Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sroda :)

Eh ta waga, jak to potrafi nie raz zniechęcić :P

Dokładnie kobiety maja przerąbane ;) mi na święta przypada :(

Twój Andre pochodzi z Armenii, że takie tradycje? No nie powiem, żarłabym taką zupę :D

Iluż to juz osobom waga zepsula humor i przez to caly dzien :p Nie oceniaj sie zle, jak widzisz kazda z nas tak miewa. Powiedz sobie, ze fajnie, smacznie sie najadlas i na razie Ci to starczy na jakis czas ;) Z usmiechem do przodu, trzymaj sie :*

jedna paczka czipsów to nie tragedia ;), jakbys codziennie takie jadła to juz gorzej ;) Ja na wagę nie wejdę bo własnie zbliża się @ :( buuuuuuuu nie będę sobie psuła humoru ;) i tak wiem,że przytyłam... czuje się jak balon :(

Zupe jogurtowa znam ,balkanska i powiem.Ci,ze kiedys nie moglam.jej przelknac a teraz bardzo lubie. Czyli to prawda,ze smak zmienia sie co 7 lat

Bardzo intryguje mnie perskie danie kuku. Poprosze o przepis :) Tez waze sie codziennie i moj nastroj uzalezniony jest od cyferek na wadze.... no coz.... Pozdrawiam serdecznie

Ta zupa intrygujaca. Musze poszukac przepisu

Tez nie mam swiat bo pracuje przez cale swieta.. Tzn w weekend po 12 godzin a w poniedzialek 5 godzin, bo druga praca nie dziala w swieta :) plus tego taki ze sie nie najem bo nie pojade do rodzicow... I ze mam prawie caly wolny dzien- taki swiateczny cud. Chcialabym Ci powiedziec 'nie waz sie tyle' ale sama sie waze codziennie chociaz twierdze ze waga sie dla mnie nie liczy.. Jedynie forma i sylwetka.. No ale.. Zwazyc sie musze..

Tez nie mam swiat bo pracuje przez cale swieta.. Tzn w weekend po 12 godzin a w poniedzialek 5 godzin, bo druga praca nie dziala w swieta :) plus tego taki ze sie nie najem bo nie pojade do rodzicow... I ze mam prawie caly wolny dzien- taki swiateczny cud. Chcialabym Ci powiedziec 'nie waz sie tyle' ale sama sie waze codziennie chociaz twierdze ze waga sie dla mnie nie liczy.. Jedynie forma i sylwetka.. No ale.. Zwazyc sie musze..

ahahaha mialam to samo wczoraj. bylam mega przygnebiona, a rano na biurku znalazlam paczke slodyczy na swieta i troche ja naruszylam :D potem bylam juz caly dzien glodna i jak wrocilam do domu zapchalam sie chlebem i parowkami. takze czulam sie jak wieloryb ;( waga oczywiscie w gore XD ale coz zrobic, wypocic troche na silowni i nabrac troche lepszego humoru. mowi sie trudno i plynie sie dalej

Hej, czytam Twój pamiętnik codziennie bo uwielbiam Twoje pozytywne nastawienie do świata:) Moja rada to schowaj wagę głęboko gdzieś haha...ja też byłam uzależniona od ważenia i codziennie miałam spierdzielony humor a więc wyrzuciłam wagę i jestem dużo szczęśliwsza...mierze się co miesiąc i dzięki temu wiem jak mi idzie i to wystarczy...pozdrawiam cieplutko z Irlandii :)

Wiesz co popros swojego A zeby schowal wage ;) centymetr kochana wyciagaj. Bo toc widac ze chudniesz wyglądasz coraz lepiej i lepiej. A taki cheat day tez potrzebny toc. No tak siwta w pracy masz ale za to już jutro wolne. Czy na południu angli tez tak uroczo sie pogoda spierdzielila jak u mnie? Ja mam grad dziś;(

Nieważne że się najadłas ;* wazne jest wstać i wrócić do dawnych dobrych nawyków!

Nie martw się! Ja wczoraj przeryczalam pół dnia, bo wychowawczyni młodego ewidentnie chciała się na kimś wyżyć i padło na mnie... Usłyszałam, że jestem zła matka, że tak zaniedbałam od początku młodego, że sobie z nim nie radze i przeze mnie też w szkole nikt sobie nie może z nim poradzić! Że ta szkoła nie jest w ogóle miejscem dla niego i że jej klasa jest tylko stratna przez jego obecność! Ostrzegali mnie wielokrotnie przed tą głupia baba bo ma zawsze do kogoś pretensje, zawsze lepiej się wyżyć na kimś niż przyznać się do tego że nie można sobie dać rady... Sprawę zamierzam zgłosić do dyrektorki bo nie będzie mi tu paluchem przed nosem wygrazac! I zarzucac mi nie prawdziwych faktów. też się nazarlam trochę i zauważyłam, że człowiek zw złości po prostu zaczyna zajadać! ale w między czasie zrobiłam trening na brzuch. Mam lekkie zakwasy na bicepsach i na boczkach. Bo większość ćwiczeń była w pozycji deski :/

Wiesz ja kiedyś uzależniłam się od wagi i wchodziłam na nią 2 razy dziennie. Od Stycznia to zmieniłam i tylko raz w tygodniu się ważę w niedzielę po weekendzie tak aby była wiarygodna. Wiesz za bardzo mnie to irytowało. Tobie odppczynek był potrzenby, 13,636 kroków to ja nawet dziennie nie robię nawet jak ćwiczę. Miłego dnia

Nie ważne że się potykasz, ważne że wstajesz i idziesz dalej,poćwiczysz i będzie dobrze:) do mnie wczoraj wkoncu zawitała @ , ale zaczym przyszła to tak podle się czułam jak nigdy:/ Miłego dnia :)

kochana nie jesteś robotem, to że zjadłaś coś niezdrowego nie wpłynie na Twoją wagę, ja swoje obżarstwo jednodniowe zgubiłam w 3 dni, czasami to jest dobre do podkręcenia metabolizmu i jest swego rodzaju ulgą dla psychiki