Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nadrabiam zaległości


Witam po kilku dniach nieobeności :)

Niestety przez ostatnie dni coś działo się z moim internetem i byłam odcięta od używania Vitalii :D Jednak jakoś udało nam się ogarnąć te problemy i już do Was powracam.

A co u mnie? 

Miałam ostatnio mega dużo zajęć w związku z dniem języków organizowanym w naszej szkole. Piekłam ciastka, robiłam plakaty, malowałam dekoracje. Na szczęście znalazłam czas na trening. Trzymam się planu marszobiegu. Teoretycznie powinnam robić 3 treningi w tygodniu, ale wychodzę prawie codziennie, bo mi się spodobało. :) Już w czwartek zwiększam ilość biegu, a ograniczam marsz. 

Niestety w piątek i sobotę zgrzeszyłam. :(

Dzień języków = mnóstwo jedzenia. A że byłam jednym z organizatorów, to zostałam przymuszona do zjedzenia małej babeczki, małego pancake i połowy bułki z parówką. Byłam tym trochę rozczarowana, więc po powrocie do domu poćwiczyłam trochę z filmikami na yt, a później poszłam pobiegać. Zjadłam mało kaloryczną kolację i podwieczorek.

W sobotę natomiast... chyba wszyscy wiemy, jak to jest odwiedzać dziadków. Dziadka nie obchodzi, że jesteś na diecie. I tak wyglądasz mizernie, więc kawałek babki drożdżowego musisz zjeść ;) Też później zrobiłam sobie mały trening i ograniczyłam kaloryczność innych posiłków, więc mam nadzieję, że nie wpłynie to znacząco na moją wagę. :) 

Na szczęście wiem, że było to tylko chwilowe złamanie mojego przyrzeczenia. Wcale nie mam zamiaru powrócić do jedzenia słodyczy i wpieprzania pustych kalorii :D

Ale mam też dobre wieści :)

Chyba ogarnęłam, na jakie zajęcia na siłowni chcę uczęszczać (oprócz samodzielnych ćwiczeń na różnych sprzętach). Zapiszę się na schwinn cycling i step & shape z użyciem piłek rehabilitacyjnych. 

Uważam, że na inne zajęcia moja kondycja jest jeszcze trochę za słaba i prędzej padłabym po pół godzinie, niż ukończyła trening w tak ostrym tempie. :D

Może polecacie jakieś fajne zajęcia na siłowni? 

Lecę nadrabiać zaległości w czytaniu Waszych pamiętników! 

Pozdrawiam :)

  • Anowela

    Anowela

    24 marca 2014, 10:45

    myślę że nie wpłynie skoro później poćwiczyłaś i przypilnowałaś kalorii innych posiłków. Ja często inspiruję się treningami jakie trenerzy personalni prowadzą innym osobą :)

  • ruda.maruda

    ruda.maruda

    23 marca 2014, 22:19

    bardzo rozsądnie postąpiłaś po tych pokusach ;-) jesteśmy tylko ludźmi i czasem też musimy przekąsić coś słodkiego/niezdrowego. A dziadkom i ciociom się nie odmawia :P Z zajęć na siłowni najbardziej lubiłam zumbę :-) w sumie, to podobały mi się wszystkie zajęcia, ale zumba najbardziej :D

  • Rakietka

    Rakietka

    23 marca 2014, 18:22

    Ile aktywności jest, a szykuje się jeszcze więcej ;)

  • wieczna.optymistka

    wieczna.optymistka

    23 marca 2014, 16:37

    Dziadkom się nie przetłumaczy. A jeśli zobaczą efekty przejścia na zdrowszy tryb życia to wielkie halo i zmartwienie, że niedługo się zniknie. Co byśmy bez nich zrobili :D Oj, grunt, że zrekompensowałaś to sobie "karnym" treningiem. Czasami jednak nie warto mieć wyrzuty sumienia, w końcu jesteśmy tylko ludźmi i wszystko jest dla nas ;) Ćwiczenia na siłce wydają się spoko - te, które wybrałaś. Sama muszę się na jakieś zdecydować, ponieważ w kwietniu ruszam :D Miłego dnia (;

  • somebodymore

    somebodymore

    23 marca 2014, 16:37

    Wpadki się zdarzają, ale trzeba robić wszystko by ich unikać :) Pozdrawiam!