Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

do odchudzania skłoniło mnie niezadowolenie ze swojego ciała.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7665
Komentarzy: 66
Założony: 1 lutego 2012
Ostatni wpis: 2 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
conspiracy

kobieta, 32 lat,

165 cm, 66.90 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

27 maja 2012 , Komentarze (8)

tyle pisania i wszystko poszło się jeee...

zaczynam od nowa więc 
tak więc przed chwilą, może taką większą chwilą zjadłam obfite, ale pyszne śniadanie!
składało się z sałatki owocowej i płatków z mlekiem.
sałatka wykonana z rabarbaru, banana, kiwi, jabłka, gruszki, truskawek, soku z limonki, pomarańczy, mniam!
po sałatce byłam już najedzona, ale jako (już prawie) technik żywienia mam spaczenie co do wartości odżywczych i musiałam dołożyć białko wysokowartościowe do posiłku ;)
czyli zdrowy błonnik+otręby żytnie+mleko 
dzisiaj zasada by się najeść, ale nie przejeść nie podziałała, bo się autentycznie przejadłam!

zanim mi się skasowała notka wypisałam wszystkie składniki jakie posiadam i co mogę z nich wyczarować na obiad, aczkolwiek po skasowaniu zniechęciłam się bo za dużo tego do pisania 

a ze złych wiadomości to, ze rezygnuję na jakiś czas z rolek niestety do kiedy nie zaleczę ran nie mogę jeździć. bo za każdym razem kiedy już jest trochę lepiej idę na rolki i wracam z zaognionymi, sączącymi się od krwi i ropy ranami, błędne koło, ale to silniejsze ode mnie.
może porobię dzisiaj ćwiczenia w domu, coś na brzuch być może bo spodobało mi się kilka ćwiczeń mel b.

dobrą wiadomością jest ubytek 3 cm w udach!
odchudzam się krótko może z miesiąc hakiem, a zdarzały mi się grzechy, oj tak! 
np. 19 cukierków naraz, kanapki z białego chleba, cała tabliczka czekolady marcepanowej, pizza o 23.
ale chudnę, to widać 
dieta przestała być dla mnie katorgą, jem co lubię i czuję się fantastycznie!


to tyle na dziś. 

25 maja 2012 , Skomentuj

aaa są już zdjęcia z dni rodziny 

tutaj sobie skaczę ;)


tutaj sobie zacieszam ;)


a tu przechodzę przez szarfę z tyłkiem na wierzchu 

wczoraj zjadłam połowe dużej pizzy, ale wiecie co? mam to gdzieś!  chudnę bo nawet ludzie to widzą, a to najważniejsze. 
nie ma co popadać w paranoje! od wpisu z cukierkami zmieniło mi się zupełnie podejście. 
jak zjem to trudno, nie muszę od razu ćwiczyć 2h żeby to spalić, ćwiczenia mają być przyjemnością, a nie karą ;)

24 maja 2012 , Skomentuj

przed chwilą zjadłam nadprogramowe (liczba kcal przekroczyła mój limit) płatki z mlekiem  szczerze mówiąc to jakoś nie jest mi źle z tą myślą bo były bardzo dobre, a przecież zdrowy błonnik i szklanka chudego mleka nie zaszkodzą zbytnio mojej wadze 
co do wagi to nie śledzę jej spadku po prostu widzę po ubraniach, że chudnę. 
i wiecie co? zmieściłam się w spodnie, które nosiłam 2 lata temu kiedy jeszcze wyglądałam  te spodnie to takie większe s, ale mieszczę się, dopinam i w ogóle ach!
poszłabym na rolki, aczkolwiek nie wiem jak z moimi obtarciami  chyba się uzależniłam! 
co do ran to zrobiłam sobie dzisiaj nową  rano niefortunnie złapałam puszkę z fasolą za wieczko i tak rozcięłam palca, ze z godzinę mi ciekła  krew, nie wygląda to najlepiej 
dostałam 5 z technologii gastronomicznej i jak poprawię test z ryb to będę miała jako jedyna w klasie 5 na koniec roku z technologii, a uwierzcie, że to wyczyn bo to jest ogrom materiału ;) 


23 maja 2012 , Komentarze (1)

ostatnio pisałam o mojej obtartej stopie, prawda?
a dzisiaj poleciałam na rolki mimo niezaleczonych ran.
i wiecie co? doprawiłam sobie moje już prawie niebolące obtarcia na lewej nodze i zafundowałam sobie obtarcia na prawej nodze
ale co tam, przynajmniej trochę pojeździłam :)
za 2 dni pewnie polecę na rolki, bo to zakrawa już o uzależnienie jeżdżę cały czas sama, ale nie przeszkadza mi to specjalnie. Koleżanka która ze mną jeździła się do mnie nie odzywa, chyba baluję cały czas a może jest tak zajęta, jej strata, bo mam jej rolki.
jest przed 21, a ja chyba pójdę spać, bo coś zmęczona i głodna jestem.


pokłóciłam się z przyjaciółmi którzy są ze mną w klasie, ciężko znoszę obecnie panującą atmosferę, czekam już na koniec roku raczej nie ma szans na pogodzenie, odkryłam ich prawdziwe ja i raczej nie chcę mieć z nimi już nic wspólnego.

23 maja 2012 , Komentarze (4)

dzisiaj pierwszy raz w tym roku założyłam krótkie spodnie, mam wątpliwości, ale kisić się w długich nie będę. :)
dieta dzisiaj wzorowo, przypływ gotówki=wielkie ilości zdrowego, dietetycznego jedzenia, really love it!
kupiłam także kilka kosmetyków, zobaczymy jak się sprawdzą.
wiecie co? wstydzę się trochę swojej bladości. jak jest zimno to chodzę dumna  z bladą jak śnieg twarzą, wszyscy są zachwyceni moją alabastrową karnacją, ale kiedy trzeba się rozebrać to zdecydowanie korzystniej wypada ciało opalone.
Może się opalę, zobaczymy.
tymczasem wrzucam zdjęcie moich bladych i krzywych serdelków

20 maja 2012 , Komentarze (3)

no i po wczorajszym pofolgowaniu sobie wracam na dobre tory i dietuje :)
dzisiaj już zjedzone 4 garście zdrowego błonnika, szklanka mleka i duże jabłko.
wczoraj poszłam na te rolki i po 10 kółkach (3,3km) zaczęło mnie coś obcierać w lewej stopie, zdejmowałam rolki, poprawiałam i w ogóle następnie przejechałam 5 kółek i myślałam, że umrę z bólu, zdjęłam skarpetkę a tu dwie rany z których sączy się krew i ropa
miałam przejechać 50 kółek, bo pawie nikogo nie było nie bieżni, było ciepło, a tu takie coś :(
dzisiaj wygląda to jeszcze gorzej i boli jak cholera.
zakleiłam sobie plastrem, zawinęłam bandażem, ale wątpię żebym mogła w najbliższym czasie  jeździć jak nie mogę nawet butów założyć
ale o 20 idę na rower! :) na rowerze chyba dam radę jeździć bo nie ma takiego nacisku jak na rolkach.
niedługo idę z koleżankami na miasto, lubię takie wypady, ale wiecie jak to jest z koleżankami nieodchudzającymi się lody, ciastka, fast foody. nie skuszę się, nie!
dzisiaj na obiad  kasza jęczmienna z warzywami i własnoręcznie zrobionym sosem bez żadnych zagęszczaczy i innych świństw

19 maja 2012 , Komentarze (4)

dałam ciała \
tak dobrze szło, wręcz idealnie! wygraliśmy, zajęliśmy pierwsze miejsce i dostaliśmy karton cukierków, domyślcie się jak się to skończyło
zjadłam 19 cukierków! takich rozpuszczalnych cugusków coś jak gucio.
jeszcze do tego 2 krakersy, trochę żółtego sera i 2,5 kromki białego chleba (!)
chyba to był taki wpływ otoczenia, wiecie? wszyscy jedzą, a! ja też zjem.
ale absolutnie się nie poddaję :) mam zamiar iść niedługo na rolki, może nawet pójdę dzisiaj 2 razy.
jestem trochę rozczarowana swoim zachowaniem, ale od jednego dnia nic mi nie będzie mam nadzieję:)
dzisiaj już nie będę grzeszyć rzecz jasna.

18 maja 2012 , Komentarze (5)

tak przeglądam sobie zdjęcia i trafiam na to:


ale miałam nogi
jeszcze trochę i znowu będę takie miała :)
już 3 wpis w jednym dniu, wybaczcie, ale musiałam

18 maja 2012 , Komentarze (2)

dziękuję Wam za wszystkie przepisy na cukinie, na pewno skorzystam :)
dzisiaj byłam sama na rolkach, dziwnie, ale trochę pojeździłam
później poszłam z koleżanką biegać, mało przebiegłyśmy bo tylko 3km z kawałkiem, ale zawsze to coś. :)
 

18 maja 2012 , Komentarze (6)

Poprzednie wpisy są nieaktualne, ponieważ po jakimś czasie się poddałam, ale znowu wróciłam na dobre tory :) dzisiaj mija 2 tygodnie mojej diety.
Znajomi mówią, że już widać efekty, ale ja ich niestety nie widzę JESZCZE.
podobno brzuch mi schudł może wstawię zdjęcie brzucha na dniach.
nie robię żadnych ćwiczeń na brzuch, w ogóle nie robię żadnych dywanówek, zrobiłam jeden dzień a6w, ale mam problemy z kręgosłupem i ciężko mi.
za to jeżdżę na rolkach  uwielbiam jazdę na rolkach! mimo tego, że mam trochę rozwalone rolki takie powiązane całe sznurówkami żeby się nie rozwaliły to śmigam jak szalona :) koleżanka mi takie dała, ale jak będzie przypływ gotówki kupię lepsze. Ostatnio przejechałyśmy ponad 10km, czułam się bosko. Wcześniej biegałyśmy, ale to nie to co rolki.
Wstawiam aktualne zdjęcie moich ud:
 



Menu na dzisiaj to:
śniadanie: 3 garście 'zdrowego błonnika', szklanka mleka, 2 orzechy laskowe, duże pokrojone jabłko, trochę kiełków brokuła
II śniadania nie było, bo za późno wstałam
na obiad planuję kaszę gryczaną z sosem z pomidorów z puszki, czerwonej fasoli, czosnku i cukinii+kiełki
a dalej to jeszcze zobaczymy.

i na koniec pytanie.
czy znacie jakieś przepisy na przyrządzenie cukinii? szczerze mówiąc nie wiem co z nią robić