo do teraz to niby na diecie ale ...
Wydrukowalam to na kartce A4 i powiesilam na lodowce.
Mysle ze dam rade jak myslicie?
Waga stoi dzis tak jak wczoraj, ani grama mniej, moze przez to ze jem za duzo owocow, to tez nie jest dobrze, ale od dzis sie opanuje.
Zaczne tez cwiczyc i postaram sie regularnie.
Od zeszlej srody schudlam 4,5 kg, niezle, ale to na pewno woda.
Zaczelam od diety kopenhaskiej, ale tylko 3 dni robilam, bo tym razem bylo mi slabo.
Teraz postanowilam po prostu mniej zrec i nic po 18 i skutkuje .Zobaczymy jak bedzie dalej.
W marcu bylam na smacznie dopasowanej i schudlam 10 kg, ktore teraz mam z powrotem i musialam zaczac od poczatku. Bylebym sie teraz nie zlamala znowu.
postanowilam znow sprobowac bo tak dalej byc nie moze, wygladam okropnie, nie moge juz na siebie patrzec, poza tym w wrzesniu jade z moim przyjacielem na urlop (jesli schudne), a wiec do dziela.
tym razem mi sie uda
znowu na pasku mniej dzieki Bogu od wczoraj jeszcze 100gram ,fajnie ,byle tak dalej i nie moge sie skarzyc. Jem mniej niz w zaleconej mi diecie, bo nie mam czasu na tyle posilkow w ciagu dnia. Ja najlepiej bym jadla wieczorem ,rano nie czuje glodu i moja zmora jest kawa nie moge bez niej zyc, oczywiscie z cukrem 1kostka teraz, i duzo mleka, ja poprostu nie moge inaczej. Probowalam slodziku ,odchudzonego mleka ale to nie to, musi byc kondensowane 4%, taka juz jestem. Tych kaw to moze byc i 6/7 na dzien, wole ograniczenia gdzie indziej. Jem nawet troszeczke czekolady na dzien ,jakas kostke, bo jak calkiem sie ogranicze to po jakims czasie i tak po nia siegne i wtedy to nie troche tylko cala tabliczka, a tak jestem zadowolona no i waga mi spadla wiec jest ok.
Jak dalej bede tak dietkowac z Vitalia to do 10.12.2009 osiagne moj cel 70 kg. Tak mi wyliczyli przy spadku 1 kg tygodniowo. Musze jednak zaczac cwiczyc bo na razie znowu sobie odpuscilam. Boje sie ze mi bedzie skora wisiec na rekach i brzuchu. Wiecie moze jak sobie z tym poradzic? Moze jakies kremy i duzo cwiczen?
Dziekuje Wam za komentarze i na razie pa moj maly synek nie daje mi pisac.