Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zastoj co kg ? Co jest do cholery??

...a jeszcze Ci powiem i pocieszę, że moja waga wredna stoi dokładnie od 7 stycznia.....można się wkur...po prostu:( nie wiem o co kaman...chyba zeżrę jakieś mocne węgle dla kopa bo już nie wiem co robić

rany...jak jak Ci zazdroszczę tej 8...:)

nie poddawaj sie, ja tez mam zastój :)

Mam tak samo. Damy radę :*

Cierpliwości, pomyśl o tym tak, że im wolniej spada tym trwalsze efekty osiągniesz :)

Ja się wazę raz w miesiącu pomaga! Trzy mam kciuki :-)

teraz tylko cierpliwość Ciebie uratuje !!!! bądź dzielna :D

Może zmień cwiczenia? Więcej cardio? i nie waż się codziennie to jest jakis koszmar..wiem bo sama tak robię ;P

Ja jeszcze do galaretki jajo dodaje:) nie denerwuj się tak, w końcu zastoje się skończą!:)

Głowa do góry! Wagę faktycznie schowaj i nie waż się codziennie. Trzymam kciuki

schowaj tą wagę, stres niekorzystnie wpływa na kg ;-) zważ się za tydzień lub dwa.. albo co miesiąc tak jak ja.. zawsze po @

jeśli Cię to pocieszy, to ja mimo diety utyłam 3 kg. I to nie, że mięśnie. Dupa i już. więc teraz obcinam kolacje. Nie ma rady! Trzymam za Ciebie kciuki! Najważniejsze to sie nie poddawać!

nie no moim zdaniem jest wszystko u ciebie dobrze nie można chudnąć każdego dnia na to składa się ciąg kilku dni . Spokojnie będzie dobrze :)

przecież nie będziesz chudła o 0,5 kg dziennie, musiałabyś przestać jeść :P