Równie dobrze to mogła pokazać moja waga w sobotę. Autentycznie miałam ochotę wyrzucić ją przez okno i zakończyć raz na zawsze naszą znajomość. Mama mnie powstrzymała, bo z nią współpracuje. Za to mnie pokazywała co chwilę inną wagę. Żeby było śmieszniej wahała się od 85 kg do 91 kg
Za to dziś nie zawahała się ani razu. Wchodziłam 5 czy 6 razy i za każdym ten sam wynik
Ba, nawet już chudnę. Znów zaczynam w to wierzyć. Wróciła moja siła i motywacja. Tym razem się nie zatrzymam. Po tygodniu -1,7 kg
Startowałam z 96 kg, więc nie ma tragedii. Dam radę. Zwłaszcza z takim trenerem.
Oto główny sprawca mojego pięknego spadku
Shaun T
Kolejny to Billy Blanks, o którym rozpisywałam się już nie jeden raz;) I nie jeden raz z ogromną przyjemnością wrócę do jego ćwiczeń;)
A tej pani chyba nie muszę nikomu przedstawiać;) Z nią zaczynałam moją przygodę z odchudzaniem;)
Kocham jej osobowość i ćwiczenia, które również dają w kość:)
Jak widać wszystkie moje treningowe miłości są czarnoskóre i to chyba nie przypadek. Ten power to chyba mają zakodowany genetycznie;) Żadne inne ćwiczenia nie sprawiają mi takiej radości i satysfakcji pomimo zmęczenia. To po prostu BLACK POWER
Jest 2 w nocy, więc uciekam spać. Niech BLACK POWER będzie z Wami;) Nie poddajemy się i walczymy o zdrowszą i szczuplejszą wersję siebie!!!
elirena
22 stycznia 2014, 11:27Puk, puk - jak tam waga poniedzialkowa? jak idzie?
agnieszka197555
21 stycznia 2014, 18:40Trzymam kciuki i startuję razem z Tobą,tylko,że ja z wagi 94;(
austryjaczka1
21 stycznia 2014, 11:37na pewno dzięki tym ćwiczonkom będą efekty :) Też uwielbiam Mel B
radomszczak
20 stycznia 2014, 23:19Zobacz sobie filmiki które właśnie wrzuciłam - mnie zachęciły.
marta80a
19 stycznia 2014, 16:32O tak Shaun T jest najlepszy ! ;) Startowałyśmy z tej samej wagi i podobną mamy teraz! Powodzenia! :*
zoykaa
17 stycznia 2014, 21:22cmok)
LinaInverse
16 stycznia 2014, 15:30Dasz radę, przestoje albo powroty do wyższej wagi są okropne, ale tak to już z dietą bywa, trzeba zacisnąć zęby i ignorować :) Z Shaunem T ćwiczyłam - mega intensywne, podziwiam że masz siłę :D A Mel B sama uwielbiam i naprawdę są efekty! Gdybym nie miała takiego brzuszka to by były bardzo wyraźnie widoczne. Ale nawet teraz po ponad miesiącu ćwiczeń jak napinam brzuch jest fajnie, bardzo fajnie :)
elirena
15 stycznia 2014, 23:25Nie doszłam do wagi...chyba mi zabrakło odwagi :) Ale przedmną jeszcze jeden poniedziałek!! A Ciebie trzymam za słowo z tymi 10 kg, chociaż już pewno mniej jak aż 1,7 zeszło - szokkk!
radomszczak
15 stycznia 2014, 21:17Wiesz, ja mam mnóstwo imprez na które chce się pokazać. Pierwsza już za niecałe półtora miesiąca. I to u ludzi, którzy mnie uważają za małe, grube zero. Więc trzeba się pokazać. Pamiętam te wzroki gdy schudłam po ciąży (co nie zajęło mi nawet roku, aby dojść do formy sprzed a nawet lepiej), a potem czytałam posty na facebooku, że "niektóre kobiety chudną po ciąży i bardzo sobie tym szkodzą, bo brzydko wyglądają!". Uznałam to wtedy za komplement, gdyż sądzę, że kogoś ubodło to, że jednak potrafię ;) Co prawda ta osoba jest szczuplutka, ale ma obwisły, po ciążowy brzuszek. Dlatego ja się muszę swojego pozbyć! Mogę dalej nosić rozmiar 40/42, ale chcę sobie wyrobić piękną sylwetkę. Bo przecież XL też może być piękne, jeśli jest zadbane :) PS. Myślałam, że ćwiczenia typu plank i nożyce to fraszka. OMG jak mogłam się tak pomylić! 50 sek. plank i myślałam, że padnę na ryj i nie wstanę. A max jest 4 minuty! :D Poczułam mięśnie brzucha, więc mam nadzieje, że dam radę. Jak narazie z moich ćwiczeń najbardziej lajtowo ćwiczy mi się skrętoskłony :) Boziuchno, ale Ty dużo ćwiczysz. Aż mi wstyd :( Moja waga tez mnie dzisiaj oszukała :/ Pokazała dwa kg na plusie. Staram się nie załamywać i więcej pić, bo ostatnio z tym kiepsko ;) PS2. Mój trener fitness z gry na PS3 też jest czarnoskóry :P
elirena
14 stycznia 2014, 17:38Gratuluję!! Ja zaraz lecę się zważyć! Pozdrawiam. Fajne to z tą rywalizacją. Czyli masz 12 tygodni i 10 kg do zrzucenia?
MusingButterfly
14 stycznia 2014, 15:07a jeszczer mam pytanko : Skąd bierzesz filmiki Focusa ? ;)
MusingButterfly
14 stycznia 2014, 14:04Oj tak chyba najlepsi trenerzy Zgadzam się w 100 procentach :D
mscapricciossa
14 stycznia 2014, 11:54Shaun T tez lubie z nim cwiczyc:)) Swietne wyniki - powoli do celu:)
Avatarii
14 stycznia 2014, 09:50Ja też chcę podjąć takie wyzwanie?:P A waga do Twojego wzrostu nie jest taka zła...ja startuje z tą samą wagą, ale przy 164 cm..gruby kurdupelek:P Powodzenia- i dziękuję za tak pozytywny wpis:)
Onigiri
14 stycznia 2014, 03:12Z tym 'black power' cos musi byc, bo moja aktualna ulubiona Tiff, tez jest ciemnoskora :D
Angela104
14 stycznia 2014, 02:23Też kocham ćwiczenia z Mel B :D Powodzenia ;)