Cześć i Czołem zjadłabym kluski z rosołem i konia z kopytami:-))) Jestem przed @,mam książkowy PMS, i ciężko się odchudzać w "tym" stanie;-))) Dzień miałam jakoś speedowy, wszystko szybko i nic prawie nie zrobiłam z tego co zamierzałam... Co prawda noce mam kiepskie gdyż Najgłośniejszy robi co chce, a budzi się "skoro świt" prawie ze słońcem, ostatnio o 6tej. Byłoby ok, gdyby przespał ciągiem choć 4 godziny... A tak bujanie, noszenie przed 4tą, przed 5tą, a o 6tej to już ćwierkotanko... Także jakoś dziś sił do prac nie miałam, a muszę przecież układać... Cóż, trudno, to nie wyścigi... Dziś robiłam obiadek dla chłopaków - kotlety z piersi kurczaka,maglowałam Antka na popołudniowy niemiecki (dostał najlepiej w grupie 5+)... Wybrałam się z mężem do Lidla i Biedronki, nie pamiętam kiedy tak ostatnio często po sklepach się włóczyłam, ale chyba po prostu muszę czasem wyjść z domu;-))) A przecież drugi dzień pada mokry, lepki śnieŋ, więc spacer odpada z małym, to chociaż sklepy;-) Kupiłam jakieś ciuszki dla chłopaków w Lidlu, całkiem fajne jakościowo. A od małżonka dostałam to:
Pewnie wiele z Was ma wypiekacz do chleba, a ja nie miałam, a chodził za mną od dawna... I pojawił się w Lidlu w bardzo atrakcyjnej cenie 199,- zł, a że za trzy tygodnie mam urodziny:-))))))))))))))))) To mogłam sobie "zaszaleć". Może jutro upiekę swój pierwszy chleb... Kiedyś próbowałam w piekarniku ale mi nie wyszedł... Zobaczymy, czas pokaże czy będę miała czas się "pobawić" :-) I mam nadzieję, że jakościowo nie pożałuję zakupu... Koleżanki męża z pracy miały dobre zdanie na temat sprzętów z Lidla, mam nadzieję, że się nie zawiodę;-) Kupiłam dziś też bataty i będę chciała zrobić ciacho takie jak Alunka:-))) Niom i w planach jeszcze granola xWiktorii.xx... Tylko doba za krótka.... Ale trzeba będzie coś wymyśleć... Największy kłopotek mam ostatnio z Najmłodszym,którego od piątku chowam bez smoka. Rany, jaki on głośny!!!!!!!!!!!!!!!! Na wszystko reaguje krzykiem ostatnio... Ale chyba te marudzenie związane jest z ostatnią wyżynającą się trójką dolną prawą. To już jego 16ty ząbek. Mam nadzieję że ostatnie 4 trzonowe wyjdą co najmniej a rok. Inaczej zwariuję... Także dziś biegałam za małym, gotowałam obiad, w wolnej chwili (jak Jasiek spał) opłaciłam rachunki online (to też zajmuje czas...), ogarnęłam dom...byłam na zakupach... I wieczorem udało mi się popedałować 43 minuty, spalić 220 kcl. Tempo początkowo miałam wolne, spokojne, potem troszkę nadgoniłam,ale dziś jakaś lekko padnięta jestem ;-) Z dietą nie było wzorowo, apetyt niestety mi dopisuje, ratuję się jabłkami, migdałami... (tonąc brzytwy się chwyta...) Stan spowodowany PMSem... A jadłam tak: Na obiad była miseczka fasolowej,potem 100 gr duszonej piersi z kurczaka w ziołach, i warzywa duszone w pomidorach(marchew, cukinia, pietruszka) na kolację dwie kanapki razowe z sałatą lodową, łososiem wędzonym i rzodkiewką:-) Po ćwiczeniach wpałaszowałam jeszcze 2 kwaśne jabłka:-) Także kochani teraz ten kobiecy najgorszy czas przed mną, ciężko będzie "michę ogarnąć" :-))) Ale będę się starać:-))))
buziaki i dobranoc
Ania
STORCZYK79
3 marca 2016, 22:12Maszyna do chleba jest super mam z lidla i jestem zadowolona
ellephame
2 marca 2016, 21:40No to teraz będziesz piec chleby, chlebki i chlebusie :D Ja sobie bardzo chwalę to urządzenie :D Miłego pieczenia życzę i mam nadzieję, że Ci się tak samo dobrze sprawdzi jak mi.
Anulka_81
2 marca 2016, 22:27Właśnie też i Ty mnie zainspirowałaś:-) bułkami:-) buziaki!
ellephame
2 marca 2016, 22:38Bułeczek też musisz spróbować :) Pozdrawiam
cynamonowy44
2 marca 2016, 20:46Ja nie jestem mistrzem pieczenia, ale chleb w piekarniku mi wyszedł;)! Także testuj i dziel się wrażeniami;)
Anulka_81
2 marca 2016, 21:27Jeszcze muszę się poduczyć... :-)
Elzbieta.Elzbieta2016
2 marca 2016, 16:00Spieszmy się kochać PMS-y! Tak szybko odchodzą...
Anulka_81
2 marca 2016, 16:08Oby,hahasha;-) X.Twardowkiego też kocham:-) buziak
Eilleen
2 marca 2016, 13:20Miałam kiedyś automat do chleba. Gdybym miała miejsce na niego to pewnie kupiłabym. Tamten niestety zepsuł mi się.
Anulka_81
2 marca 2016, 16:07O..ja już upiekłam, oierwsze koty za płoty:-)
Eilleen
2 marca 2016, 16:30I jak?
Anulka_81
2 marca 2016, 21:26Kicha:-( nieładny:-( nie wymieszał się ładnie...
Eilleen
2 marca 2016, 21:29A to dziwne. mam nadzieję, że następny wyjdzie lepszy.
pani_slowik
2 marca 2016, 12:50wypiekacz do chleba? super sprawa, zazdroszczę! jak będę miała kiedyś własny dom i rodzinę, to na pewno w taki zainwestuje, a jeśli chodzi o Lidla to jest fakt, że mają rzeczy dobre jakościowo, nie powinnaś żałować zakupu :) zauważ, że głód zajadasz jabłkami i migdałami, które są milion razy zdrowsze i mniej kaloryczne (jabłka) niż czekolada czy inne cukrowe bomby, tutaj można uznać, że dokonałaś prawdziwej i stałej zmiany w swoim trybie życia, brawo! no i oczywiście pochwal się chlebkiem jeśli zrobisz go przy najbliższej okazji :D
Anulka_81
2 marca 2016, 16:07Oj tak,staram się staram:-))) jeść zdrowo:-) buziaki
anulka19801980
2 marca 2016, 10:54Znam o uczucie doskonale, skręca mnie na słodkie, a potem na kwaśne jak babę w ciąży, ale na szczęście u mnie już @ ma się ku końcowi. Wypiekacz chleba posiadam, ale ja jestem ten typ, że po miesiącu wszystko stoi w szafkach nieużywane, czyli np. sokowirówka, parowar i pozostałe sprzęty, wszystko szybko mi się nudzi. Ja planuję jutro skok na Biedronkę po nową kołdrę 220x200 bo na moją patrzeć już nie mogę. Buziaki:)))
Annanadiecie
2 marca 2016, 11:29haha u mnie to samo: sokowirówka, parowar, gofrownica, maszynka do mięsa, robot kuchenny..... używam blendera i miksera, reszta - zajmuje półki.
Anulka_81
2 marca 2016, 12:26:-))) niom wiecie, bo to jest tak, że jak mam myć cały robot, a myć tylko tarkę do warzyw to jest różnica:-))) Z wypiekaczem jest o tyle fajnie że on wyrabia w tej samej blaszce, w której piecze. Mało rzeczy do mycia:-) Ale z tostera, gofrownicy,frytkownicy, itd czasem też korzystam, weekendy są milsze;-))) I jak jakieś uroczystości, święta, wtedy niektóre rzeczy się przydają:-) Kołdrę mam niewymiarową 240/240 przez męża (194cm). Ale też już nowa by się przydała:-)buziaki
Weronika.1974
2 marca 2016, 10:35moja koleżanka ma ten wypiekacz i jest bardzo zadowolona :-) jedzonko wygląda spoko-dietetycznie :-)
Anulka_81
2 marca 2016, 12:20Dzięki:-) buziaki
LepszaWersja
2 marca 2016, 10:30O wow, zazdroszczę nowego sprzętu!!! Ja pół roku temu na to "chorowałam" i już sprawdzałam ceny itp. Potem jakoś odpuściłam i do tej pory się nie dorobiłam :P czekam więc na recenzję jak się sprawuje i czy naprawdę warto się w to zaopatrzyć! :)
Anulka_81
2 marca 2016, 12:20Cena jest atrakcyjna bardzo, a sprzęt estetyczny:-)Na razie "nastawiłam", ale obawy mam... zobaczymy;-)buziaki
aluna235
2 marca 2016, 10:02I czekam na opinię o cieście z batatów ;)
Anulka_81
2 marca 2016, 12:19Właśnie myślę jak je upiec w wypiekaczu:-))))
aluna235
2 marca 2016, 15:26W wypiekaczu? Takich doświadczeń nie mam,nic nie podpowiem,oby wypieki były udane.
aluna235
2 marca 2016, 10:02To prawda kiedy dopada PMS to ciężko myśleć o zdrowym jedzeniu, ostatnio miałam wrażenie, że wciągnę wszystko... jak odkurzacz. Ostatnio sporo tu na V. domowego chleba, ale czy może być coś smaczniejszego? Polecam moja ulubioną stronę z przepisami na wypieki chlebowe : przepis na chleb. Jestem mega zadowolona z rzeczy kupionych w Lidlu, ubrania,bielizna, piżamki, bardzo fajne, a z tego co słyszałam to sprzęt też. Moc uścisków, jak zresztą zawsze :) Buziaki :)
Anulka_81
2 marca 2016, 12:18To dobrze, że mają dobrą opinię, bo troszkę się bałam... Też całuję cieplutko:-)
Maarchewkaa
2 marca 2016, 09:56moja kumpela kiedys kupiła w lidlu wypiekacz, ale nie wiem po co bo tylko raz zrobiła chleb... ;) niezbyt zna sie na kulinarii wiec...ale coz, Tobie na pewno sprzęt posłuży! :) buziole ! ;*
Anulka_81
2 marca 2016, 12:17Mam nadzieję, że tak, że różności wyczaruję:-)
Annanadiecie
2 marca 2016, 09:49Ciekawa jestem tego sprzętu do wypieku chleba. Ja piekłam w piekarniku, udał się świetnie:-)
Anulka_81
2 marca 2016, 12:16Widziałam kochana, widziałam:-)))))))))))))))) buziaki;-)
Gosiunia31
2 marca 2016, 08:47Ja wczoraj też miałam dzień wiecznego głodu;-) Z maszynki powinnaś być zadowolona, chlebek wychodzi pyszny i bez trudu:-) Ja jeszcze w maszynie "wyrabiam" ciasto na pizzę i robię proste dżemy (tzn. maszyna robi;-) - muszę właśnie ją odkurzyć, bo dawno chlebka nie piekłam:-)
Anulka_81
2 marca 2016, 12:14O fajnie, że ją masz:-))) będę miała kogo podpytać w razie czego;-) buziaki!
mamciaaa
2 marca 2016, 08:15ojj wiem o czym mowa z tym pms, ostatnio przed moim @ pół pudełka lodów waniliowych wpałaszowałam, myślałam, że mnie zemdli ale i tak jadłam - nie do opanowania... Czekam zatem na zdjęcia chlebka, ja piekłam w piekarniku i był smaczny, ale teraz zwyczajnie nie mam czasu zakwas nastawić - może jak zobaczę u Ciebie to się zmotywuję ;)
Anulka_81
2 marca 2016, 12:12Zobaczymy bo miałam problem z instrukcją obsługi;-) (brak) buziaki!
sachel
2 marca 2016, 07:55Też mam taki wypiekacz. Do chleba pieczonego na drożdżach jest świetny, do tego na zakwasie niestety niezbyt. Piekę w nim taką szybką drożdżówkę "z maszyny" wg tego przepisu https://app.vitalia.pl/2009/07/ciasto-drozdzowe-z-kruszonka-z-maszyny.html . Dodaję tylko troszkę więcej cukru. Bezproblemowa drożdżówka bez brudzenia rąk i gratów.
Anulka_81
2 marca 2016, 12:11Wow, będę musiała spróbować, dzięki:-)
nataliacz
2 marca 2016, 07:44Co do urządzenia to kolega z pracy też ma takie cacko z lidla tylko inny model. Kupił w zeszłym roku. Rozkminialiśmy wspólnie temat drożdży bo w dołączonej w języku polskim książeczce z przepisami był problem z drożdżami. Chleb rósł za duży więc kombinował z proporcjami, później próbował zamienić na drożdże świeże i też marny efekt. W końcu zobaczył te przepisy w języku angielskim i się okazało że proporcje były źle przetłumaczone na polski. To tak w ramach podpowiedzi:)))))) Czekam na pierwsze zdjęcia chlebka:))))
Anulka_81
2 marca 2016, 12:11O rany!!! to zobaczymy...Nastawiłam właśnie...:-( buziaki!
fitball
2 marca 2016, 07:36polecam chlebek z maszyny, mąż mój jest domowym piekarzem i cudeńka robi w sobotę na rano, pachnie jak w piekarni w całym domu
Anulka_81
2 marca 2016, 12:10Wow, ale mąż;-)))) buziaki
fitball
2 marca 2016, 16:57no kiedyś skubaniec nastawił chleb, żeby był gotowy na 8 w sobotę. przyniósł mi do łóżka ciepłą piętkę z masłem i mówi, no to śniadanie do łóżka mamy z głowy...
Papatka-78
2 marca 2016, 07:27Aniu dobrze było:) i daj znac jak chlebek wyszedł :)
Anulka_81
2 marca 2016, 12:09Dam:-) buziaki
barbarossa1976
2 marca 2016, 05:45no to czekamy na chlebek powodzenia w pieczeniu
Anulka_81
2 marca 2016, 12:08Się robi... zobaczymy;-) buziaki