Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wymyślony sposób działa, ale chyba są skutki
uboczne... :(


Witajcie!
Z radością oznajmiam, że moja wiedza z biochemii żywieniowej,
nadrobiona przeglądaniem stron www o dietach,
odchudzaniu, odżywianiu itd, oraz książką pana Atkinsa,
po zastosowaniu w praktyce
wreszcie przynosi jakieś efekty.
Kilogramy w dół!
Obiecałam sobie wyciągnąć średnią
z mądrości wiodących diet
-Montignaca, Ducana i Atkinsa,
zrozumieć o co w nich chodzi,
i jak to wszystko działa,
i wdrożyć do własnego planu dietetycznego.
Na dzień dzisiejszy uważam,
że najzdrowszym dla mnie sposobem na schudnięcie
będzie dieta 1000 kalorii z elementami
Montignakowo-Dukanowo- Atkinsowymi.
Czyli:
-zmniejszyć ilość węglowodanów
-węglowodany złożone na I i II śniadanie
- całkowita eliminacja węglowodanów prostych
(białe pieczywo, ryż, makaron, ziemniaki )
- zwiększenie ilości białek
 ( dlaczego to pomaga schudnąć pisałam obszernie w ostatnim wpisie )
- wprowadzenie białkowej kolacji
-zakaz spożycia węglowodanów w ostatnim posiłku
-codzienna aktywność fizyczna ( pływalnia lub marsz po lesie )
-picie większych ilości wody, zwłaszcza herbaty zielonej i czerwonej
EFEKTY (plusy )
- po długotrwałym zastoju odnotowałam spadek o 0.8 kg w ciągu kilku dni
- nie odczuwam głodu, a jeśli tak jest, to tylko w porze zbliżania się kolejnego posiłku,
i na krótko
-wyraźnie mniejsza chęć na ulubione produkty węglowodanowe:
np naleśniki- mogę je piec dla Córci, i mnie to nie rusza kompletnie
- większe uczucie nasycenia po posiłkach ( które nadal są dość skromne )
-poprawiła mi się cera ( jadam zdrowo, dużo warzyw i produkty z pełnego ziarna )
SKUTKI UBOCZNE:
- pojawiły się bóle głowy i popołudniowe osłabienie,
podejrzewam zbyt niski poziom cukru
( w mojej diecie węglowodany stanowią od 60 do 70 g,
 czyli zmniejszyłam je znacznie,
 białka ok 50-60 g- zostały zwiększone , tłuszcze -30, bez zmian )
-dużo mniejszy apetyt, niby jest to pozytyw, ale dziś nie mogłam zmęczyć obiadu,
pomimo tego, że od poprzedniego posiłku minęły 4 godziny, a obiad był smaczny
(gotowana marchew, udko z kurczaka-pieczone )
- małe kłopoty ze snem, kilka razy z zaśnięciem, co nigdy wcześniej się nie zdarzało
WNIOSKI:
- dieta prawdopodobnie zwiększa mój metabolizm,
z czego bardzo się cieszę, ale zmniejszenie węglowodanów
chyba daje o sobie znać, pomimo tego, że 60-70 g to i tak sporo
w porównaniu do tego, co zalecają panowie Atkins i Dukan,
i pomimo obowiązkowego śniadania złożonego z pełnoziarnistej kromki chleba
(uwielbiam!!! )
- czuję zmęczenie, spowolnienie i ból głowy, są to sygnały, których nie mogę ignorować
- jeśli objawy nie ustąpią, zwiększę ilość węglowodanów,
nie dam zrobić mojemu organizmowi krzywdy
Tyle na razie w temacie diety.

Poza tym:
-dziś zaliczyłam spory maraton przez leśne ostępy,
równe dwie godziny marszu
-kupiłam cudownie smaczną herbatę czerwoną z trawą cytrynową i mango. :)
- odpoczywam i delektuję się ciszą, bo Niunia chodzi do przedszkola
i mam wreszcie taki moment uspokojenia i statyki w swoim życiu,
przez kilka godzin poranno- południowych ( potem troszkę praca i błądzenie po lesie ),
w których regeneruję siły, gotuję, czytam, i słyszę wreszcie swoje myśli-
błogi stan relaksu !

Tyle z nowości.
Mam nadzieję, że jutro uda mi się wreszcie coś napisać odnośnie Atkinsa,
ale muszę to jakoś tematycznie podzielić,
nie wszystko naraz.
Proponuję taki kawałeczek pod tytułem:
Atkins o przyczynach tycia i węglowodanach.
A potem kolejne kawałki:
Atkins o białkach,
o metaboliźmie, itd.

Tymczasem będę uciekać.
Jutro pobudka o 6.50,
bo czeka mnie maraton pieszy do przedszkola.
Dobranoc i pa!
Pozdrowienia najgorętsze
i kolorowych snów.
ESTHERE




  • gillian1966

    gillian1966

    27 sierpnia 2010, 17:34

    widzę, że do sprawy podeszłaś metodycznie :-) mam nadzieję, że skutki uboczne, o których napisałaś, wkrótce znikną :-) kiedyś czytałam, że bóle głowy i złe samopoczucie mogą wynikać z faktu, że organizm oczyszcza się z toksyn, regeneruje... może to właśnie to... buziaki :-)))

  • annastachowiak1

    annastachowiak1

    26 sierpnia 2010, 08:20

    .."nie mogę zmęczyć tej ilości jedzenia..." Czyżby żołądek się zmniejszał czy może rodzaj jedzenia wpływa na zmniejszenie łaknienia Pani Profesor?(nie ma w tym ironii!). Serdecznie pozdrawiam Anna

  • Telimenaa2

    Telimenaa2

    25 sierpnia 2010, 17:07

    Dziękuję Ci bardzo za Twój wpis, naprawdę dał mi bardzo dużo do myślenia. Postaram się zrobić wszystko, by osiągnąc swój cel i zdobyć pewnośc siebie. Jestem naprawdę poruszona twoją historią. Sporo przeszłaś, ale myślę, że te doświadczenie pomogą CI być jeszcze lepszym człowiekie i na pewno lepszą matką. Po prostu brak mi słów, jak bardzo jestyem wdzięczna. Dziękuję za wszystko:) I Wiem, że uda CI się osiągnąc swój cel ;) Ale wydaje mi się, że masz trochę zbyt restrykcyjny plan odchudzania. ;)

  • absolwentka

    absolwentka

    25 sierpnia 2010, 10:48

    Bardzo odpowiedzialne podejście do diety :) Tylko pozazdrościć! Mnie motywacja już dawno opuściła, próbuję walczyć bez niej :P

  • absolwentka

    absolwentka

    25 sierpnia 2010, 10:45

    Bardzo odpowiedzialne podejście do diety :) Tylko pozazdrościć! Mnie motywacja już dawno opuściła, próbuję walczyć bez niej :P

  • annastachowiak1

    annastachowiak1

    25 sierpnia 2010, 10:19

    dotyczacy odżywiania i będę starała sie go stosować!Twój wywód jest logiczny,podany na tacy do stosowania..Lubisz pracowac,aby nam to przekazać w pigułce?Wykonałaś kawał dobrej roboty. Dziekuję

  • gejsha

    gejsha

    25 sierpnia 2010, 10:03

    Gratuluję kilograma ;)

  • kfiatosheq

    kfiatosheq

    25 sierpnia 2010, 09:12

    miałaś "przyjemność" poznać właścicieli ? :P

  • Patusia511

    Patusia511

    24 sierpnia 2010, 23:53

    widzę bardzo ciekawy pamiętnik odkryłam. Bardzo mądre podejscie do diety, gratuluję zainteresowania i chęci czytania tyle wiadomości o żywieniu. Ja stosuję diete Dukana, po której malutka ilość węglowodanów nie sprawia, że źle się czuję, nie odczuwam ich braku. A mam takie pytanie, tłuszcze do czego nam są w organizmie potrzebne. ??? słyszałam tylko ze rozpuszczaja witaminy. nie znam się za bardoz na tym.....POzdrawiam:)

  • zachodniopomorzanka

    zachodniopomorzanka

    24 sierpnia 2010, 23:21

    ...