Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trzeci dzień diety....


... a mnie zaczyna nosić....to na pewno jest efekt odstawienia cukru, od którego jestem uzależniona....czyli typowa, pierwsza  faza ODWYKU....oby nie trwała dłużej niż kilka dni

wszystko rozgrywa się w głowie i dlatego to jest takie trudne....głód z żołądka wcale nie jest dla mnie przykry, nie zmusza mnie do zjedzenia czegoś, wręcz przeciwnie, daje mi radość , że wreszcie czuję to ssanie w żołądku....trudny jest ten głód w głowie, który dziś np. czułam po śniadaniu, czyli wtedy , gdy żołądek był zapełniony, ale przyzwyczajenie było o tej porze zjadać słodkości....

Wytrzymałam oczywiście, na razie mam motywację bardzo silną , więc jestem pewna że wytrzymam 3 miesiące, ale właściwie to powinnam unikać cukru już do końca życia, jak każda osoba uzależniona substancji uzależniającej....tylko czy to się uda, to mam poważne wątpliwości, bo jak na razie nikt nie traktuje uzależnienia od cukru poważnie i co chwilę np. w telewizji lecą reklamy słodyczy, czy wręcz całe kanały o gotowaniu...tak więc wybiegając w przyszłość myślę , że łatwo nie będzie...

Ale póki co 3 miesiące mam czasu, aby nabrać siły i motywacji na "życie po diecie"

Waga 83,5

  • maggie_waleczna

    maggie_waleczna

    4 grudnia 2013, 15:48

    wierzę, że Ci ciężko... każe uzależnienie wymaga pokładu sił do walki z nim... ja mam podobnie, ale z białym pieczywem, trudno wyobrazić mi sobie życie bez świeżego, chrupiącego chlebka lub drożdżówki z makiem :) pomaga mi zielona i czerwona herbata (oczywiście sypana z herbaciarni, żaden torebkowy syf) powodzenia!

  • schmetterlingjojo

    schmetterlingjojo

    4 grudnia 2013, 15:32

    ja tez juz drugi tydzien na slodkim odwyku:-) bardzo pomogly mi przez pierwsze dni tabletki ziolowe , ktore likwiduja napiecie.