Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

do odchudzania skłoniło mnie niezadowolenie ze swojego ciała.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7589
Komentarzy: 66
Założony: 1 lutego 2012
Ostatni wpis: 2 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
conspiracy

kobieta, 32 lat,

165 cm, 66.90 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

2 czerwca 2014 , Komentarze (2)

stało się, po dwóch latach pełnych porażek jeśli chodzi o dietę wróciłam.Przez te dwa lata zdążyłam uzyskać dyplom technika żywienia i gospodarstwa domowego, pójść na studia zupełnie z tym niezwiązane. Chciałam założyć nowe konto, ale jestem taka leniwa, że nawet nie chcę mi się tworzyć nowego mejla. Czy się aktualnie odchudzam? zbyt dużo powiedziane, po prostu zdrowo jem aczkolwiek nie żałuję sobie niczego i o żadnej porze. Wróciłam by poczytać wasze pamiętniki, pooglądać wasze fotomenu. 

Jedziemy z tym menu, menu jest z wczoraj, ale postaram sie dzisiejsze też później wrzucić :D

Śniadanie: (tak wiem, że wygląda jak porcja dla konia ale ja muszę zjeść dużo żeby później nie opróżnić całej lodówki) dwa plastry arbuza, kilka truskawek, jabłko, gruszka, banan, pół pomarańczy, 6 łyżek musli bez cukru + mleko. 

Śniadanie było około 12 więc później był dopiero obiad :) 

Obiad: kotlet schabowy smażony bez tłuszczu i panierki, kasza jęczmienna, sałata masłowa z jogurtem i koperkiem + gruszka

Kolacja: (no tutaj to popłynęłam, bo oprócz tych kanapek to dwa banany, dwa jabłka, 3 gruszki, mała porcja musli, po prostu miałam tak kiepski dzień, ze musiałam sobie poprawić humor jedzeniowo przynajmniej) anyway, kanapki z chleba razowego ze słonecznikiem, z twarogiem, sałatą, szynką konserwową i papryka.

a taki prezent sobie sprawiłam na dzień dziecka :)

nie spojrzałam, ze to przeciwzmarszczkowy ale niech będzie :D

dzisiaj zaliczyłam siłownie, jutro pewnie nie wstanę, ale warto było.

:)

17 czerwca 2012 , Komentarze (4)

w poprzedniej notce pisałam, że przefarbuję włosy, ale w sumie już sama nie wiem jaki kolor mi najbardziej pasuję, doradzicie?

RUDY



CIEMNY BRĄZ (taki chcę)




OBECNY (nieokreślony, ciemne zdjęcie, ale brak innego)




jaki?
farbować? nie?
może inne propozycje?


zdjęcie bonus - ja w roli dziewczynki z ringu :





17 czerwca 2012 , Komentarze (1)

ostatnie dni nie były zbyt dietetyczne to też przybyło mi 1 cm w udzie, ale co tam. wracam na dobre tory i tak się wylaszcze, że danielowi* opadnie szczęka :)
mam zamiar przefarbować włosy na ciemniejszy brąz i złapać trochę opalenizny.
co do daniela, jest to chłopak który chodzi do mojej szkoły, ma tyle lat co ja i od 2 lat się na mnie patrzy, uśmiecha, nie ukrywam, że bardzo mi się podoba, ale ale no.. wczoraj poszłam ze znajomymi do strefy kibica obejrzeć mecz i patrzę a on z dziewczyną! w dodatku z dziewczyną którą znam, nie żebym ja była jakaś mega piękna, ale ona jest STRASZNA.
kiedyś mieszkała koło mnie i w zimę poślizgnęła się na schodach w efekcie od kilku lat ma wysuniętą górną część szczęki a zwłaszcza jedynki, wygląda jak królik, dosłownie.
na zdjęciach robi dzióbki by tylko to ukryć, wychudzona anorektyczka.
nie piszę tego po złości, niestety tak jest.
ale kij z nią i z nim w sumie :) nie ten to następny.
przedwczoraj w ogóle pobiłam chyba swój rekord obżarstwa :O 2 czekolady, 2 paczki chipsów, 2 lody i to wszystko zapite piwem.
wczoraj już lepiej chociaż brak ćwiczeń, bo ledwo wstałam, wyszykowałam się, spotkałam się z kumpelami na mieście, a później poszliśmy w 10 osób na mecz.


a u Was jak wrażenia po meczu? :)

9 czerwca 2012 , Komentarze (9)

dzisiaj chciałam pokazać Wam moje nogi aktualnie (tzn. może jakiś tydzień temu) i w roku 2010 to już wklejałam wcześniej, ale może ktoś nie widział. ;)


wiem, że mam krzywe nogi
jeszcze trochę brakuję mi do celu.
wczoraj na wieczór objadłam się słodzonym kakaem, kanapkami z pszennego chleba  z majonezem i pasztetem i ciastkami, ale mam zdrowe podejście i przymykam na to oko, a nie płaczę bo zawaliłam czy katuje się ćwiczeniami.

byłam wczoraj na meczu w strefie kibica, czułam się fatalnie, nie wiem dlaczego, może przez okres.
który jest okresem widmo. ale mecz mi się strasznie podobał! nigdy jakoś nie przepadałam za piłką nożną
a robert lewandowski


idę niedługo na rolki.




7 czerwca 2012 , Komentarze (4)

no powiedzcie dlaczego? 
ostatnio jem codziennie makaron, nie mogę sobie odmówić, a właściwie nie chcę. 
nie odmawiam sobie na diecie takich rzeczy, tak samo jak z bananami czy winogronami, po co mam to robić ;)
makaron z serkiem wiejskim stał się moim uzależnieniem  bez żadnych przypraw, cukru, po prostu razowe świderki z serkiem wiejskim. 
dzisiaj wszamałam już dwie miski w formie śniadania i obiadu plus do tego na osobnym talerzu dodatki warzywne i owocowe. 
na szczęście kończy mi się już opakowanie i chyba jak na razie nie kupię następnego bo narobiłam zapasów chleba razowego, warzyw, mleka, płatków jęczmiennych, a jem ciągle to samo  tak samo było z płatkami zdrowy błonnik, nadużywałam już ich i dopiero pod koniec miesiąca kupię następne żeby nie przeginać. 
wczoraj 0 ćwiczeń, szczerze byłam zmęczona po szkole, ale dzisiaj nadrobię trochę. 
idę zaraz na rolki, może trochę pobiegam przy okazji. 

a czy Wy zrezygnowałyście/liście z makaronu na czas diety? 

4 czerwca 2012 , Komentarze (3)

ja na strzelnicy czyli w dniu dzisiejszym pisałam próbną maturę z matematyki. 
postrzelałam, ale chyba niekoniecznie trafnie, no nic to tylko próbna. 

jest godzina 12, a ja jestem już po 2 śniadaniach i zaraz zrobię 3 bo mnie ssie i ogólnie zestresowałam się na maturze i muszę, ot takie wytłumaczenie. 

na pierwsze śniadanie była wielka micha owoców, wielka dosłownie (jabłko, winogrona ciemne, grejpfrut, mandarynki, pomarańcza, truskawki, banan), ale zawsze po owocach chce mi się jeść, więc zjadłam jeszcze płatki z mlekiem (zdrowy błonnik), a teraz zjem trochę makaronu pełnoziarnistego z serkiem wiejskim i jabłkiem ;) 

wczoraj trochę się zawzięłam i poćwiczyłam, soł było:
rolki 
50 skłonów
40 zwykłych brzuszków
30 brzuszków z uniesionymi nogami
30 brzuszków skośnych
później znowu rolki 
50 skrętów na mięśnie brzucha


dzisiaj mam zamiar zrobić:
2x 8 min legs
50 skłonów
40 zwykłych brzuszków
30 brzuszków z uniesionymi nogami
30 brzuszków skośnych
rolki
bieg 3-2-1
50 przysiadów
500 skoków na skakance

mam nadzieję, ze wykonam chociaż 3/4 tego planu 

30 maja 2012 , Komentarze (3)

tak jak w tytule (;
nie, nie zamierzam się najeść słodyczy, fast foodów itp.
po prostu jutro mam zajęcia praktyczne z robienia przekąski i będę jadła przygotowane przez nas przystawki.
pewnie pójdę to po szkole spalić ;)
wczoraj na w-fie mieliśmy bieg 30minutowy, miałam najlepsze tempo (ciągły sprint), dumna z siebie byłam jak cholera!
co do tych przystawek robię jaja faszerowane szpinakiem, awokado i czosnkiem i dorsza po nelsońsku.
dzisiaj nauczyciele przymierzali się już do ocen, jak poprawię jeden sprawdzian to będę miała 5 z niemieckiego  z angielskiego 4
ogólnie w tym semestrze będę miała 2 najwyższą średnią w klasie, dooobrze. 
tyle

28 maja 2012 , Komentarze (4)

no i co?
poszłam na rolki!
bo po co zaleczyć rany, po co 
przejechałam ponad 10 km  bolało strasznie, ale myślę sobie 'taaaa jak jadłaś ciasto to cię nie bolało' 
niestety chyba od zbyt dużego wysiłku zatoki mnie boląąą aaaaa 
teraz idę zrobić sobie sałatkę owocową na jutrzejsze śniadanie.

btw. mama do mnie przyszła i mówi, ze od jutra rzuca palenie, chce się zdrowiej odżywiać i wprowadzić do swojego życia jakąś aktywność fizyczną wierzcie, ze to naprawdę dziwne!

28 maja 2012 , Komentarze (1)

JEZUUUUUU ZNOWU MI SIĘ SKASOWAŁO, A NAPISAŁAM TYLE,  ŻE O JEZU!

po krótce, zjadłam 3 kawałki ciasta z kremem, grubą warstwą czekolady, musem z winogron i biszkoptowym spodem i 1 kawałek sernika. 
wszystko wynikło z tego, że zostały 4 blachy ciasta po przyjęciu i tak jakoś wyszło 
robiłam dzisiaj około 25 porcji placka po cygańsku, pół porcji zjadłam w celu degustacji i ocenienia mojej pracy.
ostatnio na obsługiwanej przez nas konferencji podano posolonego makowca! tak, zamiast cukru dodano soli.
więcej nie napiszę bo muszę spadać do książek, może wieczorem coś bardziej rozwinę. 
dodam, ze jest mi strasznie niedobrze, mam nadzieję, ze krem z ciasta mi nie zaszkodził bo goni mnie do łazienki