Cześć Najdrożsi!!! Dobrze, że jesteście. Mam nadzieję, że zdrowi i szczęśliwi:-) Ja dziś umęczona, nie wiem czemu, ale kondycyjnie się "wyprałam". Dlatego robię wpis wcześniej, żeby choć troszkę odespać i sił nabrać. Młody Decybelarz dziś dalej był Najgłośniejszy i bardzo absorbujący, a starszy narzeka na gardło... A mi kręgosłup siada (mam dyskopatię, i coś tam jeszcze...) i właśnie od długiego stania mnie boli i nogi w udach "rwą", tak charakterystycznie...Kiedyś o tym pisałam, zawsze mi się odzywa jak sobie za dużo pozwolę "działać", a dziś miałam cały dzień na nogach, prócz jedzenia posiłków i kilku chwil jasiowego spania;-)
Dziś dieta ok na szczęście:-) Za to aktywność jako taka kijowo. Tzn tylko 1,1 godz spacer z wózkiem, i dużo robót domowych;-) plus mega jaśkowanie;-)
Chleb pierwszy schrzaniłam, nie miałam czasu na drugi... Nie wymieszałam składników przed, i on się dziwnie wymieszał, taki bułkowy wyszedł... Po prostu kładłam Jasia... A potem już nie otwierałam maszyny. W smaku za to bardzo oki:-) Generalnie połknęłam haczyk i częściej chyba będę piec. Minusem było to że w moim kartonie nie znalazłam instrukcji ( a powinna być), nie chce mi się specjalnie po nią jechać...ściągnęłam z netu, ale muszę sobie wydrukować, bo tam opisy są co i jak, i też przepisy:-)))
A mój 1 chleb jest taki :-(((
Za to udała mi się granola według przepisu XWXEXRXOXNXIXKXA :-))) Weroniczko-dziękuję, przepyszna, można jeść przed pieczeniem, po to już tylko człowiek sam ze sobą walczy... Mieszkanie pięknie mi tą granolą pachniało, cud miód po prostu:-)
Tu przed pieczeniem:
tu po upieczeniu:-)
A jadłam ogólnie tak:
i na kolację chude mleko 1,5% z moją granolą:-))))))))))))))
Także dziś jedzeniowo byłam już grzeczna w miarę. Mam nadzieję, ze jutro będę się czuła lepiej:-)))
A, bym zapomniała, a dla naszego Najgłośniejszego zamówiliśmy, jeździk z grającą kierownicą:-))) Taki sam dam w niedzielę dla mojego chrześniaka (jeśli nasz wyjazd dojdzie do skutku)... Na razie samodzielnie jeździ do tyłu:-)))
Ale to pierwszy dzień:-)
Chowam głowę pod kołderkę, spróbuję troszkę pospać(zanim Najgłośniejszy zgłodnieje), jutro nadrobię Wasze pamiętniczki, za co dziś z góry przepraszam:-(((
buziaki serdeczne i ściskam bardzo!!!
Ania
RapsberryAnn
4 marca 2016, 00:18masz gdzieś pod ręką ten przepis? nie na chlebb tylko na ten hm baton, ciasto? :p
Elzbieta.Elzbieta2016
3 marca 2016, 21:15Jakie piękne te Twoje wypieki i przysmaki. Chleb wygląda tak apetycznie, że aż nie chce się wierzyć, że nie jest z najlepszej piekarni. A dania? Królewskie, szczególnie tuńczyk na sałacie obok serka. Mniam.
Anulka_81
3 marca 2016, 21:40Dziękuję pięknie, i serdecznie całuję:-)
roogirl
3 marca 2016, 18:51Chleb wygląda wprost rewelacyjnie! Ja może też jutro upiekę, w maszynie. Masz jakieś przepisy na bezglutenowy? Menu jak zwykle fajne, baton widzę nadal jest :) Ostatnio widziałam w sklepie mieszankę - trzeba tylko wymieszać ją z jajkami i upiec :)
Anulka_81
3 marca 2016, 19:10Oj nmie mam jeszcze przepisów za wiele,wczoraj piekłam z recepty na opakowaniu mąki chlebowej:-)fajna taka mieszanka;-) buziaki
JuStQa1404
3 marca 2016, 17:57Ja też ostatnio robiłam granole i jestem nią zachwycona:-) A już połączenie z jogurtem i owocem mniam mniam:-) Moja koleżanka też ma tą maszynę do chlebka z Lidla i teraz takie rarytaski wypieka że hoho:-) Ty też już wkrótce będziesz szaleć i zajadać zdrowy świeżutki własnoręcznie zrobiony chlebek
Anulka_81
3 marca 2016, 19:07Oj tak jak przyjdzie natchnienie to będzie pięknie:-)
LepszaWersja
3 marca 2016, 16:21Ważne, że wyszedł pyszny :) tylko wygląda na malutki bocheneczek czy rzeczywiście jest mały?
Anulka_81
3 marca 2016, 19:06Jest mały,a w sumie koło kilograma ciasta....:-(
chrupkaaaa
3 marca 2016, 15:29Ja już od dłuższego czasu zabieram się za pieczenie chleba i muszę w końcu podziałać. Piekne jedzonko a spacer to tez aktywność. Jak mija czwartek?? :*
Anulka_81
3 marca 2016, 19:05Czwartek średni;-( Ale tak czasem bywa;-)
sachel
3 marca 2016, 10:03Pierwsze koty za płoty. Teraz z wypiekaniem chleba będzie coraz lepiej. Jak piekłam w maszynie po zakończeniu mieszania wyciągałam z foremki łopatki i jeszcze układałam ciasto jeśli było nierówno ułożone. Jeździk świetny.
Anulka_81
3 marca 2016, 13:57O,bardzo dobry pomysł!!!!! Też tak będę robić:-) buziaki
Weronika.1974
3 marca 2016, 09:32Jesteś grzeczna, więc jest nadzieja, że tym razem waga Ci to wynagrodzi!!! Ja kiedyś piekłam chleb, na zakwasie w piekarniku, przez jakiś rok czasu, ale te ciepłe kromki z masełkiem tak mi weszły w biodra, że przestałam ;-)))
Anulka_81
3 marca 2016, 13:57Właśnie...brrr... Dlatego z umiarem będę piec;-) buziaki
fitball
3 marca 2016, 09:29oj tam, jak padasz na ryjek to trzeba odpocząć, miłych doświadczeń w pieczeniu
Anulka_81
3 marca 2016, 13:56Dzięki,buziaki!!!
Annanadiecie
3 marca 2016, 09:05Mam podobny jeździk, kupiliśmy Młodszemu Smerfowi jak zaczynał chodzić (ma opcję "pchacz") i powiem szczerze, że była to jedna z najbardziej trafionych zabawek! Do dziś jest w użyciu dla obu chłopaków! Mam taką: http://www.dzieciaczkowo.pl/pl/product/21682/jezdzik-odpychacz-z-dzwiekiem-express-ciuchcia-pociag-lokomotywa-loco-1728 Niezniszczalna:-) Napisz proszę, jak sie miewasz przed powrotem do pracy? od poniedziałku wracasz? Masz pracę siedzącą czy bardziej w ruchu? Podziwaim Cię za wytrwałość w trzymaniu diety!
Anulka_81
3 marca 2016, 13:55Na razie właśnie chyba nie wrócę...siedzącą,8-10 godzin w biurowcu...ale raczej od kwietnia chyba...buziaki
Papatka-78
3 marca 2016, 08:20bardzo łądnie Aniu super :) tak trzymaj :)
Anulka_81
3 marca 2016, 13:53Dzięki!buziaki!
Anika2101
2 marca 2016, 23:12Aniu Uważaj na siebie z kręgosłupem to nie przelewki nie powinnaś nosić malucha. Wiem coś na ten temat, lekarz zabronił mi dźwigać, ale u mnie dyski są przesunięte,miałam momenty że nie chodziłam,nawet w domu mam łaskę :((( Chlebek wyglada ok,najważniejsze że był smaczny, Ty napewno dojdziesz do wprawy i na dniach będziesz piekła idealne bochenki. Odpoczywaj dobranoc x
Anulka_81
3 marca 2016, 13:52Wiem o kręgosłupie,ojciec i brat są po operacjach:-(((( takie niefajne to jest:-((( buziaki
Anika2101
3 marca 2016, 14:00Nie fajne ale Ty uważaj to nie żarty miłego dnia x
obs23
2 marca 2016, 22:53Pyszności jak zwykle ;))
Anulka_81
3 marca 2016, 13:50Dzięki:-)
aluna235
2 marca 2016, 22:44Najważniejsze, że chlebuś dobry w smaku. Wprawisz się i będą bochenki jak ze sklepu. Uwielbiam domową granollę, chyba zrobię sobie, ale orzechową, bo bakalie zakazane u mnie. A ten ból w nodze, o którym piszesz to taki pewnie do rwy kulszowej podobny, to wszystko od kręgosłupa, mam to samo. Przykra sprawa. Odpocznij, bo jutro kolejny pracowity dzień :) Spokojnej nocy
Anulka_81
3 marca 2016, 13:49To wiesz o czym mowa....:-( buziaki;-) !!!
doloress1988
2 marca 2016, 22:31Chlebek bardzo fajny jak na pierwszy raz ;))) w ogóle jak zwykle pysznie u Ciebie ;) życzę zdrówka dla Starszego i dla Ciebie ;)) buźka!
Anulka_81
3 marca 2016, 13:49Dzięki,buziaki!!
ellephame
2 marca 2016, 22:27Chlebek na pewno za każdym razem będzie wychodził coraz lepszy. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie najpierw wlewa się wszystkie mokre składniki a potem suche i ładnie sam się miesza i wyrasta. Poeksperymentuj Buziaki
Anulka_81
3 marca 2016, 13:48Tak zrobiłam, nie wiem co się stało:-(((
xwxexrxoxnxixkxa
2 marca 2016, 22:27Cudowny chlebek jedzonko pyszne !ajc ! Fajna taka maszyna do chlebka ;) o prosze Teraz Bedzie krzyczal Jasio i Jezdzik hehehe....Alez prosze bardzo !Smacznego Kochana ❤Moja Siosta tez mowila ze ta granole to zje na sucho haha ....tak robi sie podobnie do batonow:) Spij Kochana Slodkich Snow odpoczywaj ! :* :*
Anulka_81
3 marca 2016, 13:47Buziaki!