Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 34 - idealny? :)


Idealny niestety tylko dietetycznie. Zbliża się @, hormony zrobiły mi sieczkę z mózgu i cały dzień chodziłam albo wzruszona albo zirytowana do granic możliwości. Na koniec byłam już tak tym dniem zmęczona, że nie miałam siły zrobić porządnego treningu. Ale tak też bywa. Dziś nadrobię, mam nadzieję :) Dietetycznie wczorajszy dzień był jednym z moich najlepszych. Kalorie ok, makra ok, nawet normę dla żelaza wyrobiłam, co zdarza mi się raz na ruski rok. Jadłospis poniżej :)

Śniadanie: całonocne płatki jaglane z mlekiem i sezamem + kubek czerwonej herbaty - 388 kcal

II śniadanie: nektarynka + banan (identyczne jak poprzedniego dnia, dlatego zdjęcie z poprzedniego fotomenu) - 183 kcal

Lunch: 3 kromki pełnoziarnistego pieczywa z wędliną drobiową i papryką zieloną - 367 kcal

Obiad: placuszki z cukinii smażone na połowie łyżeczki oleju (oczywiście made by moja mama) - 268 kcal

Kolacja: pieczona noga z kaczki i zasmażane buraczki - 236 kcal

Woda: 3 l

Trening: spacer 3 km - spalone 234 kcal

Razem: 1444 kcal

Zauważyliście coś? Hm? Hm??? Nie było piwa :D Przyznaję, ostatnio zdarza mi się je pić zbyt często jak na dietę. Dlatego pomyślałam, że założę sobie w domu szkatułkę, do której będę wrzucać złotówkę za każdy dzień bez piwa i po 50 gr za każdy dzień gdy moja kaloryczność zmieściła się między 1400 a 1500 kcal i za każdy dzień z pełnoprawnym treningiem. I będzie to mój fundusz książkowy (jestem klasycznym molem książkowym), za który na koniec miesiąca będę składała wizytę w księgarni i zakupowała prezent adekwatny do moich postępów :) Rozważę tez dodanie po 5 zł za wytrzymanie pełnego miesiąca bez słodyczy i drugie 5 zł za cały miesiąc bez słonych przekąsek. Zobaczymy jak to zadziała.

Tymczasem życzę wszystkim miłego dnia i lecę czytać co tam u Was :)

  • duzaDI

    duzaDI

    14 września 2017, 07:29

    Ja też kocham książki Pozwolę sobie skopiować pomysł Tez myślałam o nagrodach ale nie miałam pomysłu na konkretną formę Twoja jest super Pozdrawoam

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      14 września 2017, 10:06

      Tak sobie myślałam na co przeznaczyć te uzbierane parę złotych - bo nie mam złudzeń, że uzbieram więcej niż ze 30zł miesięcznie. Myślałam o jakichś butach albo nowej pościeli bo są mi potrzebne, ale takie rzeczy kupię tak czy siak. I w końcu stanęło na książkach, bo na to zawsze mi żal kasy a czegoś takiego właśnie potrzebuję - czego bym sobie inaczej nie kupiła chociaż chcę :) Cieszę się, że się zainspirowałaś :)

    • duzaDI

      duzaDI

      14 września 2017, 18:55

      czyli mogę ;) też sobie sknerzę książek a uwielbiam Nowe <3

  • wPatka

    wPatka

    13 września 2017, 21:20

    Uuu to chyba milion złotych uzbierasz :P :D, a tak serio to pomysł świetny. Hmm ja mam @ dopiero za jakiś czas, ale współczuję. Jak sobie wyobrażę to uczucie irytacji podczas @ to aż się boję :) wtedy jestem nieobliczalna i czasem coś powiem czego wcale nie chcę powiedzieć.

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      14 września 2017, 10:02

      Brrr, to okropne kiedy hormony myślą za nas. Na szczęście Mój jest bardzo wyrozumiały i wie, że jak raz w miesiącu zaczynam warczeć bez powodu to trzeba przeczekać, bo zaraz mi przejdzie i przybiegnę przepraszać...

  • chudaja.vitalia

    chudaja.vitalia

    13 września 2017, 18:42

    placuszki z cukinii są świetne :)

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      14 września 2017, 10:00

      Oj tak :) Smaczne, zdrowe, dietetyczne - czego chcieć więcej?

  • alraunaaa

    alraunaaa

    13 września 2017, 18:05

    Świetny pomysł:) To życzę dużo książkowych zakupóœ :)

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      14 września 2017, 09:59

      Dziękuję :D Już mam wish-listę z 10 pozycjami :D

    • alraunaaa

      alraunaaa

      14 września 2017, 11:43

      O matko. Na na razie mam taką listę z jedną serią ale nie widziałam całości w cenie niższej niż 270zł :)

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      14 września 2017, 11:44

      Co to za seria?

    • alraunaaa

      alraunaaa

      14 września 2017, 11:46

      NIe będę oryginalna- mocno ostatnio popularna przez serial "Gra o tron"- czyli "Pieśń lodu i ognia". Wchłonęłam książki na razie w postaci ebooków ale chciałabym je mieć u siebie na półce. Na razie muszą poczekać aż trochę opadną emocje to i książki potanieją:)

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      14 września 2017, 11:54

      Mam w oryginale, kocham <3

    • alraunaaa

      alraunaaa

      14 września 2017, 11:58

      Ale ci zazdroszczę :) Ja sugerowałam mężowi że może by na urodziny... ale bałwan nie zaczaił. Chyba sobie prezent pod choinkę sprawię :) A co masz na swojej wishliście? W sumie szukam czegoś nowego do czytania a nie mam pomysłów

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      14 września 2017, 13:02

      Na pewno chcę trzy pozostałe części "Pana Lodowego Ogrodu" Grzędowicza. Czytałam pierwszą i jestem oczarowana. Chcę też całą serię "Diuny" - przeczytane 3, kolejne 3 zostały, ale w mojej bibliotece jest tak piękne wydanie, że chcę je mieć. Popatrz tylko na te piękne okładki: http://3.bp.blogspot.com/-p9wZkHRcxG4/UnK_IsfqHeI/AAAAAAAAMXE/vwabDG-4cNo/s1600/diuna.jpg Poza tym marzy mi się skompletowanie pełnej kolekcji książek Sir Terry'ego Pratchetta. No i cały cykl "Autostopem przez Galaktykę" - te chcę w oryginale. To są moje pewniaki, które wiem, że będą mi się podobały. Wszystko fantastyka/sci-fi :D Jeśli szukasz czegoś z innego gatunku to gorąco polecam "Ucznia Architekta" i "Miniaturzystkę" - dwie ostatnio przeczytane, naprawdę są dobre :)

  • sophie20

    sophie20

    13 września 2017, 17:06

    Fajnie sama siebie motywujesz ta kasa;)

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      14 września 2017, 09:57

      Cóż, ja już po miesiącu dietowania jestem, waga przestała tak szybko spadać, to muszę sobie wynajdować nowe motywacje, żeby tej diety całkiem nie rzucić w cholerę...

  • angelisia69

    angelisia69

    13 września 2017, 14:31

    wiesz po raz kolejny sie zadziwie,po takiej porcji buraczkow i szczypty sezamu,juz zelazo w normie?Mialam kiedys anemie,wiec wiem jakie porcje sa w stanie zaspokoic dzienne zapotrzebowanie,a tu naprawde nie widze w calym dniu takiej.Cos chyba twoj kalkulator szwankuje.Co do oszczedzania swietny pomysl ;-)

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      13 września 2017, 14:39

      Wg Fitatu liczyłam. A żelaza sporo też leci z pełnoziarnistego pieczywa :) Ja anemię mam ciągle, więc akurat na żelazo zwracam największą uwagę ze wszystkich składników odżywczych...

    • angelisia69

      angelisia69

      13 września 2017, 15:24

      natke dosypuj/posypuj ;-)

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      13 września 2017, 16:19

      Jesteś genialna, mam nawet całe pudełko posiekanej natki w zamrażalniku tylko nigdy o nim nie pamiętam :)

    • angelisia69

      angelisia69

      13 września 2017, 16:41

      wiesz u mnie natka i koper 365 dni w roku,w kubeczku z woda w lodowce ;-) CODZIEN,do kolacyjnej zupy krem leci troszke natki ;-)

  • KochamBrodacza

    KochamBrodacza

    13 września 2017, 14:06

    Mam nadzieję, że skarbonka zmotywuje Cię do działania :) Fajnie, że miałaś zadowalający dzień pod względem diety to zawsze podnosi humor :) Zawsze możesz pić lampkę wina wytrawnego/półsłodkiego to chyba najmniej szkodliwy alko na diecie ;D

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      14 września 2017, 09:56

      Też mi się tak wydaje. Na pewno najkorzystniejszy kalorycznie. Ale ja się obawiam, że u mnie na jednej lampce się nie skończy :P

    • KochamBrodacza

      KochamBrodacza

      14 września 2017, 17:49

      Haha :P ale chyba mimo wszystko to najlepsze wyjście ;)

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    13 września 2017, 14:05

    O ja Cie! Podsunelas mi swietny pomysl na zbieranie kasy na ksiazki... wiesz ja tez kocham czytac ale ksiazki sa tak drogie ze czesto wysprzedaje swoje kolekcje zeby moc kupowac kolejne... to jest swietny pomysl!!!

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      14 września 2017, 09:55

      Teraz tylko coś uzbierać do tej szkatułki i nie zostać na minusie xD

  • Miniolka

    Miniolka

    13 września 2017, 12:40

    Wiesz, że jak odmawiasz sobie piwa, jakiś chmiel czuje się odtrącony? :D Jakbym taka skarbonkę założyła to byłabym na minusie hehe Ale trzymam kciuki w postanowieniu, ja mam slaba silna wole co do piwa ;)

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      13 września 2017, 12:55

      Ja mam z kolei bardzo silną, mam tak silną wolę, że robi ze mną co chce :P Ale widzę z doświadczenia, że jak jest piwo to nie ma spadku wagi więc ze smutkiem postanowiłam, że najbliższe piwo w sobotę i koniec :(

    • Miniolka

      Miniolka

      13 września 2017, 13:21

      Tez planuje w sobote czkolwiek nie wiem czy sobota nie zacznie sie od piatku ;)

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      14 września 2017, 09:55

      U mnie zaczęła się już wczoraj :D Ale jak dziś stanęłam na wadze to powiedziałam sobie "serio, dosyć" :/

  • Nattiaa

    Nattiaa

    13 września 2017, 11:18

    haha faktycznie nie ma piwa :D pilnuj się a będziesz bogatooo :D:D

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      13 września 2017, 11:27

      Bogatoooo to ja będę jak w grudniu poproszę szefa o podwyżkę :D To te stawki w szkatułce o 300 % w górę skoczą ;)

  • Greta35

    Greta35

    13 września 2017, 11:06

    Pieknie i przepysznie, szczegolnie te placki z cukinni...mam akurat cukinie :) ...prosze o przepisik

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      13 września 2017, 11:25

      Jak na placki ziemniaczane, tylko zastąp ziemniaki cukinią :) Chociaż jakiś jeden ziemniak też się znalazł. No i zamiast wylewać pół butelki oleju umocz w nim tylko ręcznik papierowy i nim posmaruj patelnię :)

  • fit-mamaa

    fit-mamaa

    13 września 2017, 10:32

    Ja też mam skarbonkę, nie odkładam konkretnie za coś ale zawsze się uzbiera ciekawa kwota.

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      13 września 2017, 10:50

      To chyba dość popularny motywator :) Nigdy takiego nie miałam i nie wiem jak to będzie, bo odkąd mam konto w banku to jest wieczny problem z gotówką, ale nic nie stracę jeśli przez miesiąc spróbuję a mogę tylko zyskać :)