Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pustka

Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

Zdrowych i spokojnych Świąt Ci życzę Kochana !!!

podobno czas leczy rany, ale strata kogos bliskiego jest bardzo ciezka.. znam ten bol doskonale.. stad tylko moge napisac trzymaj sie, a gdybys chciala pogadac to masz nas.. vitalia to nie priorytet, grunt abys odnalazla sie w nowej sytuacji. :**

Trzymaj sie cieplutko.Sluchaj swojego serducha i rob ,to co Ci nakazuje...placz,snij,izoluj sie od reszty swiata...masz prawo przezywac zalobe po najblizszej Ci osobie...kazdy znajduje swoj wlasny ,indywidualny sposob

Pamiętaj, że tata nie chciałby żebyś tak mocno cierpiała. Zachowaj w pamięci wszystko, co najlepsze, podnieś głowę i idź przed siebie. Spełniaj marzenia, rozwijaj się, żyj. Wszystko, co robisz rób z myślą o tacie. Niech będzie Twoim dobrym aniołem, niech dodaje Ci sił... Przesyłam trochę ciepła :*

Nami się nie przejmuj. Teraz to Ty jesteś najważniejsza. Jeżeli czujesz, że chcesz płakać- płacz, jeżeli chcesz krzyczeć-krzycz, czujesz potrzebę odwiedzenia taty na cmentarzu masz do tego prawo. Z czasem będzie łatwiej , daj sobie czas. Każdy inaczej to przeżywa. Trzymaj się Kochana Ściskam mocno :*

wiem, że to ciężkie :( musi minąć trochę czasu, ale ból będzie coraz mniejszy. Trzymaj się :*

Kochana, najważniejsze byś zajęła się sobą, jeśli potrzebujesz i masz taką sposobność to chodź do taty jak najczęściej, a my zaczekamy :) ściskam

:*

Cieszę się, że jesteś z nami.Ja też się stęskniłam za Tobą Kochana.Musisz dać sobie czas, żeby smutek minął, póki co to jeszcze niestety będzie bolało:((Ściskam Cię Ewelinussku

Kochanie, wszystkie Cię rozumiemy. Zaglądaj kiedy masz chęć, ale nic na siłę. Najważniejsze, żebyś doszła do siebie. Chociaż powiem Ci, że dla mnie to i tak jesteś bardzo bardzo dzielna :*

Zalobe trzeba przezyc po swojemu i tak dlugo,jak bedziesz tego potrzebowala. Nie dus jej w sobie. Placz,jesli tak czujesz,pisz,opowiadaj albo milcz jesli tego potrzebujesz. Sama doswiadczylam zaloby i trwalo to okolo dwoch lat. Czas nie goi ran,on je tylko zabliznia. Sciskam Cie mocno.xxx

Wiesz co? Pomimo tego, że miałam się uczyć, a nie wchodzić na Vit i że, gdy pisałaś o śmierci taty, trafiłam do ciebie po raz pierwszy, to właśnie wczoraj się zastanawiałam, jak sobie radzisz, jak w ogóle można sobie radzić po takiej stracie... Niestety nie mam nic mądrego do napisania. Pewnie nikt nie jest cię w stanie zrozumieć w 100%, ale pamiętaj, że każdy ból kiedyś mija! Kiedyś na pewno dasz sobie z tym radę!

Ktoś mi kiedyś powiedział, że cztery pory roku są po to, by przejść żałobę. Daj sobie czas, jeśli jesteś wierząca módl się dużo o tatę. Tam na górze nasze modlitwy bardzo pomagają. pomagają one zmarłym (tu na ziemi, ale nie w niebie), aby żyło im się tam jak najlepiej. Jestem z Tobą i pamietam o Tobie:) Dobrze, ze woriclas, buziaki! :)

Trzymaj się! Daj sobie czas.

Ja również teskniłam :).Mam nadzieję że takie dołki będą Ci się przytrafialy coraz rzadziej i znowu będziesz nas wszystkich zarażać optymizmem. Życzę Ci tego :*.Miłej niedzieli