Otrzepałam się po ostatnich upadkach i znów do przodu. Jestem bardzo zadowolona z tego tygodnia. Waga turbo wolno, ale zauważalnie spada. Nie codziennie trzymam się rozpiski ale nie mam też takich napadów. Zmniejszyłam porcje.
Byliśmy w weekend u rodziców i nie rzuciłam się na jedzenie. To sukces. Wiadomo, u mamy zawsze smakuje podwójnie.
Jakby wszystkich problemów było mało to Wonsz wymyślił rzucanie palenia. Ciesze się ale jednocześnie mam ochotę ucieć na Kamczatkę. Oczywiście z moim kochanym kurduplem bo 3 ząb wyszedł i nerwosolek trochę się uspokoił.
dorosłe życie jest do bani :-)
PACZEK100
30 kwietnia 2021, 08:54Powodzenia w rzucaniu fajek i w wytrwałości z dietą. Podziwiam że dajesz radę z treningiem przy takim małym dziecku i że ci się w ogóle chce! Brawo
marrtynna
27 kwietnia 2021, 19:41Dorosłe życie jest do bani! Tak! Rozbroiłaś mnie tym, wagę mamy podobną - kibicuję =)
Ewelina90bydgoszcz
27 kwietnia 2021, 16:17Trzymam kciuki za progres oby był jak najbardziej widoczny :)
gosiulek1
27 kwietnia 2021, 16:01To już jest progres. Im dalej w las, tym będzie łatwiej trzymać dietę. 😃 Bądź dzielna, a nagroda będzie piękna. 😃
Julka19602
27 kwietnia 2021, 07:10A życie dorosłych nie jest źle tylko trzeba być bardzo odpowiedzialnym i przy nowym członku w rodzinie jest gimnastyka na maksa tak do 14 lat później bedzie lżej. Pozdrawiam
Julka19602
27 kwietnia 2021, 07:08Jestem mamą 2 dorosłych dzieci. Gdy rodzina syna przyjeżdża wszystko im smakuje prowiant na wynos co bardzo mnie cieszy. Córka jak przyjedzie to jest problem nie wiem nieraz co podać do stołu tego nie tamtego też ręce opadaj
zakrecona_zona
26 kwietnia 2021, 23:35Super że waga spada. Oby tak dalej. Oj tak u mamy wszystko lepiej smakuje ale nie tuczy 😊 pozdrawiam