Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przed ważeniem...


Tak wiem, miałam się nie ważyć, ale nie potrafiłam się powstrzymać. Zważyłam się w środę wieczorem po basenie 77,4 kg....wow nie mogłam w to uwierzyć!

Zdaję sobie sprawę, że waga o różnych porach dnia pokazuje inaczej, więc zważyłam się w piątek rano po śniadaniu i pokazywała 77,6kg....czyli mogę przypuszczać, że teoretycznie od 1 kwietnia schudłam 4,7kg...dobry wynik! Ale nie byłam do tego przekonana, jakoś kusiło mnie żeby powtórzyć ważenie i dziś wieczorem po dwóch dniach bez basenu tylko ćwiczenia rano te na brzuch - jakieś 15 minut oczywiście plus dieta waga pokazuje tyle samo. Oficjalne ważenie u pani doktor 6 maja czyli już za niedługo, może dobiję do równych 5 kg? Obym tylko nie przytyła;P

  • Wiosna122

    Wiosna122

    5 maja 2014, 08:02

    dobijesz dobijesz :DDD z takim nastawieniem niedługo będziesz przenosić góry :D:D:D:D Gratulacje <3

  • Anula.lula

    Anula.lula

    4 maja 2014, 09:03

    Super wynik, gratulacje!!!

  • Renatek13

    Renatek13

    3 maja 2014, 22:55

    gratuluję, spadki wagowe zawsze cieszą i motywują :)