Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piątek 13-stego....


Dobry wieczór :) 
dziś nieco później ale jednak, zmobilizowałam się sama do tego że będę coś pisać codziennie więc krótko i treściwie :) trening zaliczony: 9 dzień A6W, pompeczki, wykopy, pajace x 3 serie! dziś ciężki dzień, praca, szkoła- chociaż zajęcia z migowego jak najbardziej w porządku :) lubię się tego uczyć :) pomimo cholernie uciążliwego bólu głowy jak towarzyszy mi od południa zmobilizowałam się i przygotowałam jutrzejsze posiłki, bo jutro po 5 rano pobudka- trening i szkoła do późnego popołudnia :( nie chcę jeść śmieciowego żarcia więc biorę zapasy ze sb :) podejrzewam że z tą wyprawką książki się już nie zmieszczą :D :D  no ale cóż- głodować nie będę ! na wadze 57 kg :O ale cóż! ja widzę po sb i po ubraniach że zrobiłam się bardziej hmm "zbita" więc chyba dobrze. dobranoc Kochane :)
pochwalę się jeszcze jutrzejszą wałówką :) nie wiem czy tak do końca powinno wygl moję drugie śniadanie i obiad no aleeee.... woda i gorąca zielona herbatka też znalazły się w menu :)
Buzioleee 


  • hipa1981

    hipa1981

    15 grudnia 2013, 21:42

    Jakie zdrowe jedzeni;) Chyba się głodna zrobiłam.

  • ^NeverGiveUp^

    ^NeverGiveUp^

    14 grudnia 2013, 16:07

    mm pycho! :-D

  • fadetoblack

    fadetoblack

    14 grudnia 2013, 09:39

    Co tam książki, ważne, że jest co jeść :D

  • barbioszka89

    barbioszka89

    13 grudnia 2013, 21:57

    miałam to samo... miałam myśli że najlepiej jakby nikt na mnie uwagi nie zwracał :) a teraz ? mimo, że do ideału wiele brakuje wiem ile dla siebie zrobiłam ile wysiłku wkładam w dążenie do celu i psychicznie jestem nie do zdarcia ;)

  • karmeeelowa

    karmeeelowa

    13 grudnia 2013, 21:52

    Oj, miło, miło :) A że kiedyś słyszałam takich komentarzy mniej, czuję że coś się zmieniło. Również w mojej psychice. Teraz, kiedy idę przez środek siłowni, jestem wyprostowana i pewna siebie. Kiedyś kuliłam się na szkolnych korytarzach, w tranwajach, kiedy szłam sama.

  • karmeeelowa

    karmeeelowa

    13 grudnia 2013, 21:50

    Bardzo łądny prowiant :D Jak najbardziej dobry :) Powodzenia jutro! Ja mam zawsze problemy z porannym wstawaniem. Ćwiczyć mogę dopiero wieczorem, a rano tylko kiedy zajęcia zaczynają się później :D