Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 8

Hej :)

Dziś miał być super dzień - ładowanie, frytki, burger etc lecz przenoszę go na jutro gdyż nie mam nastroju. Nawet nie mam ochoty jeść, okres mi się zbliża i jakaś zdenerwowana chodzę. Drugi powód jest taki że spotykam się dzisiaj ze znajomymi wieczorem i nie chce mieć brzucha jak balonik bo wiadomo co się dzieje bo dużej ilości węglowodanów:)

Miałam się ważyć raz na tydzień lecz nie mogłam się doczekać 6 z przodu więc weszłam rano na wagę i proszę :):):) 69,8. Nigdy więcej nie będę ważyć 70kg nigdy. 

Moim zdaniem oprócz złych nawyków żywieniowych i kontuzji która uniemożliwiała mi chodzenie na siłowni mój wzrost wagi spowodowały tabletki antykoncepcyjne. Jak to jest możliwe że ważąc 70g przechodziłam na dietę około 3 razy. Za każdym razem przestrzegałam jadłospisu, chodziłam na siłownie i spadek był około 0,3kg na tydzień. Po 5 tygodniach jak widziałam że spadło mi niecałe 2kg to traciłam całą motywację.

Odstawiłam tabletki tydzień temu wróciłam do diety, ćwiczeń i nagle po tygodniu jest -2,2kg. Myślę że zeszła mi woda, już nie czuje się taka opuchnięta.

Teraz będzie tylko lepiej :):):)

Buziaki :)