Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest mi bardzo przykro..


Po 3 dniach obżarstwa czuję się jak śmietnik, do słownie... do tego przedawkowałam senens i całą noc umierałam z bólu brzucha. Przez 3 dni wrzucałam w siebie wszystko, ale przede wszystkim tonę słodyczy, które jak wiadomo najwięcej tuczą. Ależ ja jestem głupia, tyle czasu się męczyć dietami, forsować ćwiczeniami, żeby to wszystko zaprzepaścić w 3 dni?. Wczoraj waga pokazała już 70 kg, czyli +2... dzisiaj już nic nie pokaże, bo byłam tak zła, że wyrzuciłam baterię od wagi za okno gdy to ujżałam ( z kosza pewnie po 5 min bym ją wygrzebała, tak tak, wiedziałam o tym ). Jest mi tak smutno, czuuję się ociążała, wręcz obolała, taka smutna, zdemotywowana, przybita, nie mam chęci do niczego. Dodatkowo moja lodówka wypełniona jest słodkościami, czekoladkami i ciastem i jak tu się nie rzucić na to? jak z tym wygrać? dlaczego ja całe życie muszę walczyć z wagą? to mi rujnuje życie, mam dość.A tak wracając do wagi, to okropnie ona na mnie wpływała, ważyłam się ciągle, dołowałam, to bylo zupełnie niepotrzebne...
  • Mileczna

    Mileczna

    10 marca 2014, 13:45

    Zapomnij o tym co było wczoraj. Pomyśl co możesz zrobic dzisiaj! Każdy ma takie skuchy ,nie jest to nic dobrego ale tez nie tragedia. Zaczynamy nowy tydzień ,bedzie multum możliwości żeby naprawić błędy - jeśli sobie je stworzysz :))) I w właśnie w dzis możesz zaplanować co zrobić przez przyszły łikend żeby kolejny poniedziałkowy wpis był przepełniony entuzjazmem :) Wchodzisz w to?

  • KatRina21

    KatRina21

    10 marca 2014, 10:14

    Mozna z nia kombinowac - dac np tylko Lazur pomiajjac ser zolty i pomidory i tez jest swietna chocby w zastepstwie ziemniakow hehe ale jako samodzielny posilek tez zapycha;) A Ty juz sie wiecej nie lam, za duzo osiagnelas, zeby teraz to zaprzepaszczac:)

  • katinka75

    katinka75

    10 marca 2014, 08:15

    eh , skąd ja to znam...idź na długi spacer i poukładaj sobie wszystko w główce:) zobacz, jak pięknie słonko świeci, aż chce się życ! szkoda czasu na zamartwianie...Z POWODU JEDZENIA, co ?? :)

  • wieczna.optymistka

    wieczna.optymistka

    10 marca 2014, 08:12

    Jest tak, bo źle podchodzisz do nowego stylu życia. Twoja podświadomość sprawia, że masz ochotę na słodycze, a Ty najwidoczniej nie dostarczasz wystarczającej wartości odżywczej swojemu organizmowi. Poczułaś się jak śmietnik i prawidłowo, a przecież Twój organizm nie powinien być śmietnikiem - sama o tym dobrze wiesz. NIe myśl o tym wszystkim jak o diecie! Wtedy automatycznie chce się sięgnąć po pokusy. Powodzenia ;)

  • doremifasolaa

    doremifasolaa

    10 marca 2014, 07:58

    Ja też wczoraj zawaliłam, dziś jest nowy dzień nowy tydzień . Zjedz zdrowe śniadanie może do tego dołóż owoc będziesz miała mniejszą ochote na słodkie :)

  • KatRina21

    KatRina21

    10 marca 2014, 07:51

    Boska glowa do gory. Przesadzilas z tym jedzeniem a powodem tego moze byc to, ze przez caly tydzien jadlas za malo i organizm upomnial sie o swoje. Tak ladnie juz schudlas, nie pozwol, zebys sama sobie to odebrala. Co takiego jest w tym jedzeniu, ze az tyle musialas tego pochlonac. Lepiej pozwol sobie na cos dobrego w tygodniu niz w weekend odrabiaj zaleglosci. Zastanow sie z czego wynikaja u Ciebie takie problemy. Szkoda zoladla, serio. A waga w 3 dni powinna wrocic do normy.

  • Wookypooky

    Wookypooky

    10 marca 2014, 07:50

    przede wszystkim przestań się usprawiedliwiać. robisz tak bo masz słabą wolę, to nie wina słodyczy, że cię kuszą tylko twojej podświadomości która ich chce. Skoro już to sobie wyjaśniłyśmy teraz stań przed lustrem, kogo widzisz? Grubasa ? Chcesz tego żałosnego płaczącego grubasa widzieć do końca swoich dni ? Założe się że nie. A więc uświadom sobie, że świat się nie skończył bo jadłaś 3 dni słodycze. Teraz zacznij dietę, zdrową, smaczną. Oblicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne i odejmij jedynie 20 %. Simple as that ;) Powodzenia kochana

  • laila19

    laila19

    10 marca 2014, 07:32

    Też mam problem z odchudzaniem teraz jest już ok ale w zeszłym roku przed wakacjiami schudłam 10 kg ważyłam 64 a teraz jojo i 6 kg nadwyżki ale walczę nie załamuj się ja od dziś odstawiam słodycze na bok dasz radę i się nie poddawaj pozdrawiam :)