Ponieważ nie mam problemów z normalnymi posiłkami (ok.1300 kcal.), namiast mam problem ze słodyczami, których nie powinnam jeść, postanowiłam zapisywać codziennie moje słodyczowe grzechy: o 10-ej dwa kruche ciasteczka w czekoladzie - 15g, o 11-ej jeden mleczny cukierek, o 14-ej kostka czekolady gorzkiej 85% - 10g, o 15-ej cztery ciasteczka korzenne - 30g, więcej grzechów nie było.
brugmansja
23 listopada 2015, 18:30Jak na jeden dzień to troszkę tego było, ale przecież bez szaleństwa. Gdybyś pożarła ze dwie porcje tortu - no to rozumiem.
eszaa
21 listopada 2015, 09:02zamień te słodkości na suszone owoce i orzechy, a najlepiej nie podjadaj w ogóle. samą chemią sie opychasz. W ostateczności upiecz jakies dietetyczne ciasto,czy ciasteczka owsiane
emcia.emilia
21 listopada 2015, 08:37Zwiększ kaloryczność posiłków, a skończy się problem ze słodyczami. No sporo tych słodkości wiec co z tego ze 1300 kal jak dobijasz słodyczami , ba nawet jest z nadwyżka. nie tedy droga. życzę sukcesów.